
Jeśli nie macie ochoty otwierać drzwi mini czarownicom i zombiakom pokurczom, po prostu wstawcie w okno głośnik i odpalcie kawałki raperów z poniższej listy. Dzieciaki skumają przekaz, nawet jeśli nie znają angielskiego. Uwierzcie na słowo.
To jeden z niewielu gatunków rapu, który na luzie przełkną także fani metalu. A może: zwłaszcza oni, bo w warstwie tekstowej oba nurty są wyjątkowo pokrewne sobie. Trupy, zabójstwa, krew - paleta barw makabry jest u horrorcore'owych graczy wyjątkowo intensywna. Zobaczcie, kto przetarł szlaki dzisiejszym piewcom rapowego strachu.
Necro
Od niego powinno się zacząć każdą tego typu wyliczankę. I to nie tylko dlatego, że został oskarżony o pisanie tekstów, będących inspiracją do popełnienia zbrodni - jego nagrań słuchała niejaka Teri Lynne McClintic, kanadyjska morderczyni. Chłop w zasadzie ukonstytuował prawidła horrorcore'u, opierając całą swoją twórczość na historiach rodem z magazynu Detektyw. But if you want to take your time don't rush it / Either cut each piece off like Pizza Hut pizza with a rusty cleaver / Then put each piece up in a freezer / Take out the trash in a couple of days the stench of decomposition's meagre / And make sure there's no incriminating papers in the bag - to jeden z jaskrawszych przykładów jego twórczości, pochodzący notabene z kawałka o malowniczym tytule Dead Body Disposal. Ale my wklejamy wideo, które jest naprawdę przerażające - Necro swego czasu przerobił romantyczne I Need Love LL Cool J'a, wsadzając do klipu swojego wujka, autentycznego narkomana, dającego sobie przed kamerą po kablach.
Ill Bill
Starszy brat Necro - nie, nie chodzi tu o żadne inspiracje, ta dwójka naprawdę jest rodziną. Ciekawe, jak wyglądają wigilie w ich domu? To też konkretny liryczny zwyrol, który przez lata działał m.in. w Non Phixion, La Coka Nostra czy w collabie Heavy Metal Kings z Vinnie Pazem. Aby poznać specyficzne poczucie humoru Billa i jego młodszego braciszka, polecamy zwłaszcza dokopać się na vimeo do video White Slavery. Nie oglądajcie tego przy babci.
Insane Clown Posse
Absolutne legendy gatunku, które zawiązały skład jeszcze pod koniec lat 80. Znaki rozpoznawcze? Pomalowane twarze oraz teksty, łączące estetykę horrorcore'u z radosną twórczością spod znaku Nagłego Ataku Spawacza; chłopaki potrafili zarówno nawijać o spożywaniu ludzkich ciał, jak i szkalować Świętego Mikołaja. Nasz ulubiony fragment, w pełni ukazujący ich możliwości liryczne to ten z Boogie Woogie Wu: Does the Boogie Man real exist? Well, is your mother a bald-headed freak bitch? Yes! Insane Clown Posse od zawsze ciągną za sobą dziesiątki tysięcy Juggalos, małoletnich fanów ich twórczości, którzy malują twarze i wlewają w siebie cysterny gazowanego napoju Faygo, rozpylanego zresztą przez ICP ze sceny podczas koncertów. Najlepszym podsumowaniem ich twórczości jest fragment recenzji z Detroit News: jeśli mają nagrywać takie kawałki to lepiej już, żeby zostali seryjnymi mordercami. Faktycznie, bliżej temu do kabaretu niż rapu, ale przynajmniej wyróżniają się z tłumu.
Gravediggaz
Pionierzy horrorcore'u - skład tworzyli m.in. RZA i Prince Paul. Ich kawałek 1-800 Suicide odbił się bardzo szerokim echem głównie ze względu na tzw. dezynwolturę, z jaką Gravediggaz traktowali problem samobójstw wśród nastolatków. So you wanna die, commit suicide / Dial 1-800-Cyanide line / Far as life, yo it ain't worth it / Put a rope around your neck and jerk it / The trick didn't work / Your life was fucked up from the first day of birth. Zresztą mroczne jak smoła poczucie humoru było ich znakiem rozpoznawczym, podobnie jak ogromna erudycja popkulturowa. Tylko w słynnym Pass The Shovel potrafili nawiązać do aktora Paula Newmana, Barneya z serialu Flintstonowie, Ichaboda Crane'a, upadku Pompei oraz Wesela Figara. Wasza pani od polskiego nigdy by tego nie ogarnęła.
Geto Boys
Powstały w teksańskim Houston skład, głównie kojarzony z Willie'em D, Scarface'em i Bushwick Billem (który odszedł od nas w tym roku), bez kozery wpieprzał się z nawijką o morderstwach, nekrofilii, szaleństwie - a przypominamy, to był początek lat 90., kiedy jeszcze hip-hop nie charakteryzował się takim tekstowy eklektyzmem jak dziś. Weźmy choćby numer Assassins i fragment: I dug between the chair, and whipped out the machete / She screamed, I sliced her up until her guts were like spaghetti / A maniac, I stabbed the girl in her tits / And to stop her nerves from jumpin’ I just cut her to bits. W latach 90. Geto Boys, wraz z m.in. 2 Live Crew, znaleźli się na celowniku amerykańskich polityków, walczących z rozpowszechnianiem kontrowersyjnych treści w muzyce młodzieżowej. Jedni zwykli nawijać o zabójstwach, drudzy o ostrym seksie - jak powiedziałby Fisz, muzyka jest językiem wszechświata!