7 polskich raperów, którzy nie mają w tym momencie wytwórni. Wskazujemy, do których mogliby trafić

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
kabe.jpg

Okienko transferowe w pełni. I to nie tylko w świecie piłki nożnej, dajemy więc podpowiedzi naszym labelom. Kto jest, stosując piłkarską nomenklaturę, wolnym zawodnikiem?

Na pewno kojarzycie takie zestawienia, najczęściej sporządzane przez portale sportowe na koniec sezonu. Jeżeli jakiemuś zawodnikowi kończy się kontrakt, to pojawiają się sugestie, gdzie mógłby się dobrze odnaleźć w przyszłym sezonie. Postanowiliśmy tę koncepcję przenieść na nasze rapowe podwórko.

Które wytwórnie mogą wzmocnić swoje szeregi? Zebraliśmy siedem ksywek, które zdecydowanie pozwoliłyby się niektórym dozbroić przed jesienną ofensywą.

1
Pikers

Niby nie chce wytwórni, niby skupia się na rozwoju HNN, ale mamy wrażenie, że gdyby któryś label porządnie wzięła się za tego trapera z Elbląga, to mógłby rozbić bank. Bez wsparcia z góry projekty Pikersa rozjeżdżają się w czasie, czasami w ogóle nie dochodzą do skutku, a w digitalu pojawia się jedynie ułamek świetnych nagrań. Dobrze, że i tak się pojawiają - Pikers przez chwilę był przeciwny i temu rozwiązaniu. Głęboki i dobrze zakorzeniony underground, ale z potencjałem, o którym wiadomo od lat.

Gdzie pasuje? Prawdopodobnie na większość wytwórni w Polsce twórca HNN kręciłby nosem, zerkając tylko na ich katalog - Def Jam niestety raczej odpada ze względu na stary konflikt z Frostim. To może odświeżone Stoprocent? Remo zgarnął już dwie szalone postaci - Przemka Fergusona oraz Karę. Nic, tylko dopełnić tercetu.

2
Kabe

Pikersa wrzucilibyśmy do nowego Stoprocent, tymczasem w wyniku sprzedania wytwórni Winiego sierotką został jeden z najzdolniejszych reprezentantów ulicznego sortu. Kabe to kocur, nie wątpimy, że za chwilę zgarnie go jakaś naprawdę duża wytwórnia. Ciężko znaleźć człowieka, który tak doskonale operowałby dwoma językami zarówno przy lekkich (Skiety&Klapki) jak i trudnych, ulicznych tematach (Ping Pong i Szachy).

Gdzie pasuje? W przypadku Kabe widzimy dwie drogi - albo dołączenie do rosnącego w siłę Def Jamu, gdzie znalazło sobie miejsce paru mu podobnych (Frosti i Berson), albo dołączenie do QueQuality - jego występ na QQ Untitled01 z numerem Que Pasa zrobił naprawdę konkretne liczby i nie zdziwi nas, jeżeli czynione będą ruchy w kierunku dalszej współpracy.

3
Młody Dzban

Od dłuższego czasu jesteśmy w głębokim szoku, że żadna poważna wytwórnia nie zawiesiła jeszcze oka na reprezentancie Wrocławia. To znaczy, jesteśmy w szoku, ale chyba jesteśmy świadomi, z czego to wynika - Dzban naprawdę nie gryzie się w język. Praktycznie w każdym z jego dotychczasowych projektów znajdziemy wersy, za które wielu by się obraziło; numery w stylu TAK, JESTEM BIAŁY mogłyby wywołać, nomen omen, białą gorączkę u wielu słuchaczy. Ciekawi nas, czy ktoś pokusi się o wydanie nadchodzących LOVESONGÓW, KTÓRYCH NIE PUSZCZĄ W POLSKIM RADIU. Gdyby tylko istniała wytwórnia, która ma na tyle ugruntowaną pozycję, by nie bać się eksperymentów... A nie, zaraz.

Gdzie pasuje? Asfalt Records to chyba najlepsza opcja dla duchowego spadkobiercy Legendarnego Afrojaxa. Wytwórnia Tytusa wydała między innymi Mięthę, Lordofona, zespół Jan Serce czy Bokuna. Dla Dzbana też znajdzie się miejsce Sam raper w wywiadzie z Markiem Fallem stwierdził zresztą, że widziałby się właśnie w tym labelu.

4
Augustyn

Od razu mówimy - nie chodzi o kudłatego uczestnika ostatniej edycji Młodych Wilków. Nasz wybór o tej samej ksywie raczej nie posiada włosów na głowie. Za to jest jednym z najbardziej pokręconych muzycznie polskich raperów, jakich ostatnio słyszeliśmy. Znany głównie z wystrzelonych produkcji muzycznych dla Kozy na kanale Bypass poszedł niedawno na swoje i co chwila zaskakuje. Raz nawija po polsku, raz po angielsku. I pod bity, które nie mają już chyba nic wspólnego z tradycyjnym pojęciem hip-hopu. Nie wszystko jest doskonałe, nie wszystko siedzi, ale podoba nam się nutka szaleństwa. No i ten numer na kanale Undy!

Gdzie pasuje? Skoro już wytypowaliśmy tak barwną i szaloną postać, to może do wytwórni pełnej barwnych i szalonych postaci? Delikatnie zapomnianą, lecz właśnie taką jest Brain Dead Familia - Słoń, Floral Bugs i Opał na pewno nie są postaciami bezbarwnymi. Augustyn wpisałby się w ten klimat.

5
aleshen

W polskim rapie jest tak, że był Mes i Mezo, a teraz jest GUGU i GUGU. Do tego Szpaka dołączył ostatnio zakurzony Karwan, a w tym nieco starszym karty rozdaje aleshen. A ten rozumie niuskul jak mało który newcomer w Polsce, za co zresztą zgarnia zasłużone propsy. Pierwszej bańki jeszcze nie ma, ale nie spodziewamy się, by w tej kwestii coś zatrzymało rozwój. Pytanie, czy pod skrzydłami wytwórni, czy dalej w GUGU GANG. Aleshenowi najwyraźniej obecnie jest tam dość wygodnie.

Gdzie pasuje? Przy takich postaciach zawsze jest pewien problem, bo w Polsce nie ma jeszcze wytwórni, która tak promowałaby podobne rzeczy. Pojawiło się jednak światełko w tunelu - Universal Music Poland wydało Odcinanie Młodego Yerby, otwierając się na nowsze brzmienia. To może tu?

6
Ćpaj Stajl

Było o młodzieży, to teraz o starych wygach, którzy powinni w końcu dostać prawdziwą szansę. Po gigantycznym jak na podziemny album sukcesie Lata w Ghettcie krakowska ekipa wypuściła Melodramat - szczery obraz dorastania w cieniu blokowisk pełnych narkotyków, alkoholu i wojen kibicowskich. I pierwszy, i drugi album był wymieniany w czołówkach krążków danego roku. Czas na legal, bo kupowanie płyt poprzez kontakt na facebooku to w 2020 spora niedogodność.

Gdzie pasują? Jeżeli mają zamiar wyruszać na legal, to oczywistym krokiem byłaby wytwórnia z nieco ulicznym sznytem. Pójdziemy jednak naokoło i powiemy: Def Jam Polska. Tutaj na pewno promocja nowego albumu stanęłaby na godnym poziomie. Ćpaj Stajl grał ostatnio w Warszawie pod patronatem tej wytwórni, więc kto wie?

7
Barto Katt (Barto'cut 12)

Zmienił ostatnio ksywę, ale czy zmieni rodowite barwy BUMP'12 na większy label? Mamy nadzieję - Sztuczne Kwiaty to topka albumów rapowych 2020. Mimo niuskulowego skrętu Barto nie boi się eksperymentalnych bitów. Tu pokrzyczy, tu delikatnie zaśpiewa, czasem zwolni, a czasem przyśpieszy tak, że wow. A producentem jest chyba jeszcze lepszym niż raperem. Zainwestujcie w końcu porządny hajs w tego chłopaka!

Gdzie pasuje? Co prawda teledysk do Jackpotu ze Sztucznych Kwiatów pojawił się na kanale Asfalt Records, ale może SBM Label? Trzy lata temu nie pasowałby, ale teraz u boku Kacperczyków czy Adiego Nowaka mógłby stanąć kolejny raper, który nie boi się nowych rozwiązań.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Autor tekstów, których tematyka krąży wokół sceny rapowej — zarówno tej ojczystej, jak i zagranicznej. Poza muzyką pisze też o gamingu i krąży wokół wydarzeń popkulturowych — również tych w cyberprzestrzeni.