Kinematograficzny błąd w sztuce. Oto 6 najgorszych ról bardzo dobrych aktorów

gatsbycover.jpg

Wiecie, jak jest. Czasem nawet Mbappe strzeli w trybuny, Kendrick nagra kiepski numer, a najlepsi aktorzy zagrają tak, jakby lekcje gry pobierali u Tomasza Oświecińskiego. Dziś jesteśmy złośliwi i przyglądamy się właśnie tym nieudanym próbom.

Artykuł pierwotnie opublikowany w 2020 roku

1
Ryan Gosling - Śmiertelna wyliczanka
smiertelna.jpg

Przeglądamy filmografię Goslinga i jest ona tak równa jak płytoteka Nasa - idol wszystkich kobiet świata wymiatał nawet w komediach romantycznych (Kocha, lubi, szanuje). Ale jest jeden film, z samych początków kariery aktora, który mocno odstaje od reszty. To zupełnie przeciętny thriller Śmiertelna wyliczanka, opowiadający o dwójce małolatów, którzy planują popełnienie zbrodni doskonałej. I Gosling jest równie przeciętny, operując przez cały film na przemian miną wystraszonego lamusa i wystraszonego lamusa, który ma w plecaku siekierę. Tyle że, jak pisaliśmy, to były dopiero początki i jego druga poważniejsza rola. Na tym etapie można sobie jeszcze pozwolić na wtopy, których potem u Gosa już zabrakło.

2
Brad Pitt - Troja
troja-1.jpg

Buongiorno! Z Bradem Pittem kłopot jest taki, że jego karierze najmocniej zaszkodził... on sam. Po prostu za często zamiast o Bradzie - aktorze mówiło się o typie, który popijał, romansował, wiązał się z Angeliną Jolie, zbawiał świat z Angeliną Jolie, rozstawał się z Angeliną Jolie. Słowem: sekcja plotkarska pełną gębą. A przecież to naprawdę wybitnie zdolny aktor, który potrafi grać i twardziela (Furia), i charyzmatycznego gościa, który kradnie cały film (Bękarty wojny, Fight Club), i debila (Tajne przez poufne), i romantyka (Joe Black)... Nie wyszło mu tylko w Troi, gdzie jako prężący muskuły Achilles przypominał woskową rzeźbę od Madame Tussauds.

3
Leonardo DiCaprio - Wielki Gatsby
gatsby.jpg

Ten to ma dopiero filmografię - trzeci film, jeszcze dzieciak i już nominacja do Oscara (za Co gryzie Gilberta Grape'a). Zresztą Oscar był u Leo przez dłuższy czas tematem tabu, ale to tak jak kiedyś ze statuetką za reżyserię, którą dostali chyba wszyscy twórcy świata poza Martinem Scorsese - i tak było wiadomo, że prędzej czy później ją zgarnie. DiCaprio powinien już mieć na półce przynajmniej ze trzy Oscary, ale akurat nie za Wielkiego Gatsby'ego. Problem z jego rolą był tam taki, że nawet charyzma Leo zginęła przytłoczona światłami, efektami specjalnymi, kakofonią i wszystkim tym, co sprawiło, że filmu Baza Luhrmanna nie bardzo dało się oglądać. Dlatego wyszło tak sobie.

4
Jim Carrey - Numer 23
umer.jpg

Najpierw Carrey grał w komediach, które może i były głupie, ale jako komik sprawdzał się w nich doskonale. Potem odkryto go dla ról poważnych - filmy Człowiek z Księżyca, Zakochany bez pamięci czy Truman Show pokazały, że beka to jedno, ale ten facet jest jeszcze lepszy w mocno złożonych, dramatycznych kreacjach. Niestety ma też w swojej filmografii i trzecią odnogę: gówniane produkcje dla nikogo, o których przypominamy sobie tylko wtedy, kiedy odruchowo grzebiemy w koszu z DVD za piątaka. I to właśnie casus Numeru 23. Pamiętacie? Bo my niestety tak. Rola człowieka, który odkrył, że pewna książka prognozuje jego przyszłość, opiera się u Carreya na zupełnie zerowej emocjonalności; on chyba nawet nie udaje, że zrobił to tak, jak podbija się kartę na fabryce.

5
Johnny Depp - Mroczne cienie
mroczne.jpg
DSTF-0046r JOHNNY DEPP as Barnabas Collins in Warner Bros. Pictures’ and Village Roadshow Pictures’ gothic comedy “DARK SHADOWS,” a Warner Bros. Pictures release.

Bodaj największa hollywoodzka degrengolada: ze statusu najjaśniejszej gwiazdy do człowieka, który nominacje do Złotych Malin kolekcjonuje tak jak inni znaczki czy okręty w butelkach. To jest naprawdę przykre, że coraz bardziej zapijaczony i tracący kontakt z rzeczywistością Depp zaczyna przypominać Jacka Sparrowa także w życiu prywatnym. My wśród jego kiepskich ról (a niestety trochę tego było) wybieramy tę z Mrocznych cieni, bo wyglądało to trochę tak, jakby ktoś przebrał się za niego i parodiował jego postacie w filmach Tima Burtona. Oh wait...

6
Robert De Niro - Co ty wiesz o swoim dziadku
coty.jpg

Dwa Oscary, siedem nominacji, status jednego z najwybitniejszych aktorów w historii. Taksówkarz, Wściekły byk, Łowca jeleni, drugi Ojciec chrzestny... Każdy z nas ma chyba kogoś, na czyjej mądrości uczył się życia: dziadek, jakiś ulubiony nauczyciel, ktokolwiek. U nas w jakimś stopniu to były role De Niro i kiedy po tym wszystkim trafia nam się Co ty wiesz o swoim dziadku, gdzie mistrz kina trzepie kapucyna albo zabawia się tyłkiem Zaca Efrona, to czujemy się trochę tak, jakby Karate Kid przyłapał Pana Miyagiego na tym, że podpatruje ciosy z tutoriala na YouTube.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.