Czas zapier*ala jak nawijał Lee Majors. Mogłoby się wydawać, że zaledwie wczoraj Tyler, the Creator zszokował świat, gdy zaprezentował teledysk do Yonkers i potem debiutancki album Goblin, wywołując skandal obyczajowy jak młody Eminem. Ale faktycznie to zdarzyło się przed dekadą, a on jest już w zupełnie innym miejscu. Po Igorze może pochwalić się statuetką Grammy i cieszy się renomą natchnionego kompozytora jak Quincy Jones. I właśnie obchodzi trzydzieste urodziny.
W trakcie doskonałej rozmowy z Larrym Kingiem - Tyler przyznawał, że działa mu na nerwy postrzeganie swojej twórczości wyłącznie przez pryzmat rapu. I'm much more than that. Miał pełne prawo do takich deklaracji - na przestrzeni poprzedniej dekady nie tylko przeszedł imponującą drogę muzycznej ewolucji, ale także został okrzyknięty ikoną mody i wypracował własny język wizualny, w którym odbicie znajduje fascynacja filmem Napoleon Dynamite czy dorobkiem Wesa Andersona.
Trudno nie ulec wrażeniu, że każdy wie niemal wszystko na temat Felicii the Goata. Ale czy aby na pewno?
1
Jest fanem Justina Biebera
Wspominając wizytę Tylera u Fallona, Questlove wspominał, że chłopak był niezdrowo zainteresowany Biebsem. Jaki on jest? What was that motherfucker like? Współzałożyciel The Roots początkowo przeczuwał trolling, ale wkróce zorientował się, że ma do czynienia z najprawdziwszym nerdem. Fun fact: piosenka EARFQUAKE została napisana właśnie z myślą o Justinie i Rihannie.
2
Udało mu się wkurzyć Steve'a Albiniego
Steve Albini to papież niezalu; muzyk kultowej formacji Shellac, producent kanonicznych albumów - Surfer Rosa Pixies czy In Utero Nirvany; niepokorny i hardy gość. A jednak Tylerowi udało się wytrącić go z równowagi. Zdarzyło się to w 2011 roku na lotnisku w Barcelonie. Albini utknął tam w autobusie na czterdzieści minut z Odd Future. Żalił się potem na forum, że członkowie kolektywu wyzywali wszystkich od pedałów, przekrzykiwali się na temat ssania fiutów i okropnie zachowali się w stosunku do jednej z pasażerek. Od dawna tak bardzo nie chciałem nikogo udusić.
3
Zrobił "najbardziej rasistowską reklamę w historii"
Nad Tylerem rozpływano się ostatnio w związku z piosenką, wykorzystaną w reklamie Coca-Coli. Tak kolorowo nie było kilka lat temu, gdy na zlecenie PepsiCo nakręcił obrazek na potrzeby Mountain Dew. Pojawiły się zarzuty utrwalania rasowych stereotypów i dowcipkowania z przemocy wobec kobiet, produkcja została szybko ściągnięta z sieci, włodarze korporacji kajali się w mediach, a dr Boyce Watkins z Uniwersytetu w Syracuse grzmiał, że to: arguably the most racist commercial in history. Czy słusznie? Sprawdźcie sami.
4
Ma własny smak lodów. A nawet dwa
Latem 2019 roku miała miejsce pierwsza współpraca GOLF le FLEUR* z marką Jeni’s Splendid Ice Creams. Powstały wtedy dwukolorowe lody Snowflake o smaku mięty i białej czekolady z solą morską. Kilkanaście miesięcy później akcję powtórzono. Tym razem stworzony został miks czerwonej pomarańczy z tropikalną borówką - Pluto Bleu. Smakówa!
5
Nagrał "Bound 3"
Niedawno minęło dziesięć lat od premiery Underneath the Pine i Chaz Bundick w okolicznym wpisie tłumaczył, że ten materiał stanowił dla niego realizację marzenia o odejściu od sampli. Od sampli niemal całkowicie odszedł też Tyler, który na Igorze posiłkował się tym zabiegiem zaledwie osiem razy. Fun fact #2: w A BOY IS A GUN* wykorzystał fragment utworu Bound Ponderosa Twins Plus One; tego samego, którym posiłkował się Kanye przy Bound 2.
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.