Brejki, basy i linijki; drille, jungle i dancehalle; kanapka z kłykciami, pułapka na myszy i pogrzeb soundboya. Tym razem #zadalekiodlot wypełnia znów coraz mniej regularna ostatnimi czasy – bo przegrywająca z natłokiem intrygujących gości – selekcja Filipa Kalinowskiego. Dwadzieścia kilka numerów, z których najstarszy wyszedł w połowie lat siedemdziesiątych, a najnowszy ledwie kilka dni temu. Wszystkie są wciąż aktualne, bez reszty wciągające i nieco odklejone od ogólnie przyjętych standardów.
To będzie mocno jamajski odcinek, ale takiej muzyki z tej wyspy możecie jeszcze nie znać.
Ambient tworzony na potrzeby terapii psychodelikami? Gość Filipa Kalinowskiego robi także i taką muzykę.
Najbardziej osobna audycja w newonce – jak zawsze z jeszcze bardziej osobną selekcją.
Czym jest cumbia? Muzyką dyskotekową z Ameryki Łacińskiej. I to bardzo charakterystyczną muzyką.
Zawsze to miło, jak muzycy wybierają sobie newonce na miejsce pierwszego wywiadu w karierze. Tak jest i tym razem.
Jedna z najważniejszych postaci polskiego dubu. Producent ze skłonnościami do tworzenia onirycznego tła swoich nagrań. Sprawdźcie, o czym opowiedział Filipowi Kalinowskiemu.
Ten człowiek dał wam brzmienie pierwszego „Art Brut” i tu chyba nie trzeba wiele więcej dodawać. Posłuchajcie jego rozmowy z Filipem Kalinowskim.
EPolski phonk, egipskie brejki, chińska psychodela i wiele więcej. Gramy zupełnie nieświątecznie.
Daj znaka, co sądzisz o tym epizodzie!