7 graczy NBA, którzy mieli poważne problemy z narkotykami

Zobacz również:Bad tripy, microdosing, domestos haze. Czerwiec w newonce miesiącem narkotyków
aaaaaa-1.jpg

Od niedzielnych palaczy do kompletnie zatraconych w nałogu koszykarzy, którym biały proszek zniszczył kariery i zdrowie.

NBA nie zawsze była tak profesjonalnie działającą ligą, jaką jest obecnie - dacie wiarę, że w latach 70. jej mecze nawet nie leciały w TV?. Wspominamy o tym nie bez powodu; mniej więcej w tym samym okresie Ameryką trzęsła era disco, a związana z tą muzyką kokaina stała się najpopularniejszą używką. Dlatego na boiska NBA nierzadko wybiegali gracze wyglądający jak po trzech dniach melanżowego walenia w nochal. Swoją drogą - tak właśnie było.

Biały proszek zbierał żniwo wśród najlepszych koszykarzy na ziemi. Bill Simmons napisał w jednym ze swoich felietonów, że: w latach 80. liga ładowała kokainę tak, jakby to była witamina D. Gazeta Los Angeles Times przeprowadziła śledztwo w 1980 roku i szacowała, że aż 75% zawodników zażywa kokainę. Spencer Haywood (4-krotny All Star, mistrz NBA z Los Angeles Lakers) napisał w swojej autobiografii, że zawodnicy NBA byli apostołami Kościoła Kokainy, dodając: Byliśmy najwyższymi kapłanami luzu. Halleluja!

Jednak wraz z rosnącą popularnością Michaela Jordana i całego NBA liga wzięła się w garść. Zawodnicy zaczęli jeszcze lepiej zarabiać, więc niewielu ryzykowało utratę pensji przez swoje słabości do używek. Obecnie liga próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której coraz więcej stanów legalizuje marihuanę, ciągle nielegalnej z punktu widzenia zawodowego sportu. Jednak zawodnicy mają na ten temat inne zdanie. Były gracz Chicago Bulls, Jay Williams, zwrócił uwagę na to, że zakaz stosowania THC i CBD w leczeniu kontuzji popycha koszykarzy do lekomanii: Lekarze z chęcią przepisują ci Oxycontin, od którego uzależniłem się na 5 lat. Kiedy wspomnisz o marihuanie, krzywią się, że to furtka do uzależnienia. (...) Moim zdaniem około 80% NBA zażywa marihuanę.

Mówi się, że NBA niedługo wyjdzie naprzeciw współczesnym trendom społecznym, a marihuana zniknie z listy substancji zakazanych dla jej graczy.

W 2013 roku pokłosiem skandalu z Lancem Armstrongiem w roli głównej była wypowiedź Dawida Hofmana, dyrektora generalnego Światowej Agencji Antydopingowej, który zwrócił uwagę, że NBA ma luki w swoim programie antydopingowym. Od 2011 roku liga testuje zawodników w czterech losowych terminach na przestrzeni całego sezonu, od połowy października do końca czerwca. Do tego dochodzą dwa testy w trakcie offseason, który trwa od początku lipca do końca września. Zawodnicy nie są informowani zawczasu o nadchodzącej kontroli, tylko stawiani przed faktem dokonanym. Jeśli pada podejrzenie, że jakiś gracz zażywa, może być w przeciągu 24 godzin postawiony przez lekarzem, który wykona rygorystyczne testy. Efektem pierwszego przewinienia jest gry w 20 meczach, drugiego w 45, a uzyskanie pozytywnego rezultatu przy trzecim podejściu to dożywotni zakaz gry w NBA.

My przygotowaliśmy listę zawodników, którzy nagminnie wpadali w kłopoty ze względu na swoje zainteresowania narkotykami.

1
Lamar Odom
  1. Dwukrotne zdobycie tytułu mistrza NBA, nagroda dla Sixth Man of the Year, cameo w serialu Entourage, małżeństwo z Khloe Kardashian - kto nie zna Lamara Odoma? Były gwiazdor Los Angeles Lakers stoczył także publiczną walkę z nałogiem, która zaczęła się w 2013 roku. Odom został złapany za kierownicą pod wpływem różnych substancji, z czasem trenerzy i koledzy z drużyny również zaczęli zwracać uwagę na jego ryzykowne hobby. Latem 2015 roku Odom rozwiódł się z Khloe, a w październiku znaleziono go nieprzytomnego w burdelu w Nevadzie. Gwiazdor urządził pięciodniowy, kokainowo-seksualny maraton, a w rezultacie wylądował z niewydolnością nerek w szpitalu. Zaliczył również, uwaga, dwanaście zawałów i sześć ataków serca, ostatecznie zapadając w śpiączkę.

W 2016 roku Lamar zaczął wracać do zdrowia, a w wywiadach opowiadał o tym, że oszukał śmierćNiedawno znów zrobiło się o nim głośno - w swojej książce wyznał, że użył sztucznego penisa, aby przejść antydopingowy test i pojechać na olimpiadę w 2004 roku. W rzeczywistości Lamar spędził wakacje 04' na jaraniu zioła, ale udało mu się oszukać przedstawiciela kadry i poleciał do Aten, gdzie wraz z kolegami zdobył brązowy medal.

