Protesty przeciwko dyskryminacji rasowej po śmierci George’a Floyda rozlały się po całym świecie i odbijają się echem również w środowisku sportowym. Z hasłem Black Lives Matter zamiast nazwisk występowali już piłkarze w Premier League, a wkrótce może zdarzyć się to również na parkietach NBA.
Rozgrywki najlepszej koszykarskiej ligi świata zostaną wznowione pod koniec lipca w rewolucyjnej formule na terenie ESPN Wide World of Sports Complex w Walt Disney World Resort na Florydzie, gdzie zostaną skoszarowane 22 drużyny.
W obliczu nieustających niepokojów społecznych w USA powrót NBA może budzić pewne kontrowersje. Tacy zawodnicy jak Kyrie Irving czy Dwight Howard wzywają wręcz do bojkotu restartu.
Szukając pewnego kompromisu, NBA i NBA Players Association miały więc wyjść z propozycją, by zawodnicy mogli zastąpić swoje nazwiska na koszulkach hasłami związanymi ze sprawiedliwością społeczną.
Podobna forma manifestacji miała miejsce w Anglii, a samym koszykarzom również zdarzało się sięgać po zbliżone sposoby protestu. Jak będzie to wyglądało w nadchodzącym sezonie? Przekonamy się już za miesiąc.