Lody, napoje, alkohole szlachetne czy meble. Część zachęca, część robi wszystko, by tylko nikt nie kupił ich produktu. Zapraszamy do niepowtarzalnego świata krajowej reklamy!
Post kieruje tylko do prawdziwych Gentlemanów - napisał najpopularniejszy polski raper na Facebooku. Ooookej... no to przy okazji postanowiliśmy przypomnieć inne reklamy z udziałem krajowych mistrzów ceremonii. Pominęliśmy jednak wszystkie kawałki, które powstały w wyniku współpracy na linii marka-artysta, jak np. Ostry dla World of Tanks (Polska siła), Pezet dla Microsoftu (Chmura), Pezet/Jimek dla Reeboka (Nie muszę wracać), Sokół dla Johnny'ego Walkera (Rób to, w co wierzysz), czy utwory z głośnej kampanii Tymczasem EB. Skupiliśmy się wyłącznie na spotach, gdzie firma wykorzystała rapera lub jego twórczość. No to lecimy - przy samej skórze!
Zaczynamy zestawienie z grubej rury. Czarno-biały klip i hardkorowy klimat pustej sali treningowej skąpanej w smutnych promieniach słońca, wpadających do tego zapomnianego przez ludzkość miejsca. Ulgę i promyk nadziei przynosi (wyświetlane non stop) kolorowe logo marki Koral, które pasuje do obrazu jak pięść do oka. W epicentrum tego wszystkiego Funky Filon i jego dodająca otuchy nawijka: Mogłem skończyć przy śmietniku, lecz losowi się nie dałem / Znalazłem to, co dobre, nieściemnione – zjem to sam/ Więc na koniec tej historii płynie morał/ Wszystkie ziomki jedzą tylko lody Koral.
Tak, to ten wariacik od Małej Chinki. W ludziach cenimy konsekwencję: Filon zaczął od shitu i nigdy nie zboczył z raz obranej ścieżki. Szacunek.
Współpraca Tigera i wytwórni Prosto była kompleksowym przedsięwzięciem. Producent napojów energetycznych wyłożył pieniądze na fajny klip HIFI Bandy w reżyserii Ajrona, Czarny HIFI zrobił muzykę do wybranych dżingli marki, a Wojtek Sokół podłożył głos pod animowanego tygrysa. W powyższym spocie Narrator wykłada solidną lekcję życia młodzianowi, który nie wie, jak zagadać śliczną pannę. Przyjemnie się to ogląda, a Sokół jest przekonujący w swojej roli na czterech łapach.
Kropla Prawdy to serial marki Ballantine's osadzony w barowej scenerii. Seria osnuta jest wokół opowieści dotyczących procesu powstawania whisky, a w rolach głównych wystąpili m.in. Olga Bołądź, Lesław Żurek, Marek Siudym, Wojciech Zieliński oraz Tede. I wypadł naturalnie przed kamerą, dostarczając z przekonaniem kwestie w stylu: Raz się zrymuje, raz się nie zrymuje - jak to w życiu. Dla koneserów.
Adam Ostrowski został ambasadorem marki Hennessy dwa lata temu; w 2017 roku odbyła się trasa koncertowa Hennessy O.S.T.R. Autentycznie. Integralną częścią tournee były Strefy Hennessy: fani mieli okazję doświadczyć marki (hehe), wziąć udział w spotkaniach z jej ambasadorem, spróbować koktajli na bazie koniaku. Rok później wyruszył w kolejną trasę, tym razem o nazwie W drodze po szczęście, a producent alkoholu ponownie wsparł artystę. Owocna i profesjonalna współpraca, po której nikt nie miał kaca.
Ponad dziesięć lat temu Onar obrażał Tedego w kawałku Teraz ty jesteś pragnienie, nawijając: Gratuluję ci umowy ze Sprite'em / Naprawdę fajna opcja / Fajnie, że z Funky Filonem możecie razem promować ten napój. Historia zatoczyła koło, gdy do współpracy z gigantem zgłosił się kolega z Płomienia 81, czyli Pezet. Razem z Małolatem nagrali lekki, wakacyjny numer Pragniesz, którego fragment można było usłyszeć w reklamie marki. Co na to Onar?
Spot wyborczy dla ludzi o mocnych nerwach. Wyjątkowy przypadek, w którym raper reklamował partię polityczną, a nie markę komercyjną. Połączenie Socjaldemokracji Polskiej (partii byłego marszałka Sejmu Marka Borowskiego) z utworem Ważne Mezo & Tabba to horror klasy D. Podniosłe uściski dłoni, białe tło sugerujące niebiańską utopię dla zjednoczonych Polaków i patetyczne wersy Jacka Mejera w tle. Wody!
Prawdziwa perełka w zestawieniu. Pastisz filmów kopanych z przełomu lat 80. i 90; zanurzony w grubych oparach absurdu. Tego nie da się opisać, ale koniecznie musicie zobaczyć scenę, gdy ministrant podchodzi do ringu, aby zagadać tytułowego Van Drwala. PIH gra tutaj bliżej nieokreślonego bossa lub mecenasa sztuk walki, który w szykownym gajerze i z czerwoną sukienką przy boku ogląda pojedynek. Reklamę sieci paliw R8 Petrol, obejrzało na YouTube tylko niecałe 35 tys. widzów. Tak wyglądałby Fight Club, gdyby tam w Hollywood ktoś poszedł po rozum do głowy i zatrudnił Patryka Vegę.
Przykład przemyślanego wykorzystania artysty w reklamie. Fisz raczej kojarzy się z tekstami antykonsumpcyjnymi, więc nie byłoby zbyt wiarygodnie, gdyby świecił twarzą i opowiadał o promocji na żyrandol. Zamiast tego IKEA wykorzystała ciepły głos Bartka Waglewskiego do narracji spotów kampanii Niech żyje dom! Jedna z reklam zawierała nawet rap Fisza (w klimacie Beastie Boys), stanowiący klimatyczne tło do dziecięcych zabaw w domu. Tak to się robi.
https://www.youtube.com/watch?v=UwdGnx23ODI&list=PLPmvKRbaPHme8XsKQcGxnzCVr9AwsU140&index=4