Festiwale to nie wszystko: 10 koncertów, które trzeba zobaczyć w tym roku

BILLIE EILISH
Naomi Rahim/Getty Images for Live Nation

Już wkrótce – wraz ze startem OWF-u – rozhula się na całego sezon festiwalowy, ale koncertowe życie nie kończy się na Open'erze, Cloucie czy Unsoundzie. Stąd ten przegląd – od stadionowych blockbusterów do klubowych gigów dla wtajemniczonych.

Muzyczny kalendarz został zapchany pod korek, więc selekcja dziesięciu wydarzeń już w założeniach wydaje się karkołomna, ale umówmy się, że – w obliczu klęski urodzaju – prawdopodobnie pokusimy się o kontynuację.

1
Billie Eilish – 3 i 4 czerwca w TAURON Arenie Kraków

Trzeba zobaczyć? Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Pierwsze polskie koncerty Billie Eilish wyprzedały się od ręki, więc mogą uważać się za szczęśliwców ci, którzy na własne oczy zobaczą w Krakowie 23-latkę z większą liczbą Oscarów niż Martin Scorsese.

2
julie – 7 czerwca w Proximie (Warszawa)

Wykazaliśmy się nie najgorszym timingiem donosząc o renesansie shoegaze'ów. Jednym z symboli tego movementu była viralowa eksplozja singla flutter (wówczas) nastolatków z zespołu julie. Grupa przyjedzie do nas niecały rok po debiucie w barwach wydawniczego giganta – Atlantic.

3
The Pharcyde – 8 czerwca w P23 (Katowice)

A pamiętasz jak '95? The Pharcyde nauczyli się wtedy wykonywać swój numer od tyłu, poruszając się wspak, a Spike Jonze nagrał to i puścił w drugą stronę, dostarczając jeden z topowych klipów ever. Ale to dobrze znana historia; historia najnowsza jest z kolei taka, że trio wraca do Polski po entuzjastycznie przyjętym występie w Warszawie. Tym razem padło na Katowice.

4
Turnstile – 25 czerwca na Letniej Scenie Progresji (Warszawa)

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowy album Turnstile – Never Enough to będzie klasyk, który wzniesie hardcore'owców z Baltimore na jeszcze wyższy pułap. Oni już przy poprzedniem wydawnictwie weszli na poziom raczej niedostępny w gatunku – nominacji do Grammy i trzydziestki Billboardu. A teraz chyba jeszcze skuteczniej połączą stylowy hałas z wysublimowanym dad rockiem. Ich pierwsza wizyta w Polsce to potencjalny hit sezonu.

5
Weatherday – 10 lipca w VooDoo Club (Warszawa)

I cóż, że ze Szwecji? Weatherday to enigmatyczny projekt, który otoczony jest internetowym kultem, odkąd pod koniec poprzedniej dekady ujrzał światło dzienne album Come In (nagrany za pomocą iPhone'a i aplikacji GarageBand). Tegoroczny materiał Hornet Disaster udowodnił, że mało kto potrafi tak wiarygodnie i dojebanie songwritersko oddać klimat przełomu 80sów i 90sów w alternatywie; a konkretniej – w emo i noise popach. Koniecznie!

6
Queens Of The Stone Age – 30 lipca w COS Torwar (Warszawa)

Często hasło klasycy rocka kojarzy się z jakimś paździerzem spod znaku Doliny Charlotty, ale przecież tego określenia spokojnie można już użyć w stosunku do QOTSA, skoro oni na scenie są od niemal trzydziestu lat. Siódmy polski gig Joshuy Homme'ego z kolegami zbliża się wielkimi krokami. Czas oczekiwania będzie można umilić sobie filmem koncertowym, który właśnie został zapowiedziany i wyjdzie na początku czerwca.

7
Kendrick Lamar i SZA – 6 sierpnia na PGE Narodowym (Warszawa)

Wiadomość z ostatniej chwili jest taka, że jeszcze żaden czarny artysta nie zarobił na jednym koncercie tyle, ile Kendrick zarobił na AT&T Stadium w Arlington na trasie Grand National Tour z SZĄ. Ile? Prawie 12 milionów dolarów. Na początku lipca tournée przenosi się do Europy, gdzie będzie miał miejsce również polski przystanek.

8
Lil Baby – 10 września w Atlas Arenie (Łódź)

Zdobywca Grammy (za Hurricane) i autor jednego z największych muzycznych bestsellerów lat dwudziestych (My Turn) przyjedzie do Łodzi na trasie promującej styczniowy album WHAM, który – jakżeby inaczej – zadebiutował na szczycie Billboardu. Niektórzy z nas pamiętają czasy, gdy takie ogłoszenie wzbudziłoby szok i niedowierzanie, ale wszystkim nam ewidentnie poprzewracało się w dupach od dobrobytu.

9
Nourished By Time – 12 listopada w Hydrozagadce (Warszawa)

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nikt nie robi obecnie lepszego post-80sowego R'n'B od Marcusa. W ubiegłym roku absolutnie wygrał OFF Festival, liczymy na powtórkę przy okazji samodzielnego koncertu klubowego.

10
Swans – 25 listopada w Stodole (Warszawa)

Całkiem niedawno w stolicy gościli Michael Gira i Kristof Hahn podgrzewając niejako atmosferę przed premierą 17 (!) albumu w dorobku legendarnego zespołu z Nowego Jorku – Birthing, zaplanowaną na końcówkę maja. Jesienią obaj muzycy wrócą tu w towarzystwie jeszcze piątki instrumentalistów, żeby dostarczyć pełnoskalowe, ekstremalne doświadczenie koncertu Swans.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.
Komentarze 0