Backstage „BACKLOGU”. Zrobiliśmy wywiad ze ŚWIĘTYM BASSEM w studiu (WIDEO)

Święty Bass

Nie kumasz, wtf? W wyjątkowych okolicznościach – niedługo po spektakularnych urodzinach ekipy i w przededniu trzydziestki @atutowego – wpadliśmy z wizytą do ŚWIĘTEGO BASSU, przygotowującego się do podwójnej premiery. BACKLOG EP i ŚWIĘTE BASSY MIXTAPE VOL.2 ujrzały właśnie światło dzienne. Podobnie jest z naszą rozmową.

Co to za akcja, żeby oprócz minialbumu wjechać z drugimi ŚWIĘTYMI BASSAMI? Padł zwariowany pomysł, jak wcisnąć ewentualnie mixtape, który chcieliśmy zrobić od dawna, jeszcze między EP-kę, a moje wydawnictwo solowe. W zasadzie na wariackich papierach uda się to zrobić – tłumaczy na wejście Miły ATZ, zapytany o hiperaktywność wydawniczą ŚWIĘTEGO BASSU. W dniu premiery obu materiałów jest już jasne, że karkołomny plan się powiódł. W sumie jak większość planów tego kolektywu, który znajduje się w peaku działalności, co przypieczętowane zostało – owianymi legendami – grudniowymi urodzinami w warszawskiej Pradze Centrum. Organizacyjnie była to absolutnie nasza najlepsza impreza. A przy tym dostaliśmy kopa do dalszej roboty – wspomina Phunk'ill.

O kulturotwórczej misji czy kulisach współprac – na pozór abstrakcyjnych, a superskutecznych – porozmawialiśmy z nimi i @atutowym w RHW Studio. Poruszony musiał zostać tam także temat kumpelstwa, które odcisnęło mocne piętno zarówno na nagraniach składu, jak i na naszej rozmowie. Dogrywka nastąpiła z kolei na śniadaniu następnego dnia, dzięki czemu ustalone zostało choćby, jaki maksymalny dystans (w kilometrach) da się pokonać na melanżu ŚWIĘTEGO BASSU. Zresztą – zobaczcie sami.

Wywiad to jedno, ale premierze BACKLOG EP i mixtape'u ŚWIĘTE BASSY VOL.2 towarzyszyć będzie u nas też obszerny tekst autorstwa Filipa Kalinowskiego. „ŚWIĘTY BASS przez te lata trochę przerósł te oczekiwania (…) i dziś we wszystkich miastach ta basowa zgraja się srogo rozrasta” – nawija Atezeciok w dubplejtowej wersji „Świętego Bassu” Pezeta i to chyba najlepsze podsumowanie fenomenu, jakim można obecnie określić ten duet z elipsą w logo. Równy nacisk kładąc na czopkę i edukację swoich obiorców, nieustannie lawirując pomiędzy brytyjską selekcją basową i krajową sceną rapową, ŚWIĘTY BASS przerósł – przyrodzoną dotychczas soundsystemowym brzmieniom – środowiskową niszę i dziś sold outy zalicza w coraz większych lokalach, a bookerkę prowadzi równie czujną, jak… słuszną. Kojarzeni jedynie przez fascynatów Brytole grają na tych balangach ramię w ramię z lokalnymi weteranami pokroju We Rob Rave, a pod głośnikami bawi się międzyśrodowiskowy, pomieszany tłum, dla którego – po prostu – ten BASS jest ŚWIĘTY. Dobra – całość w weekend.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.
Komentarze 0