Kto zyska na decyzji Joe Bidena o ułaskawieniu skazanych za posiadanie marihuany?

Zobacz również:Marihuana została oficjalnie usunięta z listy najbardziej niebezpiecznych narkotyków świata
marihuana w usa
fot. Alexi Rosenfeld/Getty Images

Głośna deklaracja prezydenta USA odbiła się szerokim echem w mediach. Ale to nie jest tak, że od tej pory w każdym stanie będzie można sobie zajarać i nic się nikomu nie stanie.

Teoretycznie powinno być zero zdziwienia, bo Joe Biden podczas kampanii prezydenckiej głośno mówił o tym, że w USA nikt nie powinien siedzieć w więzieniu za marihuanę. Natomiast cała sprawa ma podwójne dno. Podczas briefingu zorganizowanego przez Biały Dom dziennikarze mogli dowiedzieć się, że w latach 1992-2011 skazano 6,5 tysiąca osób na mocy prawa federalnego; o wiele więcej ludzi siedzi przez wyrok wydany na mocy prawa stanowego i ich dekret nie obejmuje. A każdy stan USA rządzi się swoimi prawami. Najbardziej liberalne pod tym względem są: Alaska, Arizona, Connecticut, Illinois, Kalifornia, Kolorado, Maine, Massachusetts, Michigan, Montana, Nevada, New Jersey, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Oregon, Rhode Island, Vermont, Virginia i Waszyngton – tam marihuanę można legalnie stosować zarówno leczniczo, jak i rekreacyjnie. Najgorzej jest w Iowa – nie dość, że posiadanie z innych względów niż lecznicze jest nielegalne, to jeszcze hodowla marihuany jest traktowana jak przestępstwo.

Ale nie jest też tak, że Joe Biden oszukiwał w kampanii, bo otwarcie zapowiadał, że będzie ułaskawiał tych skazanych na mocy prawa federalnego. Co więcej, prezydent obiecał też dekryminalizację marihuany, ale projekt został zatrzymany w Kongresie. A że zbliżają się wybory do Kongresu i części do Senatu, robi co może i podpisuje ten dekret, który może wejść w życie momentalnie. Biden liczy w ten sposób na więcej głosów dla Demokratów. Nie pomaga mu inflacja, choć analitycy przewidują, że o ile w Izbie Reprezentantów zwyciężą Republikanie, o tyle w Senacie Demokratom uda się zachować przewagę.

A zatem na dekrecie mogą skorzystać politycy frakcji demokratycznej z Bidenem na czele. Kto jeszcze? Oczywiście producenci i sprzedawcy marihuany. Niedługo po deklaracji prezydenta drastycznie podskoczyły giełdowe akcje firm z marihuanowej branży; kompanie Canopy Growth i Tilray Brands zanotowały wzrost o blisko 20%. Zwolennicy pełnej legalizacji, albo przynajmniej dekryminalizacji marihuany przekonują, że dzięki reformom federalnym zwiększy się budżet państwa, a użytkownicy będą mieli pewność, że kupują rośliny z pewnego źródła – nie maczankę od dilera zza rogu.

Cannabis business owners rally against taxes on their product.
fot. Brittany Murray/MediaNews Group/Long Beach Press-Telegram via Getty Images

I wreszcie osadzeni, którzy zostali ułaskawieni przez dekret Bidena. Głośno mówi się o tym, że osoby z kryminalną przeszłością mają dziś w Stanach podwójnie ciężko. Choć bezrobocie w USA spadło do poziomu 3,5%, to skutki inflacji powodują, że ci bez pracy są mocno uzależnieni od czasu jej poszukiwania, a wiadomo, że osoby z kryminalną przeszłością są zwykle na szarym końcu listy ubiegających się o dowolne stanowisko. Prezydent podkreślił, że to ludzie bardziej narażeni na bezdomność i wykluczenie społeczne niż obywatele niekarani.

Aczkolwiek w amerykańskiej polityce narkotykowej jest sporo do poprawy. Biden chce wpłynąć na Departament Zdrowia, by zmieniono klasyfikację szkodliwości marihuany; trudno uwierzyć, ale według prawa federalnego jest pozycjonowana na równi z heroiną i fentanylem, choć w aż 37 stanach można kupić ją legalnie w aptece. Wyjściem jest dekryminalizacja marihuany – i dokładnie tego dotyczył wspomniany dokument, który utknął w Kongresie.

A tymczasem aż 68% Amerykanów opowiada się za legalizacją marihuany do celów rekreacyjnych – tak przynajmniej wynika z najnowszego sondażu Gallupa. Co ciekawe – według tych samych badań 16% ankietowanych przyznaje się do regularnego palenia marihuany, a tylko 11% do palenia papierosów. Kto by pomyślał, że to będzie legal, że weeda kupuję w aptekach...

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.
Komentarze 0