Debiutanci, weterani i polsko-polskie transfery. Najciekawsze wzmocnienia PlusLigi przed startem sezonu 2022/2023

Zobacz również:Znane powroty i potężne wzmocnienia. W PlusLidze nikt nie pracuje w trybie oszczędzania energii
Grupa Azoty ZAKSA Kedzierzyn-Kozle siatkówka
Fot. Lukasz Laskowski/PressFocus

Koniec męskiego sezonu reprezentacyjnego oznacza niecierpliwe odliczanie do startu rozgrywek klubowych. Tegoroczna PlusLiga wita kibiców w powiększonym gronie. Wśród polskich zespołów debiutuje zespół z Ukrainy. Każda z szesnastu ekip do zmagań podchodzi po mniejszych bądź większych zmianach. Niektóre z nich przedstawiamy w naszym zestawieniu.

Jeszcze do niedawna można było nazywać PlusLigę „ligą mistrzów świata”. Teraz, jeśli chcielibyśmy być dokładni, powinniśmy określać ją mianem „ligi wicemistrzów”, wszak to Włosi i ich Serie A zabrali sobie na cztery lata złoty przywilej. Niemniej Polska nadal pozostaje czołówką nie tylko reprezentacyjnej, ale i klubowej siatkówki.

Kibice poszczególnych zespołów czekali z niecierpliwością. Kadra jest dobrem wspólnym, lecz gdy wracają zmagania klubów, wracają też kibicowskie sympatie i antypatie. Po paroletniej przerwie PlusLiga znowu wita w powiększonym składzie. Zamiast czternastu mamy teraz szesnaście ekip, w tym Barkom Każany Lwów. Dodatkowo poprzez wygrany baraż Stali Nysa, z Ekstraklasy nikt nie spadł, a dołączył do niej BBTS Bielsko-Biała.

Jako że liga polska uchodzi za jedną z najlepszych, jak co roku nie zabrakło ciekawych transferów. Część z nich to ruchy wewnątrzkrajowe. Inne to solidne ruchy z lig zagranicznych. Nie zabraknie zarówno polskich wątków, jak i odrobiny egzotyki, czyli transferów zawodników spoza Europy. Wybraliśmy po jednym wzmocnieniu z każdego zespołu. Kto znalazł się w zestawieniu?

1
MURAT YENIPAZAR (Barkom Każany Lwów)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: beniaminek

To absolutny beniaminek nie tylko PlusLigi, ale i jakichkolwiek rozgrywek nad Wisłą. Wejście Barkomu Każany Lwów do Polski wywołało sporo zamieszania. Nie wszystkim podobało się miejsce za darmo dla ukraińskiego zespołu oraz spowodowane tym powiększenie ligi. Zespół Ugisa Krastinsa tak jak każdy będzie mógł spaść z ligi. W jego przypadku zawodnicy z Ukrainy nie będą zaliczani do grona obcokrajowców na parkiecie. Dotychczasowe sparingi pokazują, że nowy zespół będzie najprawdopodobniej walczył o utrzymanie.

Za rozegranie ukraińskiego beniaminka ma odpowiadać Murat Yenizapar. To wieloletni reprezentant Turcji, który w czasach juniorskich uchodził za spory talent. W 2013 i 2015 roku otrzymywał wyróżnienie dla najlepszego rozgrywającego MŚ juniorów. Do tej pory poza rocznym epizodem w Austrii 29-latek spędził całą karierę w Turcji. Do Barkomu (grającego mecze domowe w Krakowie) trafia z Galatasaray Stambuł.

Inne transfery warte odnotowania: Jonas Kvalen, Wasyl Tupczij

2
JAN ZIMMERMANN (BBTS Bielsko-Biała)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: beniaminek

BBTS to kolejny z beniaminków, z tym wyjątkiem, że zespół Harry'ego Brokkinga wywalczył awans poprzez mistrzostwo Tauron 1. Ligi. Męska siatkówka na najwyższym krajowym poziomie wraca do Bielsko-Białej po czterech latach przerwy. Gdy spadali, liga podobnie jak teraz liczyła 16. ekip. Teraz prawdopodobnie wraz z Barkomem zespół z województwa śląskiego będzie walczył o utrzymanie w elicie.

