To najpopularniejszy polski artysta na Spotify, a ty go nie znasz. Kim jest kets4eki?

fb28602bb7e2685a9227c53224587a8d.1000x1000x1.jpg

Ponad 3 miliony miesięcznych słuchaczy na Spotify, kontrakt z amerykańską wytwórnią i fanclub w Chile. To nie Oki jest towarem eksportowym polskiej muzyki, tylko właśnie kets4eki.

Gdy spojrzymy na statystyki, które opublikowało Spotify, zauważymy, że oprócz Warszawy, gdzie naturalnie jako Polak ma rzeszę fanów, największą popularnością kets4ki cieszy się w chilijskim Santiago, Stambule, Los Angeles czy Londynie. To pierwszy polski artysta, który może się pochwalić prawdziwą międzynarodową sławą. A mówimy przecież o 18-latku, o którym cały czas nie wiadomo za wiele.

Ci artyści są tak niedostępni. Często nawet na Instagramie nie mają żadnych zdjęć, rzadko wychodzą jakieś klipy, a okładki wyglądają jak losowe zdjęcia z internetu – mówiła o hyperpopie (w którego bardzo płynnych ramach zmieścilibyśmy twórczość ketsa) mylittlethumbie, artystka i promotorka undergroundowych eventów muzycznych. We wrześniowej audycji Drugie Śniadanie na antenie newonce razem z ksiaze700 opowiadali o fenomenie samego gatunku, ale też jego polskich reprezentantów, w tym właśnie kets4ekiego.

To jest naprawdę worldwide – tłumaczył ksiaze700, zaznaczając, że zagraniczni słuchacze nie odbierają go jako ciekawostkę, tylko naprawdę doceniają: Nie słuchają go z przymknięciem oka. Kets generuje olbrzymie zasięgi; obserwujemy duże zaangażowanie jego słuchaczy zarówno w Polsce, jak i przykładowo w Stanach Zjednoczonych.

Ta międzynarodowa sława to efekt jego talentu, ciężkiej pracy, ale też bardzo globalnego charakteru hyperpopu (choć kets woli swoją muzykę określać alternatywnym dance). To muzyka bez konkretnego miejsca na mapie; bardzo internetowa, wyrażająca uniwersalne emocje, najczęściej – choć to nie reguła – nagrywana po angielsku. Działalność ketsa dobrze to pokazuje. 18-latek mieszka na stałe w Polsce, co nie przeszkadza mu w przynależności do założonego za Oceanem kolektywu FabFantasy czy regularnej współpracy z pochodzącą z Nowej Zelandii asterią. To właśnie z nią nagrał ostatni album RAVE2DEATH.

W utworze feeling nothing oprócz ich duetu słyszymy jeszcze mieszkającego w Dallas 6arelyhuman, z którym kets stworzył jak dotąd największy hit. Viralowy na TikToku utwór Hands Up w oryginalnej wersji ma w tym momencie prawie 88,5 mln odtworzeń na Spotify, a jego trzy remixy w sumie prawie 40 mln. Track ten podbił również listy przebojów, znajdując się w zestawieniu Hot Dance/Electronic Billboard Chart w Stanach Zjednoczonych.

W Polsce, o dziwo, bez echa przeszła jego kolaboracja z Matą w kawałku I DON’T WANNA DIE z płyty <33. Ale obecność ketsa na mainstreamowym, rapowym krążku pokazuje po pierwsze jego mocną pozycję w środowisku, a po drugie – eksperymentalny charakter tego, co robi. Jego muzyka to jest trochę hyperpop, trochę sincore, czyli też mocno klubowa muza – próbował to jakoś zdefiniować ksiaze700. Kets zaczynał karierę od samplowania utworów z wczesnych lat 2000., potem razem z artystą o pseudonimie Wujek realizował pierwsze polocore’owe hity. Co kontynuował później na EP-ce party2daybreak z producentem Prözem.

Co ciekawe, mimo ogromnej popularności dalej unika publicznego pokazywania twarzy. W social mediach umiejętnie ją zakrywa, a jego trackom najczęściej towarzyszą animowane visuale, z których możemy się tylko domyślać, jak wygląda. To jednak nie przeszkadza mu w robieniu kariery. Oprócz kontraktu z polskim oddziałem Universal Music kets podpisał umowę z amerykańskim labelem Astrelwerks, który specjalizuje się w muzyce elektronicznej.

Przez ostatni rok stworzył w sumie ponad 90 utworów. To tylko pokazuje, że się dopiero rozkręca i to, co już osiągnął, jest jedynie początkiem. Dlatego można zgadywać, że w najbliższym czasie jeszcze nie raz usłyszą o nim słuchacze w Polsce i za granicą. Prawdziwy polski towar eksportowy!

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!