Trzecia i ostatnia część wielkiej koncertowej rozpiski newonce. Kto lubi łączyć zagraniczne wojaże z koncertowym urlopem, niech czyta dalej.
W pierwszej części wskazaliśmy wam 21 polskich festiwali, na których na pewno będziemy. W drugiej wybraliśmy kilkadziesiąt solowych koncertów, które odbędą się w największych miastach Polski do końca roku. Teraz czas na grafik wyjazdowy. I od razu uwaga – wybieraliśmy te miasta, do których bez problemu dolecicie z Polski tzw. tanimi lotami lub dojedziecie pociągiem, a pobyt na koncertach połączycie z city breakiem. Berlin, Paryż, Londyn, Amsterdam, Dublin – to tylko kilka ze wskazanych przez nas destynacji. Uwaga numer dwa – celowaliśmy w koncerty wykonawców, którzy nie mają ogłoszonych polskich występów na najbliższe lato.
PNL
Paryż, 23, 24, 26, 27 maja (AccorHotels Arena – listy oczekujących)
Bracia Andrieu to potęga i od lat największa marka francuskiego rapu. Dla fanów gatunku ich koncert to święty Graal, ale złapanie PNL na żywo jest niezwykle trudne. Także w tym przypadku, zwłaszcza że paryskie koncerty były aż dwukrotnie przekładane przez pandemię. Dlatego, choć daty są aż cztery, obowiązuje lista oczekiwania; prawdopodobnie nie wszyscy, którzy kupili bilety na 2020 i 2021, zdążyli wymienić swoje bilety na aktualne. Szanse na złapanie ich w terminach majowych są zatem niewielkie, ale zawsze to jakiś pretekst na odwiedzenie Paryża.
Billie Eilish
Londyn, 26 czerwca (The o2)
Zapytacie – dlaczego tylko jedna data, skoro w samym Londynie Billie Eilish gra w czerwcu aż sześć koncertów, a innymi przystankami na trasie są m.in. Manchester, Dublin czy Berlin. No więc dlatego, że tylko na ten koncert są jeszcze bilety. No i na Glastonbury, gdzie 20-letnia wokalistka jest w tym roku headlinerką, obok Kendricka Lamara i Paula McCartneya.
Woo Hah (m.in. J.Cole, Future, Don Toliver, Polo G, Rico Nasty)
Beekse Bergen (pod Eindhoven), 1-3 lipca
Rolling Loud Portugal (m.in. J.Cole, A$AP Rocky, Future, Fivio Foreign, Lil Uzi Vert, Trippie Redd)
Portimao, 6-8 lipca (Praia Da Rocha)
Bliźniacze festiwale Woo Hah i Rolling Loud Portugal odbywają się w dwóch różnych częściach Europy, na prowincjach... ale nie jest trudno tam dolecieć; polecamy loty odpowiednio do Eindhoven (Woo Hah) i Faro (Rolling Loud Portugal). Daleko nie macie, możecie załapać się na zwiedzenia za dnia, a koncertowanie po nocy. Line-upy potężne, większość z tych zawodników i zawodniczek nie jest przewidziana w tym roku na Polskę. Ceny niestety równie potężne.
Wireless Festival (m.in. Nicki Minaj, Cardi B, SZA, Roddy Ricch, 6Lack, Lil Baby)
Londyn, 8-10 lipca (Finsbury Park)
Ta impreza odbywa się w trzech różnych lokalizacjach, my wybieramy londyński Finsbury Park. Fajnie, że to chyba jedyny duży europejski festiwal, którego line-up, a zwłaszcza ten pisany najgrubszą czcionką, jest tak kobiecy; poza trzema headlinerkami w składzie znajdziemy m.in. Jhene Aiko, H.E.R., Mahalią czy City Girls. Sam Londyn jest dodatkowym atutem, ale to już wiecie.
Lady Gaga
Duesseldorf, 17 lipca (Merkur-Spiel Arena); Paryż, 24 lipca (Stade De France); Londyn, 29-30 lipca (Tottenham Hotspur Stadium)
Na Billie Eilish – praktycznie pełny sold out. Olivia Rodrigo – wyprzedana cała europejska trasa. Adele – nawet sobie nie żartujmy, nie dość, że na jej dwa koncerty w londyńskim Hyde Parku bilety rozeszły się w mgnieniu oka, to na czarnym rynku zyskują zawrotne ceny, dobijające do 7,500 funtów. Ale już na Lady Gagę wejściówki jeszcze są, choć oczywiście koszmarnie drogie; w Duesseldorfie kursują np. po 200 euro z okładem. Tak czy siak warto Gagę zobaczyć, obojętnie czy teraz, czy w innym terminie, bo jej koncerty to definicja popowego spektaklu, a w Europie pojawia się stosunkowo rzadko.
Sziget Festival (m.in. Justin Bieber, Calvin Harris, Arctic Monkeys, Sam Fender, Bad Gyal)
Budapeszt, 10-15 sierpnia (wyspa Obudal)
Część budapesztańskiego line-upu zajmują wykonawcy, których będzie można zobaczyć w tym roku w Polsce (Dua Lipa, Kings Of Leon, Stromae), ale część headlinerów nie będzie u nas grać. Sierpniowa minitrasa Arctic Monkeys omija nasz kraj. Calvin Harris ostatni raz grał w Polsce trzy lata temu, a Justin Bieber w roku 2016, choć wiadomo już, że wiosną 2023 przyjedzie do Krakowa. Poza tym Sziget to zwyczajnie ładny dla oka, bardzo przyjemny festiwal, rozlokowany na wyspie w centrum stolicy Węgier. Lot niewiele ponad godzinę, pociąg – kilkanaście godzin, ceny jak u nas. Czego chcieć więcej?
Komentarze 0