Nie nagrali nowej płyty od 2000 roku. Ostatni koncert? Wakacje 2011. O tym, jak ważny to zespół świadczy, że pomimo tak długiej nieobecności ich dzisiejsza informacja o powrocie to temat numer jeden mediów muzycznych całego świata.
O swoim comebacku zespół poinformował za pośrednictwem instagrama:
Pięć koncertów, zero informacji o nowych nagraniach, że już o długiej trasie nie wspomnieć. Wystarczy, żeby i tak wszyscy się podpalili. I trudno się dziwić, bo to jeden z najważniejszych zespołów lat 90. A na pewno najbardziej polaryzujący - RATM potrafili wzbudzać kontrowersje, czy to zaangażowaniem politycznym i silnie lewicowymi fascynacjami, czy odważnymi zachowaniami (spalenie flagi amerykańskiej podczas jednego z koncertów), czy też tym, że wszystkie te zarezerwowane dla niszowych kapel atrakcje łączyli z wydawaniem płyt w majorsach, o co szczególnie spinała się część fanów.
Ale jeśli skupić się na muzyce - ich cross ciężkich gitar z rapem trafił idealnie w swoje czasy. Przypomnijmy sobie choćby ich najsłynniejszy numer...
...albo ten najbardziej hip-hopowy - w tym video Rage Against The Machine składają hołd praktycznie całej starej szkole.
W tej dekadzie byli praktycznie nieaktywni, ale na przykład wokalista Zack De La Rocha gościnnie udzielił się w jednym z najlepszych singli ostatnich lat...
...a reszta składu razem z B Realem i Chuckiem D stworzyła projekt Prophets Of Rage, z którym koncertowała na Open'erze i Przystanku Woodstock. I oczywiście od razu na usta ciśnie się pytanie - czy będzie koncert RATM w Polsce? Na pewno nasi organizatorzy muszą powalczyć, ci goście to headlinerzy każdego festiwalu świata. Ale nie ma co tracić nadziei.