Cały czas pozostajemy w roku 2008 i właśnie zatrzymaliśmy się na debiucie Lady Gagi. Oraz na debiucie Lykke Li i wbrew pozorom znaleźliśmy między nimi połączenie.Bo okazało się, że kiedy w 2008 roku redaktor Sobczyński zasłuchiwał się w "The Fame" Lady Gagi, to redaktor Czarkowski zupełnie odrzucił ten album, a zamiast niego katował "Youth Novels" Lykke Li. To pop i to pop, a jednak dwa różne światy. A my je elegancko połączyliśmy. Poza tym jeden z nas ma problem z albumem Deerhuntera, drugi odkrył na nowo Hercules and Love Affair, a razem wybraliśmy się do londyńskiego ZOO. Brzmi głupio, ale to prawda.
Jesteśmy w samym sercu indie rockowego, indie popowego i indie dance'owego cyklonu. Generalnie nic bez przedrostka "indie" się nie liczy. Tak to było w 2008. Chyba nigdy w historii Nevermind nie...
Będzie o płycie, której nazwa jest niemożliwa do wymówienia i o zespole, któremu wystarczyły dwie ep-ki. Podczas wędrówki przez kolejne lata zatrzymujemy się w roku 2008.
Trochę o stanie polskiego rapu w połowie lat zerowych, dziwacznym horror-show Animal Collective i… pewnym utworze. Nevermind, rok 2007, część 5.
W 3 epizodzie o roku 2007 debiut Rihanny i pożegnanie Modest Mouse. Wybitne nagrania oraz płyty, które stają się pomnikami.
Redaktorzy Czarkowski i Sobczyński o dramatycznym końcu kariery Amy Winehouse i początku solowej kariery Thoma Yorke'a.
360 tysięcy odsłuchów podcastu. Tyle sobie życzą redaktorzy Czarkowski i Sobczyński przy okazji tego epizodu. Dlaczego? Skoro Arctic Monkeys mogli sprzedać tyle płyt w pierwszym tygodniu po premier...
Elektroniczne, syntetyczne i analogowe brzmienie w NEVERMIND z redaktorami Czarkowskim i Sobczyńskim.
Pierwsze NEVERMIND o roku 2006 pod względem muzycznym z redaktorem Czarkowskim i redaktorem Sobczyńskim.
Jacek i Bartek kończą omawianie roku 2005 z "Silent alarm", jedną z najlepszych płyt new rock revolution. Ale pozostałe cztery albumy też są super.
Co myślisz o tym epizodzie podcastu?