
Jak donoszą branżowe media – Patryk Vega z premedytacją przekracza kolejną granicę. Pomimo wprowadzonego w Polsce stanu epidemii reżyser pracuje nad tytułem, którego premiera planowana jest na wrzesień.
Znając populistyczne podejście pana Patryka do sztuki filmowej, jesteśmy w ciężkim szoku, że nie wziął (jeszcze?) na warsztat koronawirusa. Serwis FilmStart.pl nieoficjalnie ustalił, że w Warszawie i okolicach trwają zdjęcia do produkcji zatytułowanej roboczo Seryjny samobójca, w której zobaczymy m.in. Antoniego Królikowskiego i Katarzynę Warnke. Film będzie przedstawiał historię afery podkarpackiej i trafi do kin jesienią. Jeżeli kina będą wówczas otwarte...
O - delikatnie rzecz ujmując - wątpliwych moralnie ruchach reżysera informowała już Karolina Korwin Piotrowska.
- Od kilku dni piszecie do mnie wiadomości o tym, że Patryk Vega - mimo zakazu zgromadzeń i mimo tego, że cała produkcja filmowa ze względu na epidemię i dobro ludzi stanęła w Polsce - kreci w Warszawie film. Poprosiłam o dowody. Nie chciałam wierzyć w te informacje. Przy tak ogromnej solidarności środowiska, nie wierzyłam. A jednak... Zadać trzeba pytanie o to, na jakich zasadach to powstaje? Czy wie o tym sanepid i policja? Jaka firma była to w stanie ubezpieczyć? Jakie umowy podpisywali ludzie? Z jakimi klauzulami? Czy to nie jest świadome sprowadzenie zagrożenia na ludzi? - napisała dziennikarka kilkanaście godzin temu na Instagramie. Jakby tego było mało - z jej stories dowiadujemy się, że agencja obsługująca plan kusi statystów większymi stawkami za pracę podczas epidemii.
Od lat z niesłabnącym zdziwieniem przyglądamy się działaniom Patryka Vegi, mieliśmy też przyjemność zapoznania się z całym jego dorobkiem i sądziliśmy, że nic nie będzie w stanie nas zaskoczyć - a jednak!
I pomyśleć, że epidemia pewnego dnia dobiegnie końca, a przed nami wciąż będzie perspektywa kilkunastu premier zaplanowanych przez niego do 2025 roku...