Brychczy, Anioła, Jeleń. Najlepsi strzelcy w historii polskich klubów

Zobacz również:CENTROSTRZAŁ #3. Odwaga pionierów. O nieoczywistych kierunkach transferowych
LucjanBrychczy.jpg
FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Kto na przestrzeni dekad zdobywał najwięcej bramek w polskich klubach? Niektóre nazwiska zdecydowanie zaskakują, tym bardziej że nasze zespoły spoza czołówki niezbyt chętnie się nimi chwalą. Zebraliśmy ich najlepszych strzelców, ale nie tylko na poziomie ekstraklasy, lecz na wszystkich szczeblach.

To wcale nie było takie łatwe zadanie ani oczywiste wybory. Pomijając cofanie się do czasów międzywojennych, w danych latach sprawozdania meczowe nie były prowadzone zbyt szczegółowo i wielu strzelców goli zwyczajnie pominięto, innym razem trudno było doszukać się statystyk z gry w niższych klasach rozgrywkowych, więc musieli pomagać historycy związani z zespołem. Ostatecznie staraliśmy się ufać adnotacjom i wspominkom najbliższym klubowych źródeł. Oto najlepsi strzelcy w historii polskich klubów.

1
Władysław Król – ŁKS Łódź

W barwach łódzkiego klubu grał przez 18 lat, co wydaje się dziś nie do pomyślenia. Na poziomie ekstraklasy (ówczesnej I ligi) zdobył 95 bramek w 220 występach, ale ponoć gdyby zliczyć sparingi w okresie międzywojennym, byłoby tych goli 295. Wychowanek KS Lublinianki charakteryzował się wszechstronnością, bo reprezentował Polskę w piłce nożnej oraz hokeju na lodzie, do tego uprawiał lekkoatletykę, łyżwiarstwo szybkie i figurowe, narciarstwo, pływanie czy tenis ziemny. Rekord Władysława Króla jeszcze z czasów wojennych został utrzymany. Później jako szkoleniowiec poprowadził ŁKS do pierwszego mistrzostwa Polski w 1958 roku, do tego zdobył Puchar Polski. Zmarł w Łodzi w 1991 roku, a trzy lata później w mieście upamiętniono go ulicą nazwaną na jego cześć. Jest na liście najbardziej zasłużonych osób dla Łodzi.

2
Stanisław Gadecki – Arka Gdynia
efe746ae6abeb6f74ca04d3323c28aca.jpg

Tomasz Korynt jest najlepszym strzelcem gdyńskiego klubu w ekstraklasie, lecz historycznie najwięcej bramek dla Arki zdobył Stanisław Gadecki. Jeszcze w trakcie kariery w latach 60. i 70. został uznany za ikonę klubu. To on jako kapitan po raz pierwszy wprowadził drużynę do ekstraklasy w 1974 roku, co zresztą było jego ostatnim występem. Wcześniej Gadecki trzy razy awansował z Arką do II ligi. W 326 spotkaniach strzelił 62 gole. „Szacha” rozegrał w Gdyni piętnaście sezonów, a kiedy już wprowadził drużynę do elity, zakończył karierę. Niedługo później wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie w 1983 roku w Filadelfii zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Zawsze będzie kojarzony z tym pierwszym wejściem do ekstraklasy.

3
Henryk Kiszkis – Korona Kielce

Myślisz o wybitnym napastniku Korony, w głowie pojawia się fenomenalny Grzegorz Piechna, król strzelców ekstraklasy. Zdobył w Kielcach 38 bramek, ale najlepszym strzelcem z 61 trafieniami jest Henryk Kiszkis, który dołączył do Korony z KSZO Ostrowiec dopiero jako 27-latek. Wykręcił taki rezultat przez osiem sezonów, głównie na niższych poziomach rozgrywkowych, również w II lidze. To były pierwsze lata istnienia kieleckiej drużyny, ale nikt do dziś Kiszkisa nie dogonił. – My na boisko wychodziliśmy po to, żeby walczyć, teraz więcej jest teatru. Zawodnik wstawał i grał dalej, a nie leżał pół godziny czy udawał, że go boli. Nie było czasu na udawanie – wspomina tamte czasy w TVP3 Kielce Kiszkis.