Bielszczanie do tego celu, chcą wykorzystać doświadczonego niemieckiego rozgrywającego. W CV Jana Zimmermana znajdziemy Berlin Recycling Volleys, Sir Safety Conrad Perugię czy ostatnio Kioene Padove. Pochodzący z Tybingi 29-latek to także reprezentant kraju, który za konkurenta w kadrze Michała Winiarskiego ma Lukasa Kampę. Pozycja "sypacza" jak na realia BBTS-u jest w tym sezonie mocno zabezpieczona.

Inne transfery warte odnotowania: Roland Gergye, Konrad Formela

3
KENTO MIYAURA (PSG Stal Nysa)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 14.

W poprzednim sezonie zespół z Nysy nawiedził syndrom drugiego sezonu. Przez pierwszą połowę sezonu Stal grała tragicznie. Premierowa wygrana w rozgrywkach 2021/2022 nadeszła tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Po zmianie trenera gra się odmieniła. W końcówce rundy zasadniczej zespół Daniela Plińskiego grał znacznie lepiej, lecz ostatecznie znalazł się na ostatnim miejscu. Powiększenie ligi sprawiło, że Stal zamiast spadku walczyła o pozostanie z MKS-em Będzin. Pewne zwycięstwa dały utrzymanie i szansę na budowę ciekawego składu.

Nysianie sięgnęli po atakującego z Japonii. Kento Miyaura do tej pory zbierał doświadczenie w japońskiej V.League. Urodzony w 1999 roku zawodnik przez dwa ostatnie sezony reprezentował barwy JTEKT Stings. Pomimo młodego wieku miał już okazję występować w kadrze narodowej podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów i mistrzostw świata. Na ubiegłorocznych mistrzostwach Azji był najlepszym atakującym turnieju.

Inne transfery warte odnotowania: Tsimafei Zhukouski, Michał Gierżot

4
MAURICIO BORGES (Cerrad Enea Czarni Radom)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 13.

Przeglądając poprzedni sezon Czarnych można powiedzieć, że był podobny do tego w wykonaniu Stali. Różnica tkwiła w tym, że Radomianom towarzyszyła zapaść w drugiej części sezonu. Ostatecznie to oni minimalnie wyprzedzili Nysian, przez co mogli wcześniej zakończyć słaby sezon. W nowy wprowadza ich trener, którego przez ostatnie lata pamiętamy z pracy w piłce kobiecej – Jacek Nawrocki.

Były selekcjoner reprezentacji Polski będzie miał do dyspozycji mistrza olimpijskiego. Mauricio Borges był częścią złotego składu reprezentacji Brazylii, która triumfowała w Rio de Janeiro. Mierzący 200 centymetrów wzrostu przyjmujący może pochwalić się także srebrem MŚ 2014 czy złotem VNL 2021. Do Radomia trafia po średnio udanym sezonie we włoskiej Vibo Valentii.

Inne transfery warte odnotowania: Timo Tammemaa, Piotr Łukasik

5
MATIAS SANCHEZ (Ślepsk Malow Suwałki)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 12.

Z pozoru mogło wydawać się, że w ubiegłym sezonie Ślepsk prezentował się znacznie lepiej niż Radom czy Nysa. W praktyce Suwalczanie pokonali Czarnych o trzy punkty, mając jednak identyczny bilans 7-19. W województwie podlaskim uznano, że to jednak czas na zmiany. Dominik Kwapisiewicz pozostał na stanowisku, ale klub opuściło kilku graczy.

Za Joshuę Tuanigę, który udał się do Olsztyna, przyszedł Matias Sanchez z francuskiego Tourcoing. Argentyńczyk do brązowy medalista igrzysk z Tokio. W kadrze Marcelo Mendeza pełnił funkcję rezerwowego, gdyż podstawowym graczem na tej pozycji był Luciano De Cecco. Mierzący zaledwie 173 centymetry nowy gracz Ślepska miał za to dużo okazji do gry na ostatniej Lidze Narodów. Do ostatniego turnieju fazy zasadniczej (i powrotu De Cecco) Sanchez często występował na boisku. Znalazł się nawet w naszym składzie prosperujących graczy z zespołów, które nie zakwalifikowały się do turnieju finałowego w Bolonii.

Inne transfery warte odnotowania: Dominik Depowski, Miran Kujundzić

6
JEFFREY JENDRYK (LUK Lublin)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 11.

Ubiegłoroczny beniaminek dość dobrze rozpoczał ubiegły sezon. Przy okazji półmetka poświęciliśmy mu (i odpowiednikowi w Tauron Lidze – UNI Opole) artykuł, w którym porównywaliśmy go do „pierwszoroczniaków” z ubiegłych lat. Po połowie fazy zasadniczej LUK był ósmy. Ostatecznie skończył trzy pozycje niżej, ale po tegorocznych transferach można się spodziewać, że Lublinianie chcą po raz pierwszy w historii wystąpić w play-offach.