2
Allen Iverson
aaaa-2.png

NBA wprowadziła w 2005 tzw. dress code, czyli wytyczne dot. profesjonalnego ubioru zawodników - głównie ze względu na Allena Iversona. Obecnie to jest raczej martwy przepis (wystarczy spojrzeć na ekscentryczne wdzianka Russella Westbrooka), ale na początku nowego tysiąclecia liga była przerażona hip-hopowym wizerunkiem Iversona. Włodarze NBA bali się, że tatuaże, efektowne łańcuchy i szerokie spodnie odwiodą mainstreamowego, białego widza od koszykówki. Iverson zapracował na bezkompromisowy wizerunek także poza boiskiem: w 1997 roku został zatrzymany za nadmierną prędkość, a po przeszukaniu samochodu okazało się, że ma ze sobą broń palną oraz kilka skrętów. Legendy miejskie głoszą, że grający nieraz z kontuzjami Iverson potrafił zapalić blanta dla uśmierzenia bólu tuż przed wybiegnięciem na boisko.

3
Zach Randolph

Latem 2017 Zach Randolph imprezował z ziomkami w Los Angeles w niezbyt bezpiecznej okolicy - a konkretnie w Nickerson Gardens. Na dzielni odbywało się block party, a ludzie imprezowali na ulicy, puszczając głośną muzykę na całe osiedle. Towarzystwo przegoniła wezwana na miejsce policja, a przy zawodniku NBA znaleziono prawie kilogram marihuany! Koszykarz tłumaczył, że zioło miał na własny użytek. Randolph spędził noc w areszcie i zapłacił 20 tysięcy dolarów kaucji, aby wyjść z celi. Większym dramatem była jednak dla niego konfiskata wszystkich toreb z jaraniem.

4
Len Bias
len.jpg

Najgłośniejszy przykład tego, jak narkotyki zmarnowały życie potencjalnej gwiazdy NBA. Len Bias został wybrany z drugim numerem przez Boston Celtics w drafcie 1986 roku, który odbywał się 17 czerwca w Madison Square Garden. Dzień później Len i jego ojciec polecieli do Waszyngtonu, gdzie zawodnik rzekomo podpisał opiewający na 3 miliony dolarów kontrakt z Nike. Następnie Bias wrócił do Bostonu i z miejsca wsiadł do swojej nowej sportowej fury. Samochód był widziany tego wieczoru w jednej z gorszych dzielnic miasta. Len wrócił do akademika około 3 w nocy (choć uczelnia pierwotnie skłamała, informując władze, że zawodnik był w łóżku o 23 po kolacji z kolegami z drużyny), a o 6:32 na 911 wpadło zgłoszenie, że Bias nie oddycha. Pogotowie było cztery minuty później na miejscu - u zawodnika stwierdzono arytmię serca, w dodatku powiązaną z zażywaniem kokainy. Finalnie Len nigdy nie reprezentował Bostonu i po dziś dzień jest uważany za jeden z największych koszykarskich talentów, które nie miały okazji zagrać na profesjonalnym poziomie.

5
Spencer Haywood
aaa-2.jpg

Historia tego zawodnika mogłaby posłużyć za inspirację scenariusza filmowego. Był 1980 rok, lada dzień miały zacząć się finały NBA. Spencer Haywood rozgrzewał się przed treningiem, kiedy to stracił przytomność. Powód? Był kompletnie odurzony kokainą. Trener Lakers, Paul Westhead, automatycznie wykluczył go z najważniejszej rywalizacji sezonu. Haywood napisał później w swojej autobiografii, że zatrudnił płatnego zabójcę, aby ten zabił trenera, ale ostatecznie się rozmyślił. Tak wspominał wyrzucenie z hali na dzień przed rozpoczęciem finałów: Odjechałem moim Rollsem, a w głowie miałem tylko jedną myśl: Westhead musi zginąć.

6
Mitchell Wiggins / Lewis Lloyd
Mitchell Wiggins dunks
1987: Mitchell Wiggins #15 of the Houston Rockets goes for the dunk during a game in the 1987-88 season. NOTE TO USER: User expressly acknowledges and agrees that, by downloading and/or using this Photograph, User is consenting to the terms and conditions of the Getty Images License Agreement. (Photo by: Otto Greule Jr/Getty Images)

Wiggins trafił w 1983 do NBA (wybrany w drafcie przez Pacers i przehandlowany tego samego wieczoru do Bulls), a w 1986 grał w finałach dla Houston Rockets. Ekipa z Teksasu przegrała walkę o tytuł z Boston Celtics, a Wiggins i jego kolega z drużyny, niejaki Lewis Lloyd, zakończyli sezon pozytywnym rezultatem na kokainę w organizmie. W tamtym czasie oznaczało to zawieszenie na 2,5 roku! Wiggins wrócił do gry w sezonie 89/90, ale jego skillsy wyraźnie spadły i już długo nie pograł w NBA. Kolega Lloyd zagrał po powrocie dwa mecze dla 76'ers, po czym natychmiast przeszedł na emeryturę. Zażywasz - przegrywasz.

7
Michael Ray Richardson
aaaa-19.jpg

Wybrany przez New York Knicks w 1978 roku Richardson grał w All-Star Game trzy lata z rzędu i zapowiadał się na wielki talent. W sezonie 82/83 trafił do Golden State, ale zagrał dla Wojowników tylko 33 mecze, po czym został zesłany do New Jersey. Dla Nets rozegrał cztery przyzwoite sezony, ale w 1986 roku komisarz David Stern zakazał mu gry w NBA ze względu na trzy oblane testy antydopingowe. Mimo wszystko Richardson dostał szansę resocjalizacji w 1988 roku i ponownie trafił do ligi, aby jeszcze dwa razy nie przejść badań na kokainę. Michael ostatecznie zapisał się historii nie ze względu na swoją grę, a na bezkompromisową walkę z decyzjami ligi, gdyż uważał, że zakaz gry wynikał... z uprzedzeń rasowych. Podkreślał też, że zawodnicy z problemem alkoholowym powinni być karani w ten sam sposób.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Host radiowy i dziennikarz muzyczny. Współautor serii książek „To nie jest hip-hop. Rozmowy” oraz współprowadzący audycji POD OBRĘCZĄ.