4
Kazimierz Kmiecik – Wisła Kraków

Wychowanek Węgrzcanki Węgrzce Wielkie został najlepszym strzelcem w historii krakowskiej drużyny. Strzelił 181 goli w 350 meczach, najskuteczniejszy jest też w samej lidze – 153 gole w 304 meczach. Aktualnie jest asystentem w sztabie pierwszego zespołu Artura Skowronka, ale już kilkukrotnie zostawał trenerem bądź asystentem w Wiśle Kraków. Kmiecik to czterokrotny król strzelców ekstraklasy: z 1976 (20 goli), 1978 (15 goli), 1979 (17 goli) i 1980 roku (24 gole). Był też przy największych sukcesach drużyny narodowej jak złotym medalu igrzysk olimpijskich w Monachium czy srebrnym w Montrealu cztery lata później, także przy trzecim miejscu na mistrzostwach świata w RFN. Niezwykle utytułowany napastnik.

5
Włodzimierz Lubański – Górnik Zabrze

Górnik Zabrze podaje, że wszystkich goli strzelonych w oficjalnych spotkaniach miał 228. I potrzebował do tego 315 meczów. Szalone osiągnięcie. Grał w Zabrzu w latach 1963-1975, zdobył siedmiokrotnie mistrzostwo Polski, a sześciokrotnie Puchar Polski. Królem strzelców został cztery razy z rzędu, jako pierwszy Polak znalazł się w rankingu „France Football”. Legenda i mistrz olimpijski. Dwukrotnie był też najskuteczniejszym zawodnikiem Pucharu Zdobywców Pucharów, gdzie przecież zagrał w finale z Manchesterem City w 1970 roku. Mówimy o wybitnym strzelcu – najmłodszym i drugim najlepszym w historii reprezentacji.

6
Edward Kicior – Zagłębie Lubin
20160721EdwardKiciorTF046.jpg

W Zagłębiu Lubin spędził ponad cztery lata – wtedy został królem strzelców A klasy oraz wprowadził klub do ligi okręgowej, czyli III ligi. Otwierał Miedziowym drzwi na szczebel centralny. Był reprezentantem województwa Dolnośląskiego i właśnie w tym regionie dał się zapamiętać. W swoim najlepszym sezonie zdobył 23 bramki, ale... w 13 meczach. Napastnik z Radomia grał w Zagłębiu w latach 1967-1971, kiedy był niewątpliwą gwiazdą. Karierę przerwały mu kontuzje, ale zaangażował się w działalność w klubie. Zmarł trzy lata temu.

7
Ireneusz Jeleń – Wisła Płock

Zdobywanie bramek zawsze przychodziły mu z łatwością, ale w naszym kraju przede wszystkim przed wyjazdem. 126 meczów i 58 goli to jego dorobek w Płocku, gdzie występował w latach 2002-2006. Miał trafić pierwotnie do Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale po jednym ze sparingów wszystko się zmieniło. Jeleń przeszedł do Wisły, skąd później trafił do Auxerre czy Lille. A we Francji zrobił furorę... gol na Parc des Princes w Paryżu, trafienie na wagę awansu do Ligi Mistrzów czy treningi z piłkarzami pokroju Edena Hazarda, Joe Cole'a czy Dimitri Payeta.

8
Waldemar Żebrowski – Raków Częstochowa

Piętnaście lat spędzonych w klubie z Częstochowy – od 1980 do 1995 roku. W tym czasie rozegrał 314 meczów i zdobył 95 bramek. Długo czekał na wejście do ekstraklasy. Zagrał w niej dopiero w ostatnim sezonie jako 31-latek i strzelił gola z rzutu karnego w przegