Ilu widzów ogląda najważniejsze muzyczne gale, bo są ciekawi tego, kto wygra, a ilu dla tzw. dodatkowych wrażeń artystycznych?
W kulturalnym kalendarzu rokrocznie jednymi z najważniejszych wydarzeń są gale rozdania nagród. Niezależnie od kategorii i wagi statuetek – od Oscarów, przez Grammy i BAFTA, po MTV VMA, media poświęcają czerwonym dywanom, występom i przemowom mnóstwo miejsca.
Produkcyjnie i czasowo wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Ale... Nie zawsze całość przebiega zgodnie z planem. Dziś pochylimy się nad mniej lub bardziej spektakularnymi performance'ami, które na długo zapadły nam w pamięci. Zresztą, nie tylko nam.
Madonna w mocno erotycznym wykonie (MTV VMA 1989)
Końcówka lat 80. i początek 90. to były jej lata. Madonna znajdowała się na absolutnym topie, a Like A Prayer był największym globalnym hitem przełomu dekad. Jej występ otwierający galę MTV Video Music Awards w 1989 (z numerem Express Yourself) do dziś jest w topce najlepszych choreograficznych wykonów na galach MTV. Ale i tak wszyscy mówili tylko o tym, że Madonna publicznie chwyciła się za krocze - sam występ został doceniony dopiero po czasie. Kto by pomyślał, że tym samym niejako zapowiedziała, co w przyszłości czeka popowe live'y ? Dzisiaj, przy wybrykach Miley Cyrus, ten taniec wygląda niewinnie.
Jarvis Cocker wbija się do Michaela Jacksona (BRIT Awards 1996)
Podczas BRIT Awards w 1996 roku król popu grał swoje Earth Song z wielką pompą. Na scenie pojawiło się mnóstwo aktorów i tancerzy, a dla wokalisty przygotowano specjalny podnośnik. Wszyscy zapamiętaliby ten występ głównie ze spektakularnej choreografii, gdyby nie… wokalista grupy Pulp, Jarvis Cocker. W połowie występu wbił się jak gdyby nigdy nic na środek sceny, po czym odwrócił się do publiczności tyłem, zgiął w pół i zaczął machać dłońmi w okolicach swojego tyłka.
Nic strasznego, prawda? W 1996 był to jednak niemały skandal, po którym Cocker wylądował w areszcie i siedział tam do późnej w nocy. Po incydencie ganił go Noel Gallagher z Oasis, który tylko czekał, żeby wbić szpileczkę nielubianemu koledze. Ale co tak naprawdę skłoniło Jarvisa do opuszczenia swojego miejsca i wyjścia na scenę? Po prostu tam siedziałem i widząc ten tego Jezusowy występ, zrobiło mi się niedobrze – mówił w wywiadzie. Wydawało mi się, że ludzie dookoła też byli zniesmaczeni. Pomyślałem więc, że scena jest blisko, a ja jestem tutaj, więc mogę coś zrobić, żeby powiedzieć, jak śmieciowy jest ten występ. Angielskim wyjściem to byśmy tego nie nazwali, ale za to na pewno wyjściem z angielskim poczuciem humoru.
Basista Rage Against The Machine przeszkadza Limp Bizkit (VMA 2000)
Moment raczej humorystyczny, bo jak często trafia się sytuacja, w której ktoś odbiera nagrodę, a ktoś inny nagle włazi na element dekoracji i wisi niczym wypchane ptaszysko? To był rok, w którym do kategorii za najlepsze rockowe video nominowano Sleep Now In A Fire Rage Against The Machine (zrealizowane przez późniejszego laureata Oscara i Złotej Palmy, Michaela Moore'a) oraz Break Stuff Limp Bizkit; autorem tego obrazka był sam Fred Durst. Różnicę jakości pomiędzy obydwoma klipami widać od razu, ale jako że Limp Bizkit byli wówczas na topie, to musieli wygrać. No to basista Tim Commerford w proteście przeciwko uhonorowaniu Dursta wlazł na element dekoracji - na oczach milionów widzów. Siedzę tam z Michaelem i mówię: hej, człowieku, wspinam się na tę konstrukcję i będę tam siedzieć jak gargulec. A on mi na to: podążaj za głosem serca - wspominał po latach muzyk Rage Against The Machine.
