10 najbardziej oczekiwanych polskich płyt hip-hopowych najbliższych miesięcy

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
Albumy_początku_roku_1200x800.png

Wraz z zestawieniami TOP 10 najlepszych polskich utworów i TOP 10 najlepszych polskich albumów zamknęliśmy końcoworoczne podsumowania. Można więc już patrzeć w przyszłość, która nie powinna rozczarować, jeśli chodzi o lokalne premiery.

Nie wszystkie karty zostały odsłonięte, ale w przypadku tych kilku niewiadomych – opieramy się na wiarygodnych prognozach. I bardzo mocny zapowiada się ten pierwszy kwartał 2023 roku na naszej scenie.

1
Janusz Walczuk – „Jan Walczuk” (27 stycznia)

Najgorszy był okres po maturze, kiedy zacząłem pracować jako menedżer w studiu NOBOCOTO. Robiłem swoje rzeczy, ale wszyscy patrzyli na to z przymrużeniem oka. „To jest Yah00, on już tyle pracuje na sukces, a ciągle nie ma momentu blow-upu”. Wywołało to we mnie niesamowity głód. To były bodźce, które zmotywowały mnie, żeby na spokojnie, samemu zrealizować płytę. Bardzo pomógł mi także Hotel Maffija, gdzie jechałem jako realizator, a wielu słuchaczy uznało mnie za czarnego konia całego przedsięwzięcia. Początkowe niedocenienie zamieniłem w upgrade poczucia własnej wartości – wspominał Jan w rozmowie z nami po premierze krążka Janusz Walczuk, który dotarł na szczyt OLiS-u i pokrył się złotem. Jak nowy idol odnalazł się w nowej rzeczywistości? Osobista kronika jego wzlotów i upadków już wkrótce.

2
Vkie – „#VKIEszn” (koniec stycznia)

Dwudziestokilkulatek ze Śląska nie ustaje w pisaniu swojej undergroundowej historii. Jego – pieczołowicie przygotowywana i długo oczekiwana – Dżungla z jesieni 2021 roku stanowiła na tej scenie jeden z najmocniejszych tytułów spoza nurtu głównego w ostatnich latach. Czy wraz z nową EP-ką Vkie jeszcze nabierze rozpędu? Przekonamy się w ciągu najbliższego miesiąca. Na razie ukazał się numer Napęd; zdaniem Łukasza – jego najmocniejszy tegoroczny track.

3
Kuban – „spokój.” (24 lutego)

Kuban żyje i pracuje w telewizji? Kuban żyje i powróci z płytą po niemal 6 latach nieobecności, a 3,5 miliona wyświetleń na okrągło wskazuje na to, że nie osłabło wyczekiwanie na ten comeback. Album powstawał przez ostatnie 2-3 lata i chociaż to wieczność w kontekście obecnych standardów, chyba nikt nie miał poczucia, że coś przesypiamy; że materiał powinien zostać ukończony ASAP. Te numery zmieniały się, ewoluowały; były wyrzucane i przywracane. Cały proces przebiegał spokojnie i naturalnie. „Im starszy, tym lepszy i nie dość, że słodki to jeszcze wytrawny". To cytat z Kuby. Może pretensjonalny, ale oddaje to, co się działo. Założenie było takie, żeby przygotowane utwory układały się w autonomiczną opowieść o jego nieobecności i dojrzewaniu – dowiedzieliśmy się z obozu rapera.

4
Tede – „3H HAJP HAJS HEJT” (3 marca)

TDF wciąż znajduje się na fali wznoszącej po hucznej celebracji 20-lecia S.P.O.R.T. Najpierw wykorzystał beaty ze starych minidisców na potrzeby nostalgicznej, ale współczesnej nawijki przy płycie ESPEORTE 0121. Teraz wielkimi krokami zbliża się jego jubileuszowa – 20-ta solówka, gdzie znowu sam odpowiada za produkcję. Potwierdzi się, że Tede mocno na hip-hopie jest tym?

