Nie ukrywamy, że absolutnie spodziewaliśmy się takiego biegu wydarzeń. Pytanie jest jedno - czy te kawałki faktycznie są warte wydania?
W końcu wiadomo, jak to jest z pośmiertnymi albumami - negatywnym przykładem jest choćby drenowany do granic możliwości 2Pac; gdyby kiedyś uchowały się nagrania, na których Shakur gwiżdże sobie przy goleniu, najpewniej też trafiłyby do sprzedaży jako kompilacja. Mamy nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej. Właśnie dowiedzieliśmy się, że album Circles, który będzie zawierał niepublikowane nagrania Maca Millera, trafi do nas 17 stycznia.
Ponad 300 tysięcy polubień w niecałą godzinę? To dowód na to, że masa, naprawdę masa słuchaczy czeka na to wydawnictwo. I wygląda na to, że jakościowo da radę, skoro Mac faktycznie pracował nad tym materiałem i chciał, by ujrzał światło dzienne. Czekamy zatem do 17 stycznia, a do tego czasu przypominamy sobie, za co wszyscy tak bardzo lubiliśmy i lubimy Maczka. Bo lubimy, nie ma żadnych wątpliwości.