Oczywiście jeśli nieobce są wam serwisy z porn w nazwie. Emerytowana aktorka filmów dla dorosłych potwierdziła bez zawahania: Polish Hammer zasłużył na swój pseudonim.
Lisa Ann była w ostatnich dniach gościem sportowej audycji z Waszyngtonu - 106.7 The Fan. Związana z branżą porno w latach 1994-2014 aktorka (ale także reżyserka i producentka), zdradziła w trakcie wywiadu, że spotykała się z Marcinem Gortatem. Jak się okazuje, Lisa od dłuższego czasu miała słabość do reprezentanta Bałut: Byłam zaintrygowana jego dziwactwem - irokez, tatuaż z logiem Jordana na łydce. Zaczęłam go śledzić. Miałam bilety na mecz Washington Wizards z Toronto Raptors, gdzie wysłał mnie promotor. Wiedziałam, że będę siedzieć pomiędzy dwoma króliczkami Playboya, ale byłam przekonana, że zdobędę jego uwagę i numer telefonu. Tak też się stało.
Następnie Lisa zaczyna kreślić historie randkowania z Polish Hammerem: Chodziliśmy na mecze, do restauracji, spędzaliśmy czas u niego w mieszkaniu. Przyznam, że zrobiłam mu pranie kilka razy. Był na treningu, ja siedziałam w mieszkaniu i denerwowały mnie brudne ciuchy na ziemi. Jednak powiedziałam sobie, że nie mogę tego robić, żeby nie pomyślał, że jestem jego dziewczyną.
Marcin Gortat nie jest jedyną gwiazdą NBA na którą zwróciła uwagę Lisa Ann. GQ czy The Guardian dobrze udokumentowały historię relacji byłej aktorki porno z atletami. Kilka lat temu Lisa udzieliła wywiadu, w którym opowiadała o byciu mentorem dla wielu sportowców, umawianiu ich ze swoimi koleżankami i wielu innych sprawach. Czyli taki Wojciech Fibak w spódnicy. Albo bez.
Sympatyczną panią Lisę znacie na pewno z internetów - m.in. z kultowej produkcji Who's Your Mommy. Niczym Noriaki Kasai na skoczni, także i Lisa Ann największe sukcesy odnosiła w wieku balzakowskim; na jej domowej półce szereg nagród i wyróżnień dotyczy bycia MILF-em roku. Przypomnieliśmy sobie fragmenty kilku z nich i musimy powiedzieć, że Gortat trafił naprawdę nieźle. 26 maja już wkrótce!
