12 pytań o jedną rzecz: 6to333

Zobacz również:nghtlou: autentyczność przeżywania emocji (WIDEO)
@6to333
@6to333

Seria, w ramach której Konrad Tułak (@nghtlou), fotograf i reżyser teledysków zadaje 12 pytań artystom. Pytania się nie zmieniają – zmieniają się goście, bo co dwa tygodnie o swoich pracach opowiadają rzeźbiarze, malarze, graficy, fotografowie, projektanci i szeroko pojęci twórcy wizualni. Tym razem na pytania nghtlou odpowiedział/a tatuator/ka 6to333.

12 pytan 6to333-1.jpg

Jaką techniką została wykonana praca?

Zawsze taką samą – organiczną. Patrzę na ciało, biorę narzędzie i osadzam tusz w warstwie skóry właściwej.

Czego byś nie miał/a wykonując tę pracę inną techniką?

Tej samej interakcji z człowiekiem, ponieważ technika staje się zlepkiem wibracji – poprzez pewne motory aż do obcej skóry.

Ile czasu trwał proces powstawania pracy?

7 godzin, w tym 2 godziny tatuowania, resztą był dialog.

Czy jest jakaś ciekawa anegdota dotycząca procesu powstawania tej pracy?

Myślę, że to może być ciągłe wychylanie i odchylenie się na tym paryskim balkoniku, w hotelu z zakazem palenia. Właściciel przechadzał się centralnie pod nami, to była gra typu “przyłapie czy nie przyłapie” i czuliśmy się jak gimnazjalne dzieciaki.

Co było najtrudniejsze w procesie?

To taki odwieczny etos tatuatorów, że musi być koniec, ale zawsze musi. Co to za świat byłby bez końców i początków i środków procesu, a potem się rodzisz i nie wiesz, co jest grane, bo w drzwiach stoi kolejna osoba.

W jakiej emocji tworzyłaś/eś tę pracę?

Jednej to tak się nie da... To taki fenomen wszechprzestrzeni, w której świdruje każda emocja – ale moja, to najcenniejsze.

Co zmieniła w tobie ta praca?

Pozyskanie nowej cząstki świadomości, a w tym wszystkim moc tworzenia radykalnego komentarza społecznego. Takiego bez filtra, wibrującego, łamiącego paranoiczną nieufność.

Czego nie chciałabyś/chciałbyś usłyszeć od odbiorcy patrzącego na tę pracę?

Nie no, mów co chcesz. Ja posłucham albo nie. Otaczająca nas obsesyjność oceny mi nie przeszkadza.

Kim jesteś w tej pracy? Gdzie możemy cię dostrzec?

Po kolei: całość jest koncepcją spektaklu, w której masa została zastąpiona intymna relacją 1:1, czyli dwóch równie mocno oddziałujących na siebie elementów. Ja, używając liczb, podświadomości i próbki z codziennego otoczenia do prowadzenia, staję się katalizatorem. Oni to reakcja, która najczęściej jest o wiele potężniejsza. Są dopełnieniem kreacji, typem

widza-współtwórcy.

Co w tej pracy jest dla Ciebie, a co dla odbiorcy?

To samo - doświadczanie konstelacji słów i kształtów, tak jak gdyby nasze monochromatyczne życia poczuły odświeżenie odrobiną prymitywu.

Jak określiłabyś/określiłbyś tę pracę jednym słowem?

Kumulacja?

Czy uważasz, że to jedna z twoich najlepszych prac?

Tak, wszystkie są najlepsze. I nie, wszystkie są najgorsze. Nie wiem, wszystkie są między moim triumfem a rozpaczą.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Tworzy i zapisuje wspomnienia. Czasem cyfrowo, czasem analogowo. Od kamery i aparatu, reżyserii i montażu. Miłośnik uczuć i poruszeń, muzyki w obrazie i obrazu w muzyce.
Komentarze 0