Za środek w zespole Dariusza Daszkiewicza ma odpowiadać między innymi Jeffrey Jendryk. Dla 27-letniego Amerykanina to powrót do PlusLigi po rocznej przerwie. Zarówno przed pobytem w Rzeszowie, jak i teraz przed transferem do Lublina, środkowy występował w Berlin Recycling Volleys. Absolwent Loyola University ma za sobą także pracowite lato z kadrą USA. Zdobył srebro Ligi Narodów, a w mistrzostwach świata dotarł do ćwierćfinału, gdzie zarówno on, jak i jego koledzy musieli uznać wyższość Polaków.

Inne transfery warte odnotowania: Marcin Komenda, Cristiano Torelli

7
ILLIA KOWALOW (Cuprum Lubin)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 10.

Miejsca w tabeli PlusLigi w ostatnich latach zdają się mówić, ze w Lubinie przyzwyczajono się do miejsc 10-12. Od 2019 roku zajmowali kolejno 11.,12.,11., a teraz 10. pozycję na koniec rozgrywek. W porównaniu z poprzednim sezonem w województwie dolnośląskim doszło aż do siedmiu zmian.

Jedną z nich jest przyjście Illii Kowalowa. Ukrainiec trafił do Lubina po rocznym pobycie w Rosji i we Francji. Z pierwszego kraju wyjechał po wybuchu wojny. Wcześniej rozegrał bardzo dobry sezon we Lwowie. Grając dla Barkomu był jednym z najlepszych zawodników ligi ukraińskiej. Przyjmujący był także częścią kadry narodowej, która niedawno dotarła do najlepszej ósemki mistrzostw świata.

Inne transfery warte odnotowania: Moustapha M’Baye, Kajetan Kubicki

8
KEVIN TILLIE (Projekt Warszawa)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 9.

Dla Warszawian ostatni sezon był tym z gatunku do zapomnienia. Po raz kolejny przygoda z Ligą Mistrzów wyszła słabo, a na dodatek równie źle szło Projektowi także w PlusLidze. Wydawało się jednak, że miejsca w play-offach nie oddadzą. Tymczasem w ostatniej chwili poza pierwszą ósemkę wypchnął ich Trefl. W stolicy doszło po słabym sezonie do wielu zmian na czele z tą na stanowisku trenera. Andrea Anastasi skorzystał z wielkiej szansy od Perugii, a w jego miejsce zatrudniono Roberto Santillego.

Najgłośniejszym transferem wydaje się być powrót do Warszawy dobrze znanego Kevina Tillie. Mistrz olimpijski z Tokio grał w zespole w sezonie 2019/2020. Mający żonę Polkę przyjmujący nie będzie mógł od razu pomóc drużynie w plusligowych zmaganiach. To wskutek kontuzji odniesionej podczas mistrzostw świata.

Inne transfery warte odnotowania: Linus Weber, Jan Firlej

9
GEORGI SEGANOW (GKS Katowice)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 8.

GKS już chyba przyzwyczaił się do częstej walki o play-offy. Samo wejście już można uznać za sukces, bo nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, że w ćwierćfinale Katowiczanie pokonają Zaksę. Również przeglądając skład na nadchodzący sezon można się spodziewać, że drużyna Grzegorza Słabego będzie walczyła przynajmniej o powtórzenie wyniku. W składzie zaszły tylko kosmetyczne zmiany… no może poza pozycją rozgrywającego.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że Micah Ma’a dalej będzie grał dla GKS-u. Wszak obowiązywał go kontrakt. Tymczasem Amerykanin uciekł pomimo ważnej umowy do Turcji. Postawieni pod ścianą Katowiczanie weszli na drogę sądową, ale i tak musieli szukać zastępstwa. Mając niewiele opcji postawili na Georgi Seganowa. Bułgar poza ojczyzną grał wyłącznie w Turcji i we Włoszech. Od lat jest członkiem kadry narodowej, która w ostatnich miesiącach przeżywa jednak potężny kryzys.

