5 miejsc, w których na pewno nie należy puszczać nowej płyty Słonia

slon.jpg

Najnowszy krążek pierwszego sadysty krajowej sceny rap jest jak kolejny odcinek Hellraisera. Niby nie robi takiego wrażenia jak pierwszy, niby większość chwytów dobrze już znamy, jednak każda następna odsłona krwawej jatki sprawi miłośnikom takich rozrywek sporo przyjemności.

I choć Mutylatora - co oczywiste - nie należy puszczać w żłobkach czy przedszkolach, na chrzcinach, komuniach czy pogrzebach, a także na zakrystiach (choć kto wie), czy w biurach poselskich konserwatystów, to jest jeszcze kilka innych miejsc, w których takie numery jak Anatomiczny teatr, Butterfly czy Ballada o lekkim zabarwieniu gastronomicznym mogą wzbudzić nie do końca oczekiwane reakcje. Bo choć my, kiedy słyszymy po raz wtóry rzadko w polskim języku wykorzystywane słowo oskórowanie, uśmiechamy się pod nosem, to niektórym w takim wypadku zupełnie może nie być do śmiechu.

1
Gabinet spotkań dla osób walczących z traumami

Wśród ludzi, u których trzask zamykanych drzwi, syk tłuszczu rozgrzewanego na patelni czy ciachnięcie nożyczek, którymi jakiś dzieciak wycina właśnie łańcuszek słodziutkich misiaczków, potrafi wywołać histeryczne spazmy i jęki przerażenia, takie linijki jak: Siema śmiecie, szykuj się na ścięcie / Sadyzm uwielbiam, przecież siedzę w tym, jak w wierszach / Herbert / Na tępej siekierze zagram ci dziś Decapitated mogą wywołać poważne konsekwencje. Słysząc taki dwuwers, jak: Żyrandol z czaszek oświetla miejsce katorgi / A ja na ziemi w kałuży krwi robię aniołki nie docenią raczej zabawnego punchline’u, tylko zwiną się w kłębek.

2
Licealne kółko historyczne

Choć na żadne zajęcia pozaszkolne nigdy nie uczęszczaliśmy, to kilka rozmów z kolegami, którzy spotykali się po lekcjach z panem od historii, wystarczyło nam, by stwierdzić, że z dziejów ludzkości kojarzą oni właściwie tylko daty i statystyki. A jeśli mielibyśmy: zanurzyć się w odmętach prawdy i oskórować (!) ich słabość i próżność wychodzi na to, że historia powszechna to jedna wielka krwawa miazga, którą benzyną podlewała czysta ekonomia i żądza władzy możnych tego świata. Fakty są podłe i kryją się w mroku jak Karol Kot, a mechanizmy tego, jak się one łączą na przestrzeni dziejów, Słoń dosyć celnie i obrazowo ujął w takich wersach, jak: Wygoogluj stadion w Prisztinie - pięć tysięcy sukienek / Postrzegam świat jak kuwetę, trochę gówna i piachu / Polityka jest kurwą, a śmierć to córka dyktatur / Jeśli Bóg patrzy na dół, ciekawe co czuje w trzewiach / Widząc wianuszek z dzieci spętanych drutem do drzewa.

3
Szpital psychiatryczny

Ponure miejsce, psychiatryczny szpital / Lata 80. w powietrzu czuć do dzisiaj / Na szybach warstwa brudu, na ścianach lamperia / Mówią, że sam NFZ o tym miejscu nie pamięta / Zamknięta społeczność, trzymetrowa brama / Odizolowani ludzie od zewnętrznego świata / W oknach krata, na niebie zimna twarz księżyca / W środku depresja, urojenia i nerwica - nawija Słoń w jednym z najbardziej imponujących numerów z Mutylatora, kawałku Butterfly, a te kilka wersów jest równie prawdziwym, jak przerażającym obrazem miejsc opieki psychiatrycznej w Polsce. Jakość tej opieki pozostawia w naszym kraju wiele do życzenia, ale jedną z niewielu rzeczy, na które mogą liczyć ich pacjenci, jest zazwyczaj spokój, ład i bezpieczeństwo. Nie u Słonia - wspomniany track burzy je jak rzadko który z przesyconych krwią, ropą i limfą wierszyków reprezentanta WSRH.

4
Mityng dla anonimowych seksoholików

Spotkania, na których zbyt długo zakładana noga na nogę czy nieostrożnie dobrana część garderoby może kogoś sprowokować, by zrobić użytek z misternie wyciętej dziury w kieszeni, nie są raczej najlepszym miejscem, by puszczać Clintona. Jedenasty numer z najnowszej płyty Słonia nie skupia się bowiem na politycznych dokonaniach Billa, ale jego gabinetowych pertraktacjach, o których najwięcej wie pewnie Monica Lewinsky. Clinton, o którym nawija poznaniak, chyba miał na imię Przemek i Zaczął szybko baby nabijać na rożno / Jak Rocco w podstawówce w kantorku zaliczył woźną / Szkolne kucharki non stop też skakały w jego siodle / Przez co zawsze zgarniał na stołówce dodatkowy kotlet. I choć wiele seksualnych dokonań Przemasa w miłośnikach co bardziej klasycznych typów urody może wzbudzić lęk przed utratą erekcji, to na mityngu SA relacje z tych ekscesów mogłyby zapewne doprowadzić do zupełnie niepożądanych zajęć grupowych.

5
Bar mleczny

- Co dla pana? <Stary mówił, że obedrze go ze skóry tępym ostrzem / Jeśli kiedykolwiek przestanie dogadzać swojej siostrze> - Hmm, może kotlet mielony? <Chłopiec miał swój kojec, w ciemnym rogu izby / Matka z obrzydzeniem dawała mu jeść jak psu do miski> - Z ziemniakami z wody czy purre? <W atmosferze wyzwisk zmieszanych z chorą presją / Przez 17 lat go dokarmiała piersią> - Z wody. <Leżał w brudnej bluzce w ciemnym rogu chatki / Obserwując starych oddanych zwierzęcej kopulacji> - Surówka? <Jak spuszczony z obroży dźgał śrubokrętem ścierwo / Niczym szukający w drzewie pożywienia głodny dzięcioł> - Została jeszcze marchewka z - hep - groszkiem? <Przeszło mu po godzinie, obmył się wodą ze studni / A z tego, co z nich zostało, ugotował gęsty krupnik> - Marlenka, jest jeszcze marchewka z groszkiem? Jest. Zupkę jakaś do tego? <"Nie czas na smutki, od dziś ja się tobą zajmę / Będzie fajnie, zobaczysz, daję ci słowo jak harcerz / Przecież znasz mnie" - mówił głosem pełnym troski / Do liżącej z fascynacją talerz młodszej siostry> - Na krupnik dziś nie - hep - mam ochoty - hep - pomidorową! <Kiedyś mała dzieweczka, dziś otyła maciora / Tłusty bebech jak wór pyrów ciężko zwisał jej do kolan> - Z ryżem? <Wycierał jej szczyny i ścierał gówno z tyłka / Bo była za ciężka, żeby wychodzić na dwór do kibla> - Przepraszam - hep - gdzie jest - hep - toa-hep-leta? <Czasami na obiad przynosił jej padlinę / Najbardziej lubiła, kiedy mięso jest lekko nadgniłe> - Proszę pana, tu się nie biega!

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz muzyczny, kompendium wiedzy na tematy wszelakie. Poza tym muzyk, słuchacz i pasjonat, który swoimi fascynacjami muzycznymi dzieli się na antenie newonce.radio w audycji „Za daleki odlot”.