Nowy vibe? No, nie do końca – płyta Sitka niczym nas nie zaskoczyła. Poza jakością

maxresdefault-3.jpg
fot. kadr z klipu "Syzyf"

Od hitowego Chcemy być wyżej minęły cztery lata. Przez te cztery lata popsuło się bardzo wiele rzeczy.

Kiedy dwa lata temu Sitek wziął udział w kampanii Projekt Tymczasem, interpretując po swojemu Mogę Wszystko WWO, wydawało się, że nareszcie zakończył się proces jego ewolucji w rapera z pierwszej ligi. Wydane po latach oczekiwań w 2016 roku Wielkie sny były niezłą płytą, ale kłębiącą się zdecydowanie zbyt długo w produkcyjno-wydawniczym piekiełku. Udział w Projekcie Tymczasem obok Żabsona, Sokoła i Pezeta mógł być nowym otwarciem, a okazał się początkiem drogi w dół i kolejnej wielkiej zamuły w tworzeniu muzyki. Niestety, odbiło się to na jakości drugiej płyty w dorobku.

Gdy Sitek wchodzi w Syzyfie wersami Suko, powiedz jaki styl mam (unikat), tego nie da się opisać (nie) / Mnie nie włożysz w żaden klimat, wczoraj lato - dziś zima (brrrr) to demonstruje nam dwie rzeczy, które doskonale wybrzmiewają po pełnym odsłuchu. Po pierwsze, stylu krążka nie da się opisać, głównie przez jego nijakość, także muzyczną. Bity to albo polska płyta ze Step Records 2013 type beat, albo paralatynoskie brzmienia, na których w Polsce umie się poruszać dwóch, może trzech raperów. Brzmi to trochę absurdalnie, gdy po odsłuchu zerkniemy jeszcze raz na tytuł płyty. Nowego vibe'u jest tu tyle co nic, a mimo trzech lat różnicy to Wielkie sny brzmią zdecydowanie lepiej i nowocześniej niż to, co zaprezentowali nam bitmejkerzy. Drugą rzeczą wybrzmiewającą z otwierających linijek jest ogromna ilość bezsensownych ad-libów, jakimi dosłownie naszpikowany jest album. Wrzucane wszędzie, bez pomysłu, bez smaku sprawiają, że numery stają się momentami karykaturalne. I jeżeli jakiś twardogłowy fan rapu odpali tę płytę kojarząc Sitka z featu u Chady i pomyśli, że tak właśnie wygląda nowa szkoła, to może się tylko utwierdzić w swojej truskulozie.

No właśnie, tekstowo. Wystarczy wziąć pierwsze z brzegu Mango, na którym raper nawija w refrenie: Jej tyłek chodzi jak budyń, jej skóra pachnie jak mango / Od której strony mam ugryźć, od której strony mam zacząć. A nawija je człowiek, który naprawdę potrafił zaskoczyć pomysłem na tekst i fl0w. Takich kwiatków jest zresztą więcej: Taa, plaża copacabana, paradise, tak wchodzę w nowy rok / Dla niej pinacolada, duży tyłek, czekolada, pakiet cały rok w tytułowym numerze, czy Mam tylko jedną noc, więc przestań grać / Przestań pogrywać / Trzęś tym jak WOW / Trzęś tym jak w klipach w Snajperze. Przywołując klasyka: powiedz, jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić?

Przeglądając i przypominając sobie zwrotki Sitka z czasów raczkującego Lucky Dice oraz gościnnych zwrotek u weteranów sceny, można wyciągnąć jeszcze jedno spostrzeżenie: raper kompletnie przestał bawić się w jakiekolwiek eksperymenty z flow. Wszystko, co słyszmy na tym albumie, już było. Są dwa numery, które wybijają się z tej plastikowej szarzyzny: Stres zajeżdża najlepszą formą wkurwionego Białasa, ale porusza zdecydowanie mniej braggowo-uliczne tematy; mówi o niepewności i dużego stresu podczas kariery muzycznej. Albo Albo to zdecydowanie vibe pierwszych numerów Sitka, z energią godną rozdzielenia jej na całą płytę. Niestety, ta została skumulowana na dwóch numerach. Dwóch z czternastu.

Dziwne, że Sitek nie wyciągnął żadnych wniosków z okresu przespanego przed debiutanckim albumem. Na Wielkich snach zamułę wydawniczą wyratowała miejscami naprawdę niezła wartość muzyczna. Tym razem już nie pykło – szkoda, bo gdyby Sitek zareagował dużo szybciej po udziale w Projekcie Tymczasem, faktycznie byłby teraz wyżej. Oby następny album przyszedł dużo szybciej, bo kolejny slowpoke może już nie trafić do nikogo. Spadające wyświetlenia mogą być jednym z pierwszych symptomów. Nie chciałbym pisać tekstu o anatomii upadku kolejnego rapera, który niecałe dziesięć lat temu był jednym z największych talenciaków w kraju.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Autor tekstów, których tematyka krąży wokół sceny rapowej — zarówno tej ojczystej, jak i zagranicznej. Poza muzyką pisze też o gamingu i krąży wokół wydarzeń popkulturowych — również tych w cyberprzestrzeni.