Nevermind

Kolejny tydzień, kolejny epizod Nevermind i chyba już domyślacie się, o jakiej płycie (między innymi) będzie mowa.

To pierwszy odcinek, w którym Bartek Czarkowski i Jacek Sobczyński układali playlistę... losowo. Przypominamy jeszcze raz: panowie wybrali 135 albumów z lat 2011-2020, opowiedzą o nich do połowy li...

Jeśli coś jest w życiu stałe, to zmiany. Te dotknęły także audycję waszych ulubionych historyków muzyki. Ale bądźcie jak WWO i nie bójcie się zmian na lepsze!

W KOŃCU! Po 16 miesiącach redaktorzy Czarkowski i Sobczyński zakończyli tour po najważniejszych płytach dekady 2001-2010. Jaką selekcję przygotowali w ramach finału?

Redaktor Czarkowski, redaktor Sobczyński i ich laudacja na cześć albumu, któremu chyba można z czystym sumieniem wystawić 10/10.

Prowadzący audycję Nevermind dalej na stacji pt. rok 2010 w muzyce. Będzie bardzo plażowo.

No właśnie, czy w dyskografii Ye nie ma lepszego krążka od „My Beautiful Dark Twisted Fantasy”? Halo Bartku, halo Jacku, oddajemy głos do studia.

Kolejny rok i kolejna muzyczna selekcja od Bartka Czarkowskiego i Jacka Sobczyńskiego. Spoiler alert: będzie lepiej i bardziej zgodnie niż w przypadku 09’.

Moderat, Fever Ray, chillwave i paru hałaśliwych muzyków. To jest 2009.

To zdecydowanie najbardziej niszowa selekcja, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Co z tego, że płyty mniej znane, skoro wszystkie świetnie pokazywały kierunki, w jakich zmierzała muzyka roku 2009.

Nagraj płytę w chałupniczych warunkach, pokryj ją złotem, a na pewno poświęcimy ci miejsce w Nevermind.

Ekipa Nevermind w swojej muzycznej podróży w przeszłość stanęła na roku 2009. A tam m.in. Phoenix, Florence & The Machine, Major Lazer... Mało? Po więcej zajrzyjcie do podcastu.

Dlaczego między autorami Nevermind wybuchł spór o „808s & Heartbreak”? Sprawdźcie season finale audycji!

Faworyzujemy fabrykę fenomenalnych formacji finalizujących format. A po ludzku: kończymy naszą płytową podróż z rokiem 2008. W przedostatnim odcinku - wyłącznie wykonawcy na F.

Jesteśmy w samym sercu indie rockowego, indie popowego i indie dance'owego cyklonu. Generalnie nic bez przedrostka "indie" się nie liczy. Tak to było w 2008.