12 pytań o jedną rzecz: Karolina Wojtas

Zobacz również:nghtlou: autentyczność przeżywania emocji (WIDEO)
12 pytań KAROLINA WOJTAS MINIATURKA.jpg
fot. @matriioszka

Seria, w ramach której Konrad Tułak (@nghtlou), fotograf i reżyser teledysków zadaje 12 pytań artystom. Pytania się nie zmieniają – zmieniają się goście, bo co dwa tygodnie o swoich pracach opowiadają rzeźbiarze, malarze, graficy, fotografowie, projektanci i szeroko pojęci twórcy wizualni. Tym razem na pytania nghtlou odpowiedziała fotografka, Karolina Wojtas.

12 pytań KAROLINA WOJTAS-2.jpg

Jaką techniką została wykonana twoja praca?

Cyfrówką. Jedną z dwudziestu takich samych aparatów, jakie mam w szafce.

Czego byś nie miała, wykonując tę pracę inną techniką?

Fejmu.

Ile czasu trwał proces powstawania pracy?

9 lat. Kuba musiał urosnąć, a rodzina musiała nazbierać wystarczająco dużo hajsu.

Czy jest jakaś ciekawa anegdota dotycząca procesu powstawania tej pracy?

Ciekawsze są chyba jego dzieje po stworzeniu. Znajdowałam je na tinderze, na OLX, na forach, fejsbukach, wykopach, itd. Nikt nie chciał wierzyć, że można być jego autorką, i nikt nie chciał wierzyć, że zdjęcie nie jest na serio, więc ludzie zaczęli wyzywać mojego brata od dziecka Rydzyka itd.

Co było najtrudniejsze w procesie?

Banknoty się przesuwały, odfruwały i za nic nie chciały stać równo w rządku. A razem z banknotami mojemu bratu coraz ciężej było trzymać złożone do modlitwy ręce.

W jakiej emocji tworzyłaś tę pracę?

Zazdrość.

Co zmieniła w tobie ta praca?

Czy ja wiem... Chyba nic.

Czego nie chciałabyś usłyszeć od odbiorcy patrzącego na tę pracę?

Dokładnie tego, co czytam w komentarzach na forach, fanpage’ach i stronach, gdzie pojawia się to zdjęcie jako mem. Czyli tego, że ludzie nie rozumieją, że to zdjęcie to kłamstwo, wielka fikcja, a nie rzeczywistość.

Kim jesteś w tej pracy? Gdzie możemy cię dostrzec?

Siostrą, fotografką komunijną, gościem.

Co w tej pracy jest dla ciebie, a co dla odbiorcy?

Ja bardzo chciałam mieć takie foto komunijne, za czasów mojej młodości było takie z dziewczynką i chyba jej mamą, ale jak po czasie na nie patrzyłam, to już nie robiło wrażenia, za mało było tam kasy i prezentów, to chciałam troszkę odpicować. I zrobić po prostu takie samo ;)

Jak określiłabyś tę pracę jednym słowem?

Gdziesąmojepieniądzezkomunii.

Czy uważasz, że to jedna z twoich najlepszych prac?

Ty mi powiedz.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Tworzy i zapisuje wspomnienia. Czasem cyfrowo, czasem analogowo. Od kamery i aparatu, reżyserii i montażu. Miłośnik uczuć i poruszeń, muzyki w obrazie i obrazu w muzyce.