5
„club2020” (10 marca)

Weźmy ostatnią dekadę prosperity polskiego hip-hopu z każdym nurtem, który się w jego ramach wydarzył. Od powidoków trueschoolu przez nowe oblicze ulicy aż do wielobarwnego trapu z wielomilionowymi zasięgami czy obecnej tiktokizacji. To wszystko znalazło odbicie w rytuale odprawionym przez całą czołówkę w Gdańsku. Kto wie, czy nie takim rytuale, jakim dla wcześniejszego pokolenia był Rap Day ’97 albo Bitwa Płocka. Chodzi o punkt graniczny; o kamień milowy. Współczesna scena zasługiwała na swój pomnik i chyba sama sobie ten pomnik postawiła – pisaliśmy po powrocie z sesji nagraniowej, naszpikowanego gwiazdami, projektu kolektywu 2020. Tytularny utwór pozostawił niedosyt? Powstało z myślą o tym materiale 30-40 numerów, więc nie polecamy wyciągać daleko idących wniosków.

6
Berson – TBA

Żelbeton Solo pozostaje jednym z najbardziej niedocenionych albumów, odkąd zaczęto rapować nad Wisłą. Zwierzak ze Spółki ZOO zrobił – ze wsparciem Atutowego w szczycie formy – materiał na instant klasyk, ale oddźwięk nie okazał się tak szeroki, jak powinien. Jest więc sporo do udowodnienia przy sophomorze, zapowiadanym singlem Nazario.

7
Fukaj – „Preludium” (TBA)

W tym momencie mamy gotowych dwadzieścia numerów. Chcemy zrobić trzydzieści, przeprowadzić przesiew i wybrać te najlepsze. Założyliśmy sobie przybliżony termin premiery, ale drugorzędne znaczenie ma, kiedy puścimy płytę. Najważniejsze, żeby była zajebista – mówił Fukaj w rozmowie z nami sprzed miesiąca z hakiem. Podkreślał przy tym, że zamierza iść na całość, czego dowodem ma być choćby 20-minutowy utwór z chórem, 4 featami i 5 zmianami beatów. Po chłodnym przyjęciu Chaosu, ale wysokiej formie na Hotelu Maffija 2 jesteśmy bardzo ciekawi, jak potoczą się dalsze losy Aleksa.

8
Malik Montana – TBA

Po tym wszystkim, co wydarzyło się u Malika Montany od platynowego Import/Export w górę; po tych wszystkich ruchach zakrojonych na niespotykaną dotąd u nas skalę typu sesja w studio z Headie Onem czy granie wspólnego numer z Fivio Foreignem na CLOUT Festivalu – wisi w powietrzu oczekiwanie, że album zatytułowany roboczo Pablo Escort to będzie wydarzenie o światowym rozmachu. Czy rzeczywiście stanie się tak, jak zapowiadał Malik w jednym z wywiadów i materiał powali konkurencję na łopatki? W czasie oczekiwania na weryfikację zawsze można posłuchać trzech kawałków z grudniowej EP-ki Chandelier.

9
Włodi – „HHUltras” (TBA)

Jeśli chodzi o charakterystykę „HHUltras”, to „saga continues”. Album złoży się na – pewnego rodzaju – „włodkową sagę”; trylogię wraz z „Wszystko z dymem” i „Osadem”. Staram się być tu i teraz. Rap – sam w sobie – ma wpisaną w siebie wtórność. To nieuniknione. Jak powiedział jeden z nierapowych klasyków – „składam się z ciągłych powtórzeń”. Ale zależy mi na tym, żeby być świeżym samemu dla siebie; żeby przed samym sobą nie mieć wrażenia odcinania kuponów – zapowiadał Włodi, gdy w maju zapytaliśmy go o nadchodzący materiał. Światło dzienne ujrzały dotąd dwa single – Z planem i Przystanek. Pozostaje wypatrywać całości.

10
Young Leosia – TBA

Kiedy znajdziemy się na zakręcie, co z nami będzie? Na odwieczne pytanie wypowiedziane przez Sylwię Grzeszczak w piosence z Liberem odpowiedzi w czasie rzeczywistym szuka właśnie Young Leosia. Sara zrobiła spektakularną karierę w okresie pandemicznym i postpandemicznym, ale po odejściu z Internaziomali zaliczyła twarde lądowanie z pierwszym singlem na swoim. Jej debiutancki album długogrający to może być więc sytuacja typu make or break.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.
Komentarze 0