Inne transfery warte odnotowania: Wiktor Mielczarek

10
LUKE PERRY (Trefl Gdańsk)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 7.

W Treflu wspomina się czasy, gdy klub walczył o medale mistrzostw Polski. W ostatnich sezonach przeważnie mogli liczyć na występy w play-offach, lecz w nich przygoda kończyła się na pierwszej rundzie. Gdańszczanie byli bohaterami niezłego zamieszania pod koniec ostatniej fazy zasadniczej, gdy tuż po zakończeniu zmagań przez prawie wszystkie zespoły, mieli do rozegrania mecze z Jastrzębskim Węglem i Zaksą. Dzięki temu, w ostatniej chwili wskoczyli do najlepszej ósemki, kosztem Projektu.

Nowy trener Igor Juricić sięgnął po zagranicznego libero. Do Polski po dwóch latach przerwy wraca Luke Perry. Australijczyk grał ostatnio we francuskim Tours prowadzonym przez Marcelo Fronckowiaka. Brazylijski szkoleniowiec mówił nam w wywiadzie, że Perry najprawdopodobniej zostałby w klubie, gdyby nie przedwczesne ogłoszenie transferu Kevina Tillie. Nowy libero Gdańszczan ma za sobą wiele lat doświadczenia w kadrze narodowej, z którą wystąpił między innymi na ostatnim VNL-u.

Inne transfery warte odnotowania: Jan Martínez Franchi, Piotr Orczyk

11
JOSHUA TUANIGA (Indykpol AZS Olsztyn)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 6.

W Olsztynie w tamtym sezonie były dobre wyniki, ale też niespodziewana zmiana trenera. Niespodziewana, bo wyniki broniły Marco Bonittę. Zachowanie już nie. W jego miejsce przyszedł Javier Weber, który wprowadził do zespołu znacznie lepszą atmosferę. AZS był niebezpiecznym przeciwnikiem, o czym przekonała się między innymi Skra, która do ostatniej chwili drżała o awans do półfinału PlusLigi.

AZS stracił podstawowego rozgrywającego. Jan Firlej, który występował w kadrze podczas VNL, przeszedł do Projektu. Olsztynianie poszli podobnym schematem i „podebrali” gracza Ślepska. Joshua Tuaniga po skończeniu z grą na Long Beach University trafił do Polski i gra tu nieprzerwanie od 2019 roku. Jest też częścią kadry USA, lecz podobnie jak Sanchez, tak i on musi znosić fakt, że za konkurenta w reprezentacji ma jednego z najlepszych rozgrywających świata.

Inne transfery warte odnotowania: Bartłomiej Lipiński, Moritz Karlitzek

12
TOREY DEFALCO (Asseco Resovia Rzeszów)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 5.

W Rzeszowie od lat niestety podobny klimat. Jest wszystko… poza wynikami. Można zastanawiać się, czy po prostu na podkarpaciu panuje zbyt wygodny klimat, czy może włodarze nie potrafią trafić z doborem charakterologicznym. Na papierze Resovia od lat pozostaje ekipą, która może walczyć nawet o mistrzostwo. Pytanie brzmi: czy to będzie „ten” sezon dla siedmiokrotnych mistrzów Polski?

Pomoc w odpowiedzi na pytanie mogą dać zawodnicy. Jednym z nich jest Torey DeFalco, bohater jednego najgłośniejszych transferów wewnątrz ligi. DeFalco był najskuteczniejszym zawodnikiem poprzedniego sezonu (536 punktów) w AZS-ie Olsztyn. Amerykanina można nazwać śmiało gwiazdą ligi. Cieszyć może fakt, że nadal będziemy oglądać go w Polsce. Podobnie jak Tuaniga, tak i on miał za sobą pracowite lato z reprezentacją USA.

Inne transfery warte odnotowania: Thibault Rossard, Michał Kędzierski

13
FILIPPO LANZA (PGE Skra Bełchatów)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 4.

W Skrze podobnie jak paru innych klubach przedstawionych w zestawieniu panuje nostalgia za złotymi czasami. Bełchatowianie od kilku lat nie potrafią doskoczyć do pędzącego pociągu Zaksy i Jastrzębskiego. Nie wydaje się, by w nadchodzącym sezonie miało się w tej kwestii wiele zmienić. Siłą Skry ponownie będzie najprawdopodobniej świetny środek.

Skra ponownie sięga po doświadczonego zawodnika. W ubiegłym roku ściągnęła Aleksandara Atanasijevicia, w tym wzięła Filipo Lanzę. Włoch to znana postać w środowisku siatkarskim. W szczycie formy był ważną postacią reprezentacji Italii (jest wicemistrzem olimpijskim z 2016 roku) oraz Trentino. Do Polski trafia jako 32-latek, który raczej prime ma już za sobą. Niemniej, pozostaje głośnym nazwiskiem, które może przyciągać kibiców.

