LeBron James chce mieć większy wpływ na Liverpool. Właśnie został partnerem w Fenway Sports Group

Zobacz również:Najbardziej romantyczny beniaminek od czasów Newcastle Keegana. Czy Leeds zderzy się ze ścianą?
fot. Andrew Powell/Liverpool FC via Getty Images

Zaczęło się dziesięć lat temu. LeBron James postanowił, że będzie inwestował w klub z Anfield. Od tamtej pory kupił 2 procent akcji LFC. Teraz został partnerem amerykańskiej grupy, która sponsoruje ustępujących mistrzów Anglii i tym samym zwiększa się jego wpływ na giganta Premier League. James często podkreślał swoje uwielbienie dla Liverpoolu. Na razie całkiem nieźle wychodzi na tej miłości.

O sprawie napisał „Boston Globe”. Źródło tamtejszych dziennikarzy potwierdziło również, że gwiazda NBA dołącza do Fenway w momencie, w którym firma przyjęła na pokład inwestora w postaci RedBird Capital Partners, z kwotą 750 mln dolarów. Współpraca właścicieli Liverpoolu z koszykarzem zaczęła się od spraw marketingowych. Amerykanie wierzyli, że pogranie nazwiskiem Jamesa może ułatwić globalne pozycjonowanie klubu. Dlatego sprzedano mu niewielkie udziały. To był początek długiej współpracy.

„Boston Globe” poinformował, że obecnie LeBron James będzie miał dużo więcej akcji, jednak nie wiadomo, jak duży to pakiet, natomiast jedno jest pewne – nie zmieni się hierarchia władzy w Liverpoolu. Wciąż głównym udziałowcem i właścicielem pozostanie John W. Henry, drugim udziałowcem będzie prezes Tom Werner, a wspomniani RedBird Capital Partners będą trzeci co do wielkości.

36-letni gwiazdor NBA ma, według „Forbesa”, zarobić w tym roku blisko 100 milionów dolarów. Amerykańska prasa pisała o tym, że zawodnikom najlepszej ligi koszykarskiej na świecie obniżono kontrakty. Z samej umowy z Lakersami LeBron miał skasować w 2021 roku prawie 40 mln dolarów, ale ta suma ostatecznie będzie o 8 mln niższa. Wynika to, rzecz jasna, z pandemii koronawirusa.

Rok 2020 zamknął na piątym miejscu, także wg „Forbesa”, jeśli chodzi o najbogatszych sportowców na świecie. Zarobił 88 mln dolarów.

Serwis BBC przypomniał, że zawodnik Los Angeles Lakers już wcześniej był mocno związany z FSG, bo razem z Tomem Wernerem, który prezesuje nie tylko Liverpoolowi, ale także Red Sox, produkował programy telewizyjne za oceanem.

James marzy o tym, by zostać właścicielem koszykarskiego zespołu, jednak przepisy zabraniają tego czynnym graczom. Zaraz po przejęciu przez FSG Liverpoolu, za kwotę opiewająca na 300 mln funtów, zainteresował się pozyskaniem części akcji The Reds, zainwestował wówczas około 7 mln dolarów. To był strzał w dziesiątkę, już przed rokiem „Business Insider” pisał, że wartość jego akcji poszła w górę kilkukrotnie, stało się to jeszcze przed zdobyciem przez drużynę Juergena Kloppa mistrzostwa Anglii, a po odniesieniu ważnych sukcesów, jak triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata i w Lidze Mistrzów.

Biznesowy partner Jamesa, Maverick Carter, już trzy lata temu na w stacji ESPN mówił, że koszykarz jest zachwycony postępem Liverpoolu i tym, że on sam wykazał się wyczuciem w interesach, dywersyfikując pola, na jakich działa w globalnym sporcie – od franczyzy związanej z produkcją pizzy po partnerstwo z Arnoldem Schwarzeneggerem w branży zdrowotnej.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz Canal+. Miłośnik ligi angielskiej, która jest najlepsza na świecie. Amen.