7 najbardziej wypasionych wydań polskich płyt rapowych

To prawdopodobnie najmniej rozpoznawalny artysta w zestawieniu, ale jak moglibyśmy pominąć album Świadectwo, skoro do każdego egzemplarza dołączono Medalik Św. Benedykta – Patrona Europy?! Wiele wydawnictw zapewnia przyjemne doznania estetyczne, ale zbawienie? To już jest level up.

Kolejny raper, którego nie wszyscy muszą kojarzyć, choć jest to przecież reprezentant Smagalaz. Limitowanej edycji jego albumu, wydanej przez Stoprocent nie sposób przemilczeć. Do opasłego, drewnianego pudełka skrywającego Alfabet Mopsa trafiły bowiem także: grinder, bletki, filterki, zapalniczka i pojemnik na susz. Nabywców nie odstraszyła nawet cena (119 zł) i cały nakład pięknie się rozszedł. Nie jesteśmy zdziwieni. Ten mokry sen potheada jest wart każdych pieniędzy.

Nowość w zestawieniu! Asfalt od dawna dba o to, żeby oprawa wizualna wydawnictw łódzkiego rapera prezentowała się spektakularnie jak hip-hopowy Luwr. Przy W drodze po szczęście zarówno wytwórnia, jak i Grzegorz Forin Piwnicki przeszli już jednak samych siebie. Dlatego kiedy label chwali się, że jest to zdecydowanie najbogatsze wydanie regularnego albumu CD w historii Asfalt Records, a w naszym przekonaniu najlepsze w historii hip-hopu - wcale nie mamy zamiaru się kłócić. Co ważne, postawiono na egalitaryzm i wersja podstawowa ma równie imponujący kształt jak limitowana. Szanujemy.

Czas na kolejne arcydzieło Forina, czyli czterdzieści egzemplarzy (!!!) winyla wspólnego projektu Włodiego, Pelsona i Eldo. Oddajmy głos Grohowi, właścicielowi JuNouMi Records i wydawcy płyty: Zaczęło się banalnie - znalazłem w magazynie karton z winylami Parias bez okładek. Postanowiłem to puścić w obieg, bo oryginalna płyta była już dawno wyprzedana. Telefon do Forina, który był autorem oryginalnej okładki, dał mi do zrozumienia, że warto to znalezisko wykorzystać i zrobić coś wyjątkowego. Tak też się stało, a przyznam szczerze, że efekty zorganizowanych przez Forina warsztatów przeszły moje wszelkie oczekiwania. Jestem pewien, że sporo osób się na mnie obrazi, bo nie zdobędzie tego wydania - będzie tylko 40 sztuk na sprzedaż. Dawno nie byłem tak podekscytowany z okazji wydania wosku. O tym projekcie długo będzie się mówić…

Kiedy powiedziało się a cyberpunkowym teledyskiem 2040, trzeba było powiedzieć b. I nie chodzi bynajmniej o tę dziwaczną, fascynującą okładkę rodem z planu Mad Max, tylko o limitowaną edycję oficjalnego debiutu Oskara i Steeza, zapakowaną w torebkę strunową, do której dorzucono jeszcze okolicznościowy zin i zestaw wlepek. Jest futurystycznie, jest undergroundowo… Wypisz, wymaluj – PRO8L3M LP!

Oprawa tej EP-ki w ubiegłym roku naprawdę rzuciła nas na kolana. Wydanie stylizowane na staroszkolne opakowanie kaset VHS (jak mogłoby być inaczej, skoro materiał opierał się wyłącznie na disneyowskich samplach), a w środku: rysunki, wlepki i karty do gry! How cool is that?! I jak tu się dziwić, że mimo stosunkowo wysokiej jak na minialbum ceny (50 zł), limitowany preorder wyprzedał się w niecałą godzinę?

Czas na kolejną premierę! Fluorescencyjne zdolności, o których napisaliśmy we wstępie to przypadek najnowszego albumu Mesa, który w edycji specjalnej trafił dodatkowo do opakowania typu clamshell. Na tym nie koniec. Do tych, którzy zamówili tę edycję trafią jeszcze dodatkowe piosenki, które pomogą wypełnić tajemnicze, puste pudełko!

W przypadku Piotrka nie sposób też nie wspomnieć o limitowanych wersjach książkowych jego dwóch poprzednich krążków. Dzięki nim nie mamy tego problemu, że nie czytamy i ktoś nie idzie z nami do łóżka.

