To oficjalne: powstanie piąty „Matrix”. Dlaczego? My też nie wiemy

Zobacz również:Poznaliśmy oficjalną datę premiery Matrix 4. Film wejdzie do kin tego samego dnia co nowy John Wick
Matrix 1999
fot. archiwum dystrybutora

Odcinanie kuponów trwa w najlepsze. Studio Warner Bros. ogłosiło, że w planach jest kolejna, piąta część Matrixa. I to pomimo finansowej klapy czwórki.

Trzeba uczciwie dodać, że czwarta część Matrixa wchodziła pod koniec pandemii (i w wielu krajach od razu na HBO Max), co w jakimś stopniu tłumaczy box-office’ową klęskę. 190 milionów dolarów budżetu, 159 milionów dolarów wpływów. Chyba nie tego spodziewano się po kolejnej odsłonie hitowej serii. Na domiar złego Matrix: Zmartwychwstania cieszył się kiepskimi recenzjami. Zresztą podobnie chłodno przyjęto i Reaktywację, i Rewolucje, czyli, odpowiednio, drugą i trzecią część serii, nakręcone ponad 20 lat temu.

Zrobił Marsjanina – uratuje Matrixa?

A jednak z obozu Warner Bros. dobiegła informacja o realizacji kolejnej części. Pierwszej, w której za kamerą nie stanie ani Lana, ani Lilly Wachowskie – siostry wspólnie wyreżyserowały trzy pierwsze części serii, czwartą nakręciła już tylko Lana. Tu reżyserem będzie Drew Goddard, scenarzysta Marsjanina czy World War Z, reżyser znakomitego Domu w głębi lasu i dużo słabszego Źle się dzieje w El Royale. Goddard będzie odpowiadać też za scenariusz i produkcję; Lana Wachowski zostanie producentką wykonawczą. Podobno wizja Goddarda, oparta na jego wielkiej miłości do klasycznego Matrixa, miała przekonać Warnera.

matrix zmart.jpeg
fot. archiwum dystrybutora

Aktorzy i aktorki? Tu nie wiemy jeszcze niczego. Ani udziału tych, którzy pojawili się i w trylogii, i Zmartwychwstaniach (Keanu Reeves, Carrie-Anne Moss), ani nowych twarzy z części czwartej (Neil Patrick Harris, Priyanka Chopra). Inna sprawa, że bez Reevesa i Moss nowy Matrix nie ma najmniejszego sensu, więc można przypuszczać, że aktorski tandem pojawi się i w tej części.

Jeden z najważniejszych sci-fi w historii

Generalnie seria Matrix trzyma się tak naprawdę tylko na wybitnej jedynce – żadna z kolejnych odsłon nie doskoczyła jakością do oryginału z roku 1999. Jednego z najlepszych, najważniejszych filmów science-fiction w historii. Matrix garściami czerpał z Ghost in the Shell, został zbudowany na überczytelnym mesjanistycznym patencie i alegorii platońskiej jaskini, nawiązywał do greckiej mitologii, a jako całość stanowił dystopijną przepowiednię o antykapitalistycznym wydźwięku. To był najmocniejszy komunikat, jaki w przededniu końca wieku mogło do masowego odbiorcy wysłać Hollywood – pisaliśmy w tekście 50 filmów, które najmocniej wpłynęły na kształt współczesnej popkultury, sytuując Matrixa na 11. miejscu zestawienia. Data premiery piątej części pozostaje nieznana.

Zobacz także:

25 lat temu do kin trafił „Matrix”. Trudno uwierzyć, ile rzeczy przewidział ten film

Miał być na zawsze Neo, został Johnem Wickiem. Ale to nie jedyna osobliwość kariery Keanu Reevesa

„Matrix Zmartwychwstania” jest jak stary piłkarz, który odcina kupony od sławy (RECENZJA)

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.
Komentarze 0