7 polskich raperów i składów, których urodzeni po 2000 roku mogą już nie kojarzyć

pelson.jpg

Filary klasycznych zespołów, prekursorzy nowych brzmień, enigmatyczne postaci i nieprzewidywalne składy - upływający czas nikogo nie oszczędza.

Kilka dni temu odbył się NBA Draft, a jego bohaterowie wzięli udział w niewinnej zabawie Name the 90's. Młodzi koszykarze urodzeni po roku 2000 nie mieli zbytnio pojęcia, co to jest Outkast czy Destiny's Child. Musicie przyznać, że nie są to najbardziej niszowe grupy ze świata czarnej muzyki. Oczywiście Twitter bezpardonowo zaatakował przyszłe gwiazdy NBA, ale my stwierdziliśmy, że to dobra okazja, aby przybliżyć kilka oldskulowych raperów i składów z naszego podwórka, których co młodsi słuchacze wręcz nie mogą kojarzyć. Ale jeśli kojarzą - gratki, jesteście w grupie słuchaczy, którzy lubią sięgać wstecz. Świat idzie jednak wyłącznie do przodu, więc kierujemy ten tekst do ogółu, mającego pełne prawo nie ogarniać raperów sprzed dwóch dekad.

1
Pelson

Byłem kiedyś świadkiem rozmowy dwóch warszawskich licealistów, którzy komentowali nowy (w tamtym okresie) singiel Otsochodzi. Jeden z młodziaków zauważył z entuzjazmem: Ej, ale ten dziadek w Szacunek Za Klasyk daje radę! Tak, upływający czas bywa naprawdę bezlitosny. O ile koledzy Tomka z Molesty Ewenement, Vienio czy Włodi, ciągle są aktywni w działalności solowej, o tyle Pele, chłopaczyna z północnej Pragi zawiesił mikrofon na kołku. Co nie zmienia faktu, że Pelson zostawił po sobie pokaźny katalog muzyczny składający się z płyt wspomnianej Molesty, projektów z Vieniem (seria Autentyk), albumu Parias oraz twórczości solowej. Ostatnie trzy solówki rapera ukazały się jeszcze w tej dekadzie, ale nigdy nie były bestsellerami na listach sprzedaży, więc może dlatego w 2017 roku Pelson ogłosił koniec swojej działalności muzycznej? Szkoda, bo mało mieliśmy na tej scenie graczy, którzy tak swobodnie łączyli uliczny sznyt, poetyckie refleksje i pozytywne nastawienie do życia.

2
Ash

Opus magnum zespołu Grammatik i jeden z najbardziej uznanych albumów w historii polskiego rapu, Światła Miasta, ukazały 30 października 2000 roku. Hip-hopowi puryści mogą się śmiać, ale my nie oczekujemy od każdego fana rapu urodzonego po rozpoczęciu nowego tysiąclecia, że zna wszystkie płyty z czasów, kiedy jeszcze nie umiał chodzić. Zachęcamy jednak mocno do odpalenia płyty Światła Miasta m.in. ze względu na postać Asha, który miał w tamtych czasach zupełnie unikatowy, poetycki przelot i lirycznie niewiele osób mogło się z nim równać. Ogromna szkoda, że zostawił po sobie tak niewiele śladów, choć równocześnie jest to nieodłączna część jego legendy. Pochodził z Konina, zaczynał w zespole TrzyStyle i po dziś dzień jest jedną z najbardziej tajemniczych postaci rodzimego rapu. Nawet dla członków samego Grammatika, którzy jakiś czas temu wspominali w jednym z wywiadów: przyjeżdżał z doskoku, hurtem nagrywał zwrotki i wracał do domu. Veni, vidi, vici - mógłby powiedzieć Ash o swojej krótkiej karierze w rapie, gdyż takie zwrotki, jak ta z Muzyce Klasycznej, kompletnie się nie starzeją.

3
Dizkret

Ostatni album Dizkreta pochodzi z 2002 roku, więc młodzi chyba mają prawo nie kojarzyć jego ksywy. Jednak zaznajomieni z twórczością grupy Stare Miasto czy duetu Dizkret/Praktik wiedzą, że Wojtek Nosowski był jednym z prekursorów jazzowo-funkowym brzmień w rodzimym rapie, inspirowanych działalnością takich grup, jak A Tribe Called Quest czy The Roots. Gdzie byłeś kiedy wyszło pierwsze Stare Miasto/ Drugie Stare Miasto, nie byłeś tu, jak to? Wprowadzili instrumenty, a Kret nas do rap-gry wprowadził - pytał słuchaczy Ten Typ Mes w singlu grupy 2cztery7, jednocześnie oddając szacunek Kretowi i jego kamratom. Wierzymy jednak, że młode pokolenie nie zapomni o Dizkrecie, który pojawia się czasem w wartościowych dla miejskiej kultury projektach. W 2018 roku udzielił wywiadu w książce To nie jest hip-hop. Rozmowy (druga część jest już w drodze!), a ostatnio w newonce.radio poprowadził z Groblem pilotażową audycję pt. Kwit.

