Chief Keef wychował nowe pokolenie raperów, a sam ma dopiero 23 lata. Na czym polega jego fenomen?

chiefgl.png

Nikt nie żyje szybciej niż Chief Keef. To człowiek-zagadka o niekończącym się potencjale. A przy tym facet, który swoje dziecko nazwał Sno Filmon Dot Com.

Dyskusje o bycie prekursorem czegokolwiek w rapie zawsze wzniecały gigantyczny zamęt. Gdy jeden artysta stwierdzi, że to on wynalazł - dajmy na to - trap, to zaraz znajdzie się kilku innych, którzy spróbują podważyć jego teorię i przypisać sukces sobie. Było tak w przypadku T.I.-a oraz Gucciego Mane'a, którzy mogliby pójść na noże jeśli chodzi o przewodzenie tabunem fanów trapowych kawałków. W przypadku Chief Keefa sprawa ma się jednak nieco inaczej.

Ten zaledwie 23-letni raper zaczynał swoją przygodę z hip-hopem w wieku pięciu (sic!) lat, nagrywając swoje pierwsze numery na zestawie do karaoke swojej matki. Wychowywał się w bardzo nieprzyjemnej okolicy - znanym doskonale z jego dyskografii O-Block. To tak naprawdę Parkway Garden Homes - osiedle na południu Chicago, będące twierdzą ulicznego gangu Black Disciples. Oczywiście Chief szybko zbratał się z lokalnymi gangsterami, przez co równie szybko wplątał się w konflikty z prawem. W wieku 16 lat wyszedł z domu swojej babci z przewieszonym na ręce płaszczem. Takim niecodziennym sposobem trzymania okrycia wierzchniego wzbudził podejrzliwość policjanta, który postanowił wylegitymować delikwenta. Gdy tylko funkcjonariusz zbliżył się do nastoletniego rapera, ten zrzucił płaszcz, a oczom stróża prawa ukazała się broń. Chief zaczął uciekać, a policjant wystrzelił kilka razy w jego kierunku - na szczęście chybił. Kawałek dalej znaleziono klamkę, która okazała się być w pełni naładowana. Grożenie funkcjonariuszowi na służbie, posiadanie nielegalnej broni i stawianie oporu przy zatrzymaniu - tak bawił się szesnastoletni Keef.

Ale mniej więcej w tym samym czasie, a był to rok 2012, na poważnie zabrał się za nagrywanie rapsów. Jak się szybko okazało, jego unikalny styl i chwytliwe numery znalazły rzesze fanów na całym świecie. Dwa mixtape'y z 2011 roku (The Glory Road i Bang) zapewniły mu rozpoznawalność pośród lokalnej społeczności, a prawdziwą bombą okazał się singiel I Don't Like. Zainteresował się nim Kanye West, który postanowił zrobić remix, a pojawili się na nim Pusha T, Jadakiss i Big Sean. Dzięki temu rozgłos przybrał gigantycznych rozmiarów - do tego stopnia, że wydany w 2013 roku albumowy debiut nosił tytuł Finally Rich. Kariera Chief Keefa nabrała tempa - nie wiemy, ilu siedemnastolatków kiedykolwiek powiedziało, że są w końcu bogaci, ale obstawiamy niewielu.

Jak to się stało, że człowiek, który aktualnie ma zaledwie 23 lata, stał się jedną z największych inspiracji młodego (i nie tylko młodego) pokolenia raperów? Przede wszystkim Chief Keef jest innowatorem jakich mało. Gdybyśmy zrobili tabelkę, w której porównywalibyśmy patenty wymyślone przez Cozarta i Soulja Boya, to jesteśmy przekonani, że dorównywaliby sobie kroku. Młody reprezentant Chicago ma to do siebie, że wykorzystuje mnóstwo świeżych, niespotykanych i niezwykle ciekawych pomysłów w swojej twórczości. Lil Uzi Vert, Lil Yachty, Kodak Black, Denzel Curry, Desiigner i 21 Savage - każdy z tych Freshmanów zaczerpnął jakąś część swojego muzycznego stylu od Chief Keefa. Spójrzmy chociażby na postać Lil Uzi Verta, którego numery bardzo często opierają się na melodyjnym flow. Czasami zżynki są mocno perfidne, jak w przypadku numeru Senor Guapo, gdzie Uzi nawija flow pochodzącym stricte z Love Sosa, a czasami bardziej przemyślane - jak inspiracja krążkiem Bang 2 na 7AM. W przypadku Brytyjczyka 21 Savage'a Red Opps korzysta ze spopularyzowanego przez Keefa chicagowskiego slangu, a hitowe No Heart mocno przypomina flow z Gettin Wild.

Pośród dokonań Sosy można wymienić także spopularyzowanie Aye flow, które szturmem wzięło scenę w 2017 roku. Od Migosówm którzy częściowo zawłaszczyli sobie miano prekursorów (T-shirt), przez Kendricka Lamara (Humble), Chance The Rappera (Mixtape), Drake'a (Free Smoke), po XXXTentaciona (Look At Me) i Wiza Khalifę (Pull Up). Mimo że już OJ Da Juiceman, Young Jeezy, Juelz Santana i Future sporadycznie używali Aye flow, to jego prawdziwy renesans zawdzięczamy Keefowi. W 2014 roku raper w niezliczonych kawałkach dodawał na końcu każdej linijki sławetne Ayy. Dlaczego? Wyjaśnił to w jednym ze swoich tweetów: And if y'all was wondering why i say "Aye" after everything now, it's because my uncle keef used to say it B4 and after everything! R.I.P. Numer Save Me najprawdopodobniej zapoczątkował trend, a dalej były już m.in. Cops, czy Close That Door.

Nieprzekonani? Działalność artystyczna Chief Keefa promieniowała na całokształt amerykańskiego lifestyle'u. Do tego stopnia, że wyrażenia ukute przez rapera weszły nie tylko do języka potocznego, ale także do kanonów marketingowych i jako hasła społeczne (sic!). W jednym z wywiadów przeprowadzanych na lotnisku przez dziennikarza TMZ między panami wywiązała się taka dyskusja:

- I growed up. - You grew up? - I gloed up I mean. I glew up. G-l-e-w. Glew.

Twórca The Cozart ma póki co na swoim koncie trzy albumy solowe i dwa kolaboracyjne, 32 mixtape'y oraz dwie EP-ki. Jak na 23-latka to naprawdę gigantyczna dyskografia. Inaczej - jak na kogokolwiek to gigantyczna dyskografia. 32 mixtape'y? A Chief nie zamierza rezygnować z nagrywania kolejnych materiałów. Przez zaledwie kilka lat byliśmy świadkami jego pojawienia się na scenie, szczytu kariery i upadku, który de facto nie nastąpił. I niewiele wskazuje, żeby coś tu się zmieniło.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Za radiowym mikrofonem w zasadzie od początku istnienia stacji, później był też członkiem redakcji netu. Z muzyką wszelaką za pan brat od dzieciaka.