Pisaliśmy wam już o tym, że serial na podstawie słynnej książki Jakuba Żulczyka (na zdj.) prawdopodobnie pojawi się na antenie HBO jeszcze w tym roku. My zastanawiamy się nad jednym: kto zagra główną rolę?
Wiemy, że w obsadzie pojawią się Cezary Pazura i Robert Więckiewicz, ale żaden z nich nie wcieli się w postać dilera narkotyków Jacka. Z prostego względu - są za starzy. Jacek to oś napędowa całej książki, więc i odtwarzający go aktor musi po prostu pasować. My mamy dla producentów cztery propozycje.
1. Dawid Ogrodnik
Po pierwsze - można mieć sympatie i antypatie, ale starając się spojrzeć obiektywnie (chociaż sztuka to nie zawody sportowe i o obiektywizm ciężko) to chyba jednak on jest na ten moment najlepszym polskim aktorem z tych koło 30-tki. Nie chcemy wymieniać ról, które zresztą pewnie i tak dobrze znacie, ale Dawid Ogrodnik ma to coś, co jest warte miliony: potrafi stać się kompletnym przeciętniakiem, który mimo tego emanuje niesamowitą charyzmą. Bo i spójrzcie na niego: mijacie takich typków codziennie na ulicy, ale spróbujcie znaleźć kogoś z podobnym magnetyzmem. Mniej więcej kimś takim był diler Jacek, obdarzony niesamowitą umiejętnością wtapiania się w tłum. No i mamy pewność, że chłop zagra to koncertowo.
2. Józef Pawłowski
Nie obrażając tego naprawdę zdolnego aktora, którego kojarzycie z Belfra i Miasta 44 - Pawłowski to z twarzy trochę zwyrol, trochę koleżka do bicia. Gdybyśmy szukali kandydata do roli kogoś, kto mści się za poniesione krzywdy, to na liście byłby tylko on, natomiast naszym zdaniem i w Ślepnąc od świateł sprawdziłby się nieźle, chociaż zdajemy sobie sprawę, że to kandydat kontrowersyjny. Dodatkowy plus jest taki, że - w odróżnieniu od Ogrodnika - on na wejście do pierwszej ligi musi jeszcze popracować, więc i pewnie przyłożyłby się tak, jakby miało od tego zależeć jego życie. Nie znaczy to, że Ogrodnik olałby temat, natomiast dla niego byłaby to kolejna wielka rola. Dla Pawłowskiego - dopiero pierwsza.
3. Tomasz Schuchardt
Na pewno bardziej szorstki niż powyższa dwójka. Wiarygodny i jako dres-żul, i jako ekranowy przystojniak, zresztą pamiętacie go z Jesteś Bogiem, gdzie jako Fokus wypadł świetnie. Naszym zdaniem Schuchardt wciąż czeka na bardzo ważną rolę - może to jest ten moment, w którym warto dać mu szansę? Nie jest tak uniwersalny jak Dawid Ogrodnik, chyba nie zagrałby tak dobrze szajbusa jak Józef Pawłowski, za to w odróżnieniu od nich ma na twarzy coś z ulicznika.
Kaz Bałagane
Bo kto powiedział, że mają być tylko zawodowi aktorzy? Jaca to kandydat idealny - w wywiadzie dla newonce.paper deklarował się jako czytelnik Żulczyka, street cred zostałby zachowany, poza tym w jego wizerunku jest i coś z gangstera, i z normalnego, wyględnego typa. Tu naprawdę warto zaryzykować.