10 filmów o hip-hopie, które powinniście obejrzeć

cb-dmc.jpg

Hip-hopu tak samo dobrze się słucha, jak ogląda, dlatego sprawdźcie nasze zestawienie najlepszych rapowych fabuł!

O najlepszych rapowych filmach dokumentalnych pisaliśmy tutaj oraz tutaj. A skoro oba teksty komentowaliście często i gęsto, postanowiliśmy podsunąć wam porcję filmów, w których kino przecina się z hip-hopem. Przed wami nasza dziesiątka rzeczy zdecydowanie wartych uwagi, ale zanim zaczniecie pytać o tytuły, których w niej brakuje, dwie uwagi:

1. Świadomie zrezygnowaliśmy m.in. z 8 Mili, Piątku, Straight Outta Compton (dziś gramy w newonce.bar, wlot free!), Chłopaków z sąsiedztwa, Get Rich Or Die Tryin' czy Dope. Czemu? Bo przecież i tak je widzieliście, więc bez sensu, żeby zabierały miejsce innym ważnym, choć może trochę mniej znanym filmom. A jeśli ich nie widzieliście, to wiecie już, od czego zaczynać.

2. Zrezygnowaliśmy też z Ghost Doga Jima Jarmuscha czy Rób co należy Spike'a Lee - to świetne filmy, ale hip-hop jest w nich bardziej tłem niż tematem. Ale oczywiście polecamy je bardziej niż gorąco! A jeśli macie swoje propozycje ulubionych hip-hopowych filmów fabularnych, nie wahajcie się zostawić ich w komentarzach.

1
1. Beat Street (1984), reż. Stan Lathan
beatstreet.jpg

Na początek absolutny klasyk, czyli hołd złożony wszystkim elementom naszej ulubionej kultury u początków jej istnienia. Temat? Szeroko rzecz ujmując, grupka zajawkowiczów chce wyprowadzić hip-hop pod strzechy showbusinessu. Scenariusz trochę naiwny, ale ogląda się z przyjemnością. W jednej z głównych ról Afrika Bambaataa, który pojawił się chyba w każdym okołorapowym filmie z tamtego okresu.

2
2. Krush Groove (1985), reż. Michael Schultz
krushgroove3.png

Trochę muzyczny, trochę kryminał: historia opowiada bowiem o obrotnym managerze Russellu, pożyczającym pieniądze od gangstera, by wypromować swoich podopiecznych. Oczywiście przestępca szybko upomina się o zwrot hajsu... Całość powstała na kanwie prawdziwej historii Russella Simmonsa i początków wytwórni Def Jam, a na ekranie plejada gwiazd: Kurtis Blow, Beastie Boys, LL Cool J, Run DMC czy Rick Rubin.

3
3. Tougher Than Leather (1988), reż. Rick Rubin
tougherthan.jpg

Sympatyczny film będący ciekawą formą promocji czwartego albumu Run DMC pod tym samym tytułem. Na pierwszym planie są oczywiście Run, DMC i Jam Master Jay, którzy już rozkręcają swoją karierę w Nowym Jorku, gdy nagle ginie ich najlepszy kumpel, a oni wplątują się w aferę z udziałem miejscowego półświatka.

4
4. House Party (1990), reż. Reginald Hudlin
houseparty.jpg

Afro-teenagerska komedia z całą masą gagów, klasycznych fryzur na cukier i dobrym rapem z winyli. Na pierwszym planie mamy małolata, który wbrew zakazowi ojca wyrywa się z domu na tytułową imprezę (lub raczej prywatkę, bo pod takim tytułem dystrybuowano ten film w Polsce). Film wręcz idealny na weekendową domówkę - najbliższy piątek wydaje się być dobrą okazją.

5
5. Juice (1992), reż. Ernest R. Dickerson
juice.jpg

Filmowy debiut Ernesta R. Dickersona, później twórcy wielu kultowych seriali (m.in. The Walking Dead, Dextera i The Wire). Czwórka kumpli (w ich rolach m.in. Tupac Shakur i Omar Epps) mieszka w Harlemie i generalnie nie narzeka na brak mocnych wrażeń, ale jakby tego było mało, wplątują się w tragiczny w skutkach napad na sklep. Dobre kino sensacyjne z lekkim społecznym zacięciem i didżejskimi zawodami w tle.

6
6. CB4 (1993), reż. Tamra Davis
cb4.jpg

Do reżyserki Tamry Davis czujemy respekt przede wszystkim za nakręcenie chyba najzabawniejszej komedii o jaraniu w historii (Żółtodzioby, macie naszą rekomendację!), ale na CB4 też można się pośmiać; to lekko wzorowana na N.W.A. kapela - i to nie byle jaka, bo najpopularniejsza na świecie - której kłopoty zaczynają się, gdy pewien gangster zarzuca jednemu z jej członków, że ten ukradł mu ksywę. Fajna zabawa i sporo nawiązań do klasyki hip-hopu. A, no i oczywiście Chris Rock w roli głównej.

7
7. Slam (1998), reż. Marc Levin
slam.jpg

Chyba najambitniejszy film z całej dziesiątki - i najmocniej obsypany wyróżnieniami; reżyser Marc Levin za Slam zgarnął nagrody m.in. na festiwalu w Cannes oraz na Sundance! To opowieść o sile poezji: kiedy pewien handlarz narkotykami trafia do więzienia, od śmierci z rąk współwięźniów ratują go tylko płomienne, poetyckie manifesty, jakie układa w celi. W roli głównej Saul Williams, najbardziej znany slamer na świecie i zdecydowanie jedna z ciekawszych postaci zaangażowanego politycznie rapu.

8
8. Wave Twisters (2001), reż. Syd Garron, Eric Henry
wavetwisters.jpg

A to z kolei zdecydowanie najmniej znany ze wszystkich tytułów naszej dziesiątki. Wave Twisters to trochę takie Yellow Submarine dla hip-hopu; animowana historia sci-fi, której scenariusz zazębia się ze ścieżką dźwiękową didżeja Q-berta, jednego z najsłynniejszych turntablistów w historii. Rzecz raczej eksperymentalna, ale zdecydowanie warta obejrzenia - możecie zrobić to choćby na YouTube, gdzie Wave Twisters jest udostępnione w całości.

9
9. Brown Sugar (2002), reż. Rick Famuyiwa
brownsugar.jpg

Sanaa Lathan gra tutaj niejaką Sidney, dziewczynę marzeń dla wszystkich facetów, którzy chcieli kiedykolwiek pisać o hip-hopie: jest uznaną dziennikarką muzyczną i przyjaciółką Dre, odnoszącego sukcesy w branży producenta. Razem wychowali się na ulicach Nowego Jorku, w czasach narodzin hip-hopu, razem wchodzą w dorosłość... i czy w sumie nie powinni być parą, a nie przyjaciółmi? Chyba nie przestrzelimy, jeśli zarekomendujemy ten film jako komedię romantyczną, która spodoba się bardziej facetom niż ich dziewczynom.

10
10. Hustle&Flow (2005), reż. Craig Brewer
hustleflow.jpg

Chociaż Djay ma raczej kojarzącą się z hip-hopem ksywę, to na co dzień para się nieco innym fachem: jest alfonsem. Ale w głębi duszy marzy o karierze rapowej, nawet pomimo tego, że powoli dobiega czterdziestki. W tym ma pomóc mu Skinny Black, lokalny raper, któremu udało się wybić ze złej dzielni. Porządne, mocne hip-hopowe kino i jedyny oscarowy film z całej dziesiątki.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.