O tym, jak czytać graffiti, przypadkiem założyć hostel i – jak najbardziej zasłużenie – opodatkować tekstylnego giganta, Filip Kalinowski porozmawiał z Miesto. Ten międzystylowy, ponadpaństwowy artywista miejski odwiedził #zadalekiodlot z okazji premiery swojego photobooka „Art. dla zwierząt”. Jednak panowie gadali nie tylko o dokumentowaniu warszawskich murów, ale też o jego działalności mikrofonowej czy szeregu innych aktywności, w które już od ponad trzech dekad się w Czechach, Polsce i Holandii angażuje. O deskorolce, puszkach i skrętach, rapie i DIY, wlepkach na tyłach starych ikarusów i rysowaniu penisów w praskim metrze; o hip-hopie co niejedno ma imię.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
To była najdłuższa audycja w historii newonce (poza Rapowymi Topami). Ale parę topów też tam się trafiło, he, he.
Filip Kalinowski tym razem bez gości, za to z potężną selekcją tune'ow, których nie usłyszycie w żadnym innym radiu, serio.
To chyba pierwsza audycja w dziejach radia, w której poleciał numer na gitarę i bąki.
Nie tylko wydawał szereg niszowych projektów muzycznych, ale i… napisał atlas napojów energetycznych. Tzw. ciekawy człowiek.
Daj znaka, co sądzisz o tym epizodzie!