
Słuchaliśmy sobie ostatnio newonce.radio (żeby być szczerymi: słuchamy go cały czas) i uderzyła nas ilość high-fashionowych brandów wymienianych w co drugim współczesnym rap-tracku. Postanowiliśmy przyjrzeć się tym, którzy w przeciągu ostatnich lat wchodzili na bity najszykowniej ubrani.
Drake feat. T.I. & Swizz Beatz - Fancy (2010)
Zanim MC's zaczęli hurtowo wykładać litanie modowych marek, Drake z T.I.’em podali w 2010 roku swoją definicję tego, co to znaczy ubierać się z gustem. Closet full of brand new clothes and handbags - Alexander McQueen, Prada, Gucci, Chanel D&G, BCBG, Versace, Louis and Bebe - nawijał ówczesny samozwańczy król Południa, a pół sceny stawało wówczas przed lustrem z pytaniem: Oh, you fancy, huh?
Kreayshawn - Gucci Gucci (2011)
Choć kalifornijska raperka, reżyserka i dyrektorka kreatywna OK 1984, mimo kolaboracji z 2Chainzem, Kidem Cudi czy Diplo, nie przedarła się do rapowej pierwszej ligi, jej zbasowany, popowy hicior z 2011 roku stał się viralową sensacją i do dziś dorobił się ponad 60 milionów wyświetleń na YT. Kiedy jednak Kreayshawn nawija Gucci Gucci, Louis Louis, Fendi Fendi, Prada nie ma na myśli zawartości swojej szafy, a uniformy, w których przechadzają się po Oakland wszystkie podobne do siebie jak dwie krople wody basic bitches.
Wiz Khalifa fest. Smoke DZA - Old Channel (2013)
Ta oparta na nieśpiesznym gitarowym riffie, wolno płynąca przejarana ballada to jedna z najlepszych wykładni szyku nie tylko w historii nowego rapu, ale w całych dziejach podwórkowej kultury wyrosłej na nowojorskich ulicach, a dziś mającej wpływ na cały świat z modą włącznie. Wiz Khalifa nigdy nie pędził ślepo za trendami, a od nowych kolekcji Chanel wolał starocie. Idealnie dopełniały bowiem jego stylóweczki, na którą składały się - Gold teeth and a snapback / Camo shorts, high socks and hoodies / Animal print Joyrich backpack.
A$AP Rocky - Fashion Killa (2013)
To bodajże najbardziej znany highfashionowy numer w tym zestawieniu i jednocześnie chyba najgęściej wyładowany nazwami brandów utwór w historii muzyki rozrywkowej. Pada w nim bowiem - o ile dobrze policzyliśmy - 26 różnych nazwisk projektantów i domów mody, w których ubiera się wymarzone dziewczę Rocky’ego. I choć krytycy zarzucali Flacko wówczas, że rapuje o niczym, to chyba nie spodziewali się, co czeka ich w kolejnych latach. A że w klipie te ciuchy przymierzała Rihanna, to wszystko było dla nas legit.
Future feat. Juelz Santana - YSL Cheetah (2013)
Wprost uwielbiamy dezynwolturę, z jaką Future nawija o tym, co na sobie nosi i co ewentualnie można zrobić z tymi ciuchami, które już mu się znudziły. A że do tego numeru zaprosił jeszcze jednego z niekwestionowanych książąt punchline’ów - Juleza Santanę, to nic dziwnego, że właśnie w tym tracku pada jeden z najlepszych wersów na temat czerwonych podeszw, które w ostatnich latach częściej depczą rapowe sceny niż Timberlandy w latach 90. Red bottoms on like my feet just caught a body powinno naszym zdaniem zostać hasłem reklamowym Christiana Louboutina. Bo i tak gros jego produktów trafia dziś do getta.
Migos - Versace (2013)
W tej rapowanej reklamie Versace nazwa tego włoskiego domu modowego pada dokładnie 163 razy. Meduza bowiem jest ulubioną dziewczyną Quavo, Offseta i Takeoffa, dlatego postanowili jej poświęcić 1/3 swojego debiutanckiego singla. I choć w swoich barokowych zwrotkach nie rozwodzą się jakoś szczególnie nad estetyką projektów wychodzących z logiem głowy najmłodszej z trzech Gorgon, to wers She ask me why my drawers silk, I told that bitch "Versace" może służyć za dobre podsumowanie luksusowego sznytu, w którym gustował Gianni, a wciąż lubują się Donatella i Migosi.
Sadek - Zanotti (2014)
Dior, Gucci, Prada, Louis Vui', Giuseppe Zanotti - wylicza francuski raper pod swoim blokiem na podparyskim osiedlu Seine-Saint-Denis. Za chwilę pyta, ile płacić za to wszystko, a kilka wersów dalej stwierdza, że właściwie to jebać te wszystkie zakupy w Galeries Lafayette, ale to w tym numerze widać jak na dłoni, o czym marzą dzisiejsi wychowankowie francuskich banlieue. I że nie jest już to dres Sergio Tacchini - i Golf GTI - o których to mokrych snach marsylskich gett nawijali lata temu reprezentanci IAM.
Soulja Boy - Red Bottoms & Balenciaga (2014)
Tym ciężkim, nisko zawieszonym trapowym szlagierem Soulja Boy wyprzedził powrót Balenciagi na salony o ładnych kilka lat. Zanim bowiem gruziński projektant Demna Gvasalia przejął stery tegoż hiszpańskiego domu mody, chicagowski raper promował już jego produkty, bo świetnie mu pasowały do nowego Ferrari czy Maserati, którym akurat się woził. No i czerwonych podeszw, którymi deptał w nich gaz, ale o nich pisaliśmy przecież chwilę temu.
FACE - Гоша Рубчинский (2016)
Największy modniś pośród rosyjskich raperów dwa lata temu postanowił złożyć rapowy hołd swojemu najlepszemu przyjacielowi Goshy Rubchinskiy'emu. W przeciwieństwie do Gucci Gucci Kreayshawn czy Versace Migosów jego numer bardzo mocno trzyma się tematu i pośród wersów Ivana Dryomina - jak naprawdę nazywa się ten gwiazdor tamtejszej sceny - przewijają się częstokroć inspiracje rosyjskiego projektanta, który estetykę bloku sowieckiego nie tylko zrehabilitował, ale również rozpromował na cały świat. Tommy Hilfiger, flagi Federacji i Chin, a także рассвет, czyli po rosyjsku wschód, to tylko niektóre z tropów, jakie łatwo wychwycić w ówczesnej kolekcji Goshy i wersach FACE’a.
Ufo361 - Balenciaga (2018)
Niemcy nigdy nie kojarzyły nam się ze stolicą światowej mody, jednak ichni raperzy od dobrych kilku lat pokazują, jak stylowo może się nosić harda, lecz zarobiona ulica. Idealnym przykładem tego sznytu jest ten singlowy numer z tegorocznego krążka Ufo361, a także towarzyszący mu klip, w którym ciuchy Balenciagi i dziewczyny rodem z wybiegów pojawiają się w towarzystwie neonowych krzyży i scen… porodu, żywcem wyjętych z jakiegoś niszowego horroru.