Pewnego razu… w Hollywood najlepszym otwarciem Tarantino, ale do Króla Lwa nadal daleko

Zobacz również:„Jackass” powraca! Pierwszy trailer nowego filmu to czyste szaleństwo
oncegl.png

I choć w Polsce najnowszy obraz Quentina zobaczymy w kinach dopiero w trzecim tygodniu sierpnia, to w Stanach film ma się naprawdę nieźle.

Kiedy rok temu dowiedzieliśmy się, że Polak zagra w filmie niekwestionowanego mistrza kina u boku Leoardo DiCaprio i Brada Pitta, to nie mogliśmy w to uwierzyć, tym bardziej że nie był to wcale Olbrychski ani Kot, lecz Rafał Zawierucha. Teraz myślimy tylko o tym, którą salę wybrać 16 sierpnia – to wtedy Pewnego razu… w Hollywood wejdzie na polskie ekrany kinowe.

Jesteśmy pewni, że polskie kina będą przeżywały oblężenie na premierze najnowszego filmu Quentina Tarantino. To niewątpliwie bardzo lubiany nad Wisłą reżyser, a fakt, że w filmie jedną z ważniejszych ról (Romana Polańskiego) gra nasz rodak, na pewno stanowi wartość dodaną. Póki co wiemy jedynie, jak film wypada w Ameryce Północnej w pierwszym tygodniu jego wyświetlania.

Pewnego razu… w Hollywood poradziło sobie lepiej niż najbardziej kasowa produkcja Tarantino do tej pory. Bękarty wojny zarobiły w pierwszym tygodniu 38 milionów dolarów, a najnowsza sztuka reżysera pobiła ten wynik o całe dwie bańki, zgarniając okrągłe 40 milionów. Oznacza to jednak, że jeszcze się nie zwróciła – jej koszt miał sięgnąć zawrotnej kwoty 90 milionów zielonych, czyniąc ją najdroższym filmem Quentina.

Dziewiąty film twórcy Pulp Fiction nie ma jednak żadnego podjazdu do Króla lwa, który w pierwszym tygodniu zarobił aż…75,5 miliona dolarów. I to tylko w Stanach, bo zliczając wpływy z kin na całym świecie Disney może się pochwalić miliardem dolarów. No dobra – prawie, bo dobije do niego za kilka dni. Póki co remake kultowej animacji przysporzył wytwórni 962,7 miliona dolków.

Mamy w takim razie pomysł na najbardziej kasowy film wszech czasów – Disney'owska produkcja w reżyserii Quentina Tarantino. Choć to może odrobinę zbyt szalony pomysł, bo chyba nie chcielibyśmy być świadkami krwawej masakry na tle narkotykowym w Zwierzogrodzie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.