Pocałunek Madonny z Christiną Aguilerą i Britney Spears (VMA 2003)
Madonna lwią część swojej kariery oparła na szokowaniu i kontrowersji. Niezależnie od tego, czy umyślnie, czy też nie – swoimi działaniami przysłużyła się w walce o normalność dla osób LGBT. Było tak chociażby w 2003 roku podczas MTV VMA, kiedy to Madonna obchodziła dwudziestolecie swojego debiutu, wykonując słynne Like a Prayer. Na scenie dołączyły do niej ubrane w suknie ślubne (jednak w zdecydowanie bardziej wyuzdanej wersji) największe nazwiska popu początku millenium: Britney Spears i Christina Aguilera. Ta pierwsza była świeżo po zerwaniu z Justinem Timberlake’em, który także był obecny na gali. Po występie trójka wokalistek stanęła na proscenium, a Madonna z gracją pocałowała najpierw Britney, a potem Christinę. Media skupiły się później bardziej na wyrazie twarzy Timberlake'a, niż na samym wykonie, który dla społeczności LGBT znaczył wiele.
Kanye West przerywa Taylor Swift (VMA 2009)
W 2009 roku wszyscy już powinni wiedzieć, że jeśli chcą, by ich event przebiegł zgodnie z planem i bez specjalnych kontrowersji, to nie należy zapraszać na niego Kanye Westa. Miał przecież na koncie chociażby głośny występ u boku Mike’a Meyersa po huraganie Catrina, kiedy ni stąd, ni z owąd wypalił: George Bush doesn't care about black people. Najgłośniejszym występkiem rapera, za który zresztą przyszło mu później kilka razy przepraszać (a później pokrętnie się tłumaczyć), było wtargnięcie na scenę podczas przemowy Taylor Swift.
20-letnia wówczas wokalistka wygrała statuetkę w kategorii Best Female Video Award za teledysk do You Belong With Me. Odbierając statuetkę już przygotowała się do przemówienia, kiedy nagle przerwał jej wbiegający na scenę Kanye, który wyrwał jej mikrofon i powiedział historyczne słowa: Yo, Taylor, I'm really happy for you, I'mma let you finish, but Beyoncé had one of the best videos of all time! One of the best videos of all time! Dziś patrzymy na ten incydent z pobłażaniem, szczególnie mając z tyłu głowy problemy psychiczne Westa. Wówczas sytuacja spotkała się jednak z falą krytyki, bo przeciwko Kanye’emu zwróciło się wielu celebrytów (Janet Jackson, Pink, 50 Cent, Katy Perry…). Nawet Donald Trump wezwał wtedy do bojkotu jego muzyki. A to, że kilka lat później mówił już thank you Kanye, very cool, niech oceni historia.
Mięsna suknia Lady Gagi (VMA 2010)
Myślimy Lady Gaga – widzimy skandalizujące kreacje i dziwne teledyski. Ale to tylko otoczka. Kluczem do wyjaśnienia jej fascynacji jest wychowanie: tradycyjne, włoskie, ze szkołą katolicką w tle. I mamą, prężną businesswoman, która posyłała ją na lekcje pianina, bo to instrument, na którym grają dobrze ułożone dziewczynki – pisaliśmy, zastanawiając się nad fenomenem jej kariery i innowacyjnym spojrzeniem na pop. Zaprojektowana przez Franca Fernandeza kreacja z wołowych łat ozdobiła Gagę podczas MTV VMA w 2010 roku, kiedy odbierała od Cher nagrodę za Bad Romance w kategorii Video of the Year. Skala kontrowersji wywołanej kreacją była nie do opisania: sprzeciwiały się jej PETA czy The Vegetarian Society i Ellen DeGeneres. Niektórzy opisywali także, że sukienka… miała nieprzyjemny zapach, przez co przebywanie obok Gagi nie było szczytem marzeń.
Media i fani spierali się co do interpretacji mięsnej sukni przez długi czas. Powstawały teorie, że to antymodowy manifest, feministyczny wyskok czy… refleksja na temat przemijania. Wątpliwości rozwiała sama Lady Gaga, która ujawniła, że chodziło o protest wobec polityki don’t ask, don’t tell w amerykańskiej armii. Polityka ta polegała na zakazie pytania o orientację seksualną przez dowódców, a także o zakazie ujawniania swojej orientacji przez osoby homo- i biseksualne. Jeśli nie zawalczymy o nasz przekonania i nasze prawa, to niedługo będziemy mieli tych praw tyle, co mięsa na kościach – mówiła w programie Ellen.