Inne transfery warte odnotowania: Lukas Vasina, Jakub Rybicki

14
BARTOSZ KWOLEK (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 3.

Zawiercie na dobre zadomowiło się w czołówce PlusLigi. W województwie śląskim nie brakuje pieniędzy na solidnych graczy, którzy z kolei potrafią osiągać dla klubu dobre rezultaty. Po historycznym sezonie okraszonym pierwszym medalem na najwyższym szczeblu, stery po Igorze Kolakoviciu przejmuje Michał Winiarski. Słynny polski siatkarz ma nie tylko powalczyć o powtórkę wyniku na krajowym podwórku, ale także stworzyć zespół konkurencyjny w Lidze Mistrzów.

Do tego celu przyda mu się Bartosz Kwolek. Przyjmujący po wielu latach opuścił Projekt Warszawa. Dawniej zastanawialibyśmy się, czy jest to rozsądny ruch. Dziś porównując sytuację obu klubów wątpliwości raczej nie ma. Reprezentant Polski, który wrócił z mistrzostw świata ze srebrnym medalem będzie tworzyć duet przyjmujących z Urosem Kovaceviciem.

Inne transfery warte odnotowania: Santiago Danani, Krzysztof Rejno

15
MARCELO MENDEZ (Jastrzębski Węgiel)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 2.

Jastrzębski w ubiegłym sezonie aż dziesięciokrotnie mierzył się z Zaksą. Wygrał zaledwie dwukrotnie, w tym raz podczas Superpucharu Polski. W pozostałych przypadkach to Kędzierzynianie mocno pokazywali siłę. Jak co roku klub z województwa śląskiego będzie starał się obalić „Koziołki” z tronu. W ubiegłym roku nieoczekiwanie ta sztuka się udała.

Tak – ten wybór może dziwić. W całym zestawieniu nie znajdziemy żadnego transferu trenera. W przypadku Jastrzębskiego nastąpił wyjątek, bo poza Kamilem Dębskim sprowadzonym ze Stali Nysa, do klubu z grona zawodników nie zawitał nikt nowy. Postawiliśmy na Mendeza, bo Argentyńczyka czeka trudne zadanie. Nie jest tajemnicą, że w organizacji wicemistrza Polski nie ma nadzwyczaj dużej cierpliwości do szkoleniowców. Selekcjoner brązowych medalistów igrzysk z Tokio ma trudne zadanie, ale i bardzo dobrych zawodników do jego wykonania.

Inne transfery warte odnotowania: Kamil Dębski

16
DENIS KARIAGIN (Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle)

Miejsce w poprzednim sezonie PlusLigi: 1.

Na koniec przyszedł czas na mistrza. W Zaksie ponownie doszło do zmiany trenera. Z klubem rozstał się Gheorghe Cretu, który już wcześniej był po słowie z Kuzbassem Kremerowo. Ostatecznie, wojna pokrzyżowała plany wyjazdu, a Kędzierzynianie znaleźli szybko zastępstwo. Tuomas Sammelvuo ma za zadanie pójść w ślady zarówno Rumuna, jak i Nikoli Grbicia. „Koziołki” przyzwyczaiły się do sukcesów nie tylko na poziomie polskiej ligi.

Największym ubytkiem nie jest raczej strata Cretu, a Kamila Semeniuka. Lokalna wielka postać Zaksy po ostatnich sezonach pełnych sukcesów wyruszyła na podbój Italii. Zaksa bardzo długo nie potrafiła znaleźć dla niego zastępstwa. Ostatecznie postawiła na wypożyczenie Denisa Kariagina z Monzy. Przyjmujący to obecnie obok Aleksandyra Nikołowa największy talent bułgarskiej siatkówki. W ubiegłym sezonie wraz z Vero Volley wznosił Puchar CEV. Teraz musi wejść w wielkie buty po najlepszym siatkarzu Europy.

Inne transfery warte odnotowania: Twan Wiltenburg, Dmytro Paszycki

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Podróżuje między F1, koszykarską Euroligą, a siatkówką w wielu wydaniach. Na newonce.sport często serwuje wywiady, gdzie bardziej niż sukcesy i trofea liczy się sam człowiek. Miłośnik ciekawych sportowych historii.
Komentarze 0