Nie ma Bonda bez Martini z wódką, pięknych kobiet i piosenki. Nawet dziś, gdy moda na promujące dany obraz przeboje jakoś zanikła, każdy kolejny kinowy Bond musi być zapowiedziany singlem. Ten ostatni, No Time To Die, miał pojawić się w 2020, zobaczymy go dopiero na wiosnę. Chyba. Ale utwór Billie Eilish jest z nami już od dawna.
12. Sam Smith - Writing's On The Wall
Z filmu: Spectre
Hejtu na Sama Smitha wylało się po tym numerze całe morze: że wyje, że uberpatetyczny, że jakiś taki nieprzebojowy, tymczasem to jeden z najbardziej bondowskich singli ever. Może dlatego, że ten numer jest wyjątkowo smutny, jakby naznaczony rysem cierpienia? Grunt, że na Writing's On The Wall poznano się podczas wręczenia Złotych Globów i Oscarów; Smith otrzymał obie te statuetki.
11.Tom Jones - Thunderball
Z filmu: Operacja Piorun
Orkiestra daje ognia już od pierwszych sekund. I bardzo dobrze, bo to właśnie patetyczne brzmienia były mocną częścią sukcesu pierwszych i chyba najbardziej lubianych do dziś soundtracków z filmowych przygód Jamesa Bonda. Posłuchajcie choćby samej końcówki, gdzie smyczki rozcinają wers So he strikes like Thunderball na dwie części.
10. Sheena Easton - For Your Eyes Only
Z filmu: Tylko dla Twoich oczu
Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby 22-latka brała się za bary z takim pomnikiem, jak singiel do Bonda, ale dzisiaj widać, że mogą robić to nawet 18-latki. W każdym razie dla Sheeny Easton to był ostatni taki duży hit, choć potem pojawiła się m.in. w serialu Miami Vice jako żona Sonny'ego Crocketta. Cukierkowy, ale słucha się do dziś dobrze.
9. Duran Duran - A View To A Kill
Z filmu: Zabójczy widok
W latach 80. małolaty były zachwycone, ale bondowscy puryści zgrzytali zębami, new wave’owe klawisze nie każdemu kojarzyły się z staroświecką elegancją agenta Jej Królewskiej Mości. To jeden z odważniejszych hitów z metką 007, który – jak się okazało – po latach broni się o wiele lepiej, niż promowany przez niego Zabójczy widok. Po prostu wzięto zespół, który wówczas był naprawdę na czasie; ten patent z Billie Eilish nie był pierwszym ukłonem producentów w stronę młodego widza.
8. Adele - Skyfall
Z filmu: Skyfall
Adele urodziła się po to, żeby nagrywać piosenki o rozstaniu i nagrywać piosenki do Bonda. Jej Skyfall jest takie, jak sam 007: szyk, klasa, trochę tajemnicy, ale ona dokłada jeszcze do tego przepotężny wokal. Ciekawe, że to dopiero pierwszy bondowski numer, który dostał Oscara za najlepszą piosenkę.
7. Billie Eilish - No Time To Die
Z filmu: No Time To Die
Pięknie zagrało tu firmowe mruczenie Billie Eilish, wpisane w smyczkowe partytury. I chociaż nie wszystkim podoba się to zlanie zwrotek z refrenem, to my nie mamy problemu, bo tak właśnie wygląda pop oczyma Billie. A przy tym ten nowoczesny numer jest bardzo dobrym hołdem złożonym klasycznemu bondowskiemu formatowi.
6. Garbage - The World Is Not Enough
Z filmu: Świat to za mało
Zimny, ponury, z monumentalnym refrenem earwormem. Garbage podeszli do tematu z szacunkiem dla klasyka, ale przy tym śmiało zinterpretowali stare bondowskie hity na nowo. Posłuchajcie uważnie - jest tam trochę trip-hopowej przestrzenności, emblematycznej dla brytyjskiej muzyki lat 90. I wygrali. Szkoda, że zamknęli przy okazji swój najbardziej twórczy okres.
5. Tina Turner - Goldeneye
Z filmu: Goldeneye
To piosenka lepsza niż sam film: mroczna, elegancka, ze świetnym tekstem , no i wspaniałym wokalem Tiny Turner - zresztą był to jej ostatni naprawdę wielki przebój. W latach 90. niemiłosiernie katowany przez rozgłośnie radiowe, dlatego starszym trochę się osłuchał, ale warto wrócić do niego po latach.
4. Shirley Bassey - Goldfinger
Z filmu: Goldfinger
Kolejny przebój Jamesa Bonda nagrany według sprawdzonego schematu: mocne tąpnięcie na początek i koniec kontra spokojniejsze zwrotki. Według większości bondologów to najlepsza ze wszystkich piosenek, promujących 007. Mocny, świdrujący głos Bassey plus egzotyczna ornamentyka z charakterystycznym motywem na finał – to musiało zadziałać. Sama artystka z agentem kojarzona jest jak mało kto, w końcu zaśpiewała piosenki do aż trzech filmów o 007.
3. Nancy Sinatra - You Only Live Twice
Z filmu: Żyje się tylko dwa razy
Mówi się, że Nancy Sinatra była przerażona wizją zaśpiewania kolejnego hitu do przygód Jamesa Bonda po Shirley Bassey i Tomie Jonesie. Niesłusznie, bo wyszło jej jeszcze lepiej. W latach 90. jej przebój odświeżył Robbie Williams w słynnym Millennium, gdzie sam udawał Jamesa Bonda. Swoją drogą Robbie do singla o 007 pasowałby jak ulał.
2. Paul McCartney - Live And Let Die
Z filmu: Żyj i pozwól umrzeć
Na przestrzeni trzech minut nastrój i tempo zmieniają się jakieś siedem razy, a wszystko jest dobre, spójne i mistrzowsko napisane. Eksperymentalny pop McCartneya nie musiał się podobać - ale podobał. Do tego stopnia, że do dziś wymienia się go w topce bondowskich hitów.
1. Shirley Bassey - Diamonds Are Forever
Z filmu: Diamenty są wieczne
Czy to w kojącym, smyczkowym refrenie, czy w pierwszej sekwencji - cały czas czuć, że za chwilę coś się wydarzy. I faktycznie, kiedy do gry wkracza mocno przyspieszająca tempo gitara, wówczas wiedzcie, że coś się dzieje. No i to dzięki Diamonds Are Forever młodzi fani Kanye Westa poznali starsze filmy z Jamesem Bondem. Numer - ikona.