Szybko poszło. Rocky został oczyszczony z zarzutów w sprawie incydentu, do którego doszło jesienią 2021 roku w Hollywood.
Były strzały? A$AP Rocky został oskarżony o napaść z użyciem półautomatycznej broni palnej. Chodzi o postrzelenie byłego kolegi z Mobu, A$AP Relliego, do którego miało dojść podczas kłótni na jednej z ulic Hollywood. Relli utrzymywał, że Rocky postrzelił go w rękę.
Podczas ciągnącej się wiele miesięcy sprawy pokazano film, który, według prokuratora, miał dokumentować Rocky'ego trzymającego broń podczas kłótni. Relli utrzymywał, jakoby Rocky miał grozić mu, że go zabije. Ale nie wiadomo, kto strzelał. Jego obrońcy utrzymywali, że broń była atrapą na potrzeby realizowanego teledysku. Kontrowersje wzbudziły też wytłumaczenia Relliego – zgłosił incydent dopiero po dwóch dniach, nie poszedł do szpitala w Los Angeles, a już po powrocie do Nowego Jorku. Co więcej, policja nie znalazła żadnych łusek od nabojów w miejscu rzekomej strzelaniny. Rellie tłumaczył, że przyszedł tam parę godzin po incydencie i pozbierał je.
Werdykt ogłoszono we wtorek, 18 lutego, w sądzie Los Angeles. Zobaczcie, jak zareagował na niego Rocky.
Tak – Flacko dosłownie rzucił się w ramiona Rihanny, która towarzyszyła mu na sali sądowej wraz z dwójką synów. Dziękuję Bogu, uratowaliście mi życie – zwrócił się Rocky do ławy przysięgłych.
Co prawda dalej trwa proces w sprawie pozwu cywilnego, jaki Rellie wytoczył Rocky'emu; chodzi o napaść i dokonanie uszczerbku na zdrowiu psychicznym poszkodowanego. Adwokat Rocky'ego utrzymuje jednak, że to sprawka osób trzecich.
Przypominamy – w tym roku A$AP Rocky ma wydać długo oczekiwane DON'T BE DUMB. Znamy też pierwsze daty jego europejskich koncertów – 15 sierpnia zagra w Finlandii, a dzień później na belgijskim festiwalu PUKKELPOP.
Komentarze 0