Na dzień przed otwarciem swojego pięciogwiazdkowego hotelu – pierwszego od dawna albumu długogrającego o tytule „hotel *****” – julek ploski odwiedził #zadalekiodlot, żeby pogadać o dźwięku i obrazie, doświadczeniach granicznych i dojrzewaniu, patosie i grach, przy których płakał. Wymieniając się spontanicznie wybranymi numerami i luźnymi myślami na tematy wszelakie, julkowi i Filipowi udało się jednak rozsupłać przynajmniej kilka niteczek, które splatają się w muzyce pierwszego z nich. Muzyce misternie poukładanego nadmiaru i emocją napędzanego filmu w wersji audio; muzyce, którą być może najlepiej opisuje hasło: wszystko wszędzie naraz
Jak czytać graffiti, przypadkiem założyć hostel i – jak najbardziej zasłużenie – opodatkować tekstylnego giganta
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
Filip Kalinowski tym razem bez gości, za to z potężną selekcją tune'ow, których nie usłyszycie w żadnym innym radiu, serio.
To chyba pierwsza audycja w dziejach radia, w której poleciał numer na gitarę i bąki.
Nie tylko wydawał szereg niszowych projektów muzycznych, ale i… napisał atlas napojów energetycznych. Tzw. ciekawy człowiek.
Daj znaka, co sądzisz o tym epizodzie!