4
Szybki Szmal

Nie brakuje głosów, że Szybki Szmal to najciekawsza polska grupa rapowa i rzeczywiście – zbiór indywidualności i potencjału jest u nich niesamowity - pisał Andrzej Cała w Antologii Polskiego Rapu. Szybki Szmal wleciał w rapowe środowisko jak meteor przez atmosferę ziemską. Ciężko było nie dostrzec śladów, które za sobą zostawił. Już debiutanckie Enziskenzis z 2001 roku zwiastowało, że ekipa może namieszać, ale to Mixtape 2005 na dobre zmienił grę. Producentem wykonawczym spinającym cały projekt był Szogun (znany głównie ze współpracy z Mesem), a w na mikrofonach rządzili m.in. Proceente, Łysonżi Dżonson, Mały Esz Esz, Emazet czy Ciech. Pomimo faktu, że projekt był nielegalem, to stał na poziomie wyższym niż wiele płyt z tamtego okresu, a wśród producentów i raperów, którzy się na nim udzielili - były zarówno gwiazdy mainstreamu, jak i undergroundu: Kixnare, Emil Blef, Lerek, Jimson, WdoWa, Onar, Jeżozwierz, Ten Typ Mes. Mixtape 2005 to innowatorski i nieprzewidywalny materiał, w którym kotłowały się zarówno wpływy z Dirty South, jak i jazzujące, boom-bapowe inspiracje. Każdy numer był oddzielną historią, więc raz dostawaliśmy spokojny i refleksyjny track (Niepoprawni Terapeuci, Stąpam Lekko), aby po chwili dostać z liścia energicznym baunsem (Najebka Sobotniej Nocy, Cooooo??!!).

5
V.E.T.O.

Kielecki zespół V.E.T.O. w którego skład wchodzili Radoskór i Pęku, to skład, który nagrał jeden z najbardziej charakternych albumów w historii polskiego rapu. Koniecznie sprawdźcie artykuł Filipa Kalinowskiego, rzetelnie wyczerpujący temat, dlaczego warto zainteresować się tymi kotami ze Świętokrzyskiego.

6
Freeze

Freeze zginął podczas strzelaniny, o której WSZ/CNE nawinęli kilka wersów, w ostatniej zwrotce utworu GangsterkaTede również oddał szacunek tragicznie zmarłemu w utworze Po Maxie na projekcie Volumin II: George W. Buhh. Jacek Graniecki wspomniał o niedoszłej współpracy biznesowej z raperem: Buhh, wiesz, wiesz to/ Ta ksywa to dedykacja dla Freeze'a/ Mieliśmy szyć i na ciuchach tak pisać/ Mieliśmy żyć, ale Freeze musiał odejść/ DJ Buhh pamięta o tobie. Freeze może nie zostawił po sobie zbyt wiele utworów, ale i tak wywarł olbrzymie wrażenie na kilku ważnych postaciach dla rapowej sceny. A Freeze, kurwa wiesz jak rapował ten gość?/ Kto o nim pamięta? My! Bo był najlepszy - unieśmiertelnił tego utalentowanego zawodnika Ten Typ Mes w hicie My!, nagranym w jednym podejściu, ale nie w studio, a na warszawskiej ulicy. Piotrek postanowił zweryfikować swoje wersy na portalu Rap Genius, więc oddajemy mu głos, gdyż pieczołowicie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się taki tribute: (...) Freeze swoimi trzema bodajże trackami, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie, więcej mnie nauczył niż niektórzy raperzy całymi albumami. Jego gra słów, częstotliwość rymów z jednoczesną swobodą - to był poziom wówczas nieosiągalny dla mnie. W Polsce może dla czterech innych osób, ale też nie tym głosem, nie z tą dynamiką i nie z tym flow. Te trzy numery były wręcz pionerskie, a dla mnie też ma to duże znaczenie, że ktoś był z czymś pierwszy. Ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę, że wsadziłem go do wersów, choć nie znałem typa. To były takie czasy, że w polskim rapie przypierdalano się do wszystkiego, co świadczyło o chociaż twojej minimalnej wrażliwości. Damn, to nie był łatwy czas dla fanów A Tribe Called Quest… W każdym razie nie będę się mądrzył o Freezie. Można by się spytać ludzi z Bemowa o tę postać. Może zrobić chociaż jakiś króciutki dokument, który można by zacząć w bardzo prosty sposób. Puścić zwrotkę Freeza z 98' i jedną zwrotkę najpopularniejszego rapera z tego samego roku. Jak zobaczycie, jaka przepaść była pomiędzy konstrukcją rymów, to byłoby to warte upamiętnienia.

7
Dinal

Kilka lat temu zachwycaliśmy się, że nielegal W Strefie Jarania i w Strefie Rymowania to prawdziwa kopalnia spontanicznego, zajawkowego rapu na najwyższym intelektualnym poziomie ść). Jeden z rodzimych krytyków napisał o albumie na jego dziewiątą rocznicę, że jest dla undergroundu tym, czym Skandal dla całej polskiej muzyki w ogóle - niedoścignionym wzorem. Opolski zespół tworzyli producenci Urb i Medej oraz raper Pan Wankz. Może tego ostatniego skojarzą urodzeni po 2000, jeśli akurat studiują na Uniwersytecie Opolskim, bo Michał Wanke jest wykładowcą na Wydziale Historyczno-Pedagogicznym. Urb z kolei błyszczał na składance Niewidzialna Nerka, gdzie znalazły się jego reinterpretacje Wiedziałem, że tak będzie  oraz Wolę się nastukaćMłodzieży (i nie tylko!) niezaznajomionej z WSJiWSR polecamy przede wszystkim utwór Bułki z szynką, bo to chyba pierwszy przypadek w polskim rapie, gdzie przekaz numeru był skupiony na... zdrowym odżywianiu. Temat bardziej niż aktualny.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Host radiowy i dziennikarz muzyczny. Współautor serii książek „To nie jest hip-hop. Rozmowy” oraz współprowadzący audycji POD OBRĘCZĄ.