Będzie drugie „Silicon Valley”? Netflix nakręci fabularny serial o... Spotify

Zobacz również:Adam Sandler, Kevin Garnett, The Weeknd i... świetne recenzje. Na ten netflixowy film czekamy jak źli
Spotify
fot. Taylor Hill/FilmMagic

W przeciwieństwie do komediowego hitu HBO, Netflix planuje przeszczepić na małe ekrany (i to całkowicie serio) mit założycielski streamingowego giganta. I doprawić sporą dawką fikcji.

Czy tego chcemy, czy nie, szwedzka firma jest obecnie liderem zabójczego peletonu w branży muzycznej. Można się nie zgadzać z ich polityką i modelem biznesowym. Można krytykować za żerowanie na artystach i artystkach. Można potępiać CEO Daniela Eka za skandaliczne wypowiedzi i ignoranckie podejście do twórców.

Jednocześnie ciężko nie korzystać z usług serwisu, który dysponuje wielką biblioteką i oferuje tysiące godzin różnorodnych podcastów, muzyki komercyjnej i undergroundowej czy dedykowanych playlist. Problematyczna sprawa, która z pewnością wywołuje dylematy u sporej części społeczeństwa. Pomimo kontrowersji, założone w 2006 roku Spotify osiąga zawrotne liczby, jeśli chodzi o użytkowników. W 2021 roku z platformy korzysta 158 milionów subskrybentów i aż 356 milionów aktywnych userów. To są ogromne, wręcz przytłaczające liczby.

Wieści z obozu Netfliksa głoszą, że nadchodzący serial będzie miksem prawdziwych wydarzeń z fikcyjnymi. Limitowana seria opowie m.in. o założycielach, Danielu Eku i Martinie Lorentzonie, oraz ich współpracownikach - jak i konkurentach. Fundamentem scenariusza będzie książka Tajemnica Spotify autorstwa Jonasa Leijonhufvuda i Svena Carlssona. Całość bazuje na siedemdziesięciu wywiadach i niepublikowanych wcześniej wypowiedziach osób związanych z firmą i start-upowym środowiskiem. Komedia wyśmiewająca stereotypy czy może pełnokrwisty dramat z elementami thrillerowych intryg?

Co ciekawe, w produkcji może pojawić się postać Steve’a Jobsa. Nie od dziś wiadomo, że konflikt i rywalizacja pomiędzy Apple a Spotify stanowiły ważną część historii streamingowego hegemona. Uwagę przyciąga również sytuacja, w której jeden big techowy brand - w tym przypadku Netflix - podejmuje się próby opowiedzenia o sukcesie innego ważnego start-upu. Będzie stronniczo? Przekonamy się w 2022 roku.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.