Skoro mowa o najgorętszych nazwiskach i ciałach showbiznesu, które noszą polską bieliznę - coś musi być na rzeczy. Jeden z naszych najlepszych towarów eksportowych podbił świat i - jeśli mamy być szczerzy - w ogóle nas to nie dziwi.
God Save Queens ruszyło oficjalnie w 2014 roku. Po dwóch latach swojej działaności pojawiło się już na paryskim Fashion Weeku - jeśli nie uważacie tego za fenomen, to pewnie ciężko was zadowolić. Za to o GSQ najwięcej mówią jej produkty - mimo braku wysokobudżetowych akcji reklamowych God Save Queens wylądowało na ciałach i językach całego świata. Jakim cudem? Idzie o wysoką jakość włoskich i francuskich materiałów, które w efekcie przemieniają się w superseksowną bieliznę.
Prawdziwa wrzawa wokół marki wybuchła wtedy, gdy Kylizzlemynizzl przebrała się w GSQ Set i strzeliła sobie to foto:
�
...upewniając się, że równie dobrze prezentuje się od tyłu. Oczywiście nigdy nie uwierzymy, że to zdjęcie powstało przez przypadek - co jak co, ale nas nie oszukasz, Kylie!
�
Po Jennerce przyszła kolej na Kardashianki - Kim sprawiła sobie Loop Suit, w którym wyglądała tak bardzo hot, że nawet Kanye poczuł się zawstydzony.
�
Z nowymi ciuchami jest jak z treningiem - jeśli nie ma foty, to się nie liczy. Dlatego też KiKi szybko wzięła sprawy w swoje ręce i pochwaliła się zakupem na Snapie.
�
Podjarka GSQ nie ominęła też najstarszej z sióstr Kardashian - Kourtney pojawiła się na bardzo mokrej randce w jednoczęściowym stroju NYMPH 02. Warto zauważyć, że God Save Queen kończy w tym roku cztery lata, a Kourt trzydzieści dziewięć. Wniosek nasuwa się sam - 43 lata na jednym zdjęciu nigdy nie wyglądały tak dobrze.
�📷
Pamiętacie może Sashe Markinę? Jedna z wielu muz romantycznego Alexandra Tikhomirova przywdziała jakiś czas temu White Swan Bra i od tego czasu nie możemy wymazać tego widoku z pamięci. Jeśli ktokolwiek chciałby nagrać seksowną, rosyjską wersję Czarnego Łabędzia, to główną rolę powinna zagrać właśnie ona:
�
Dokładnie tak samo jak Jezus w Kanie Galilejskiej pozwoliliśmy sobie zostawić najlepsze na koniec. Prawdziwą wisienką na torcie jest fota, którą Emily Ratajkowski zrobiła nam cały 2018. Już na jego początku. I jest to taka wisienka z gatunku mocno kandyzowanych, z okrąglutką pestką i dużą zawartością miąższu, opakowana w Lace Playsuit. Jeśli jest to zaproszenie do zabawy, to jesteśmy pierwsi w kolejce!
�
God Save Queens możecie śledzić tutaj, a kupować tu. Pamiętajcie, że walentynki już niedługo, więc pomysł na prezent jak znalazł. Niech Bóg ma was wszystkich w opiece!
Sprawdź też: Paula Bułczyńska x Łukasz Ziętek dla GodSaveQueens i obłędna sesję zdjęciową z superseksowną Joy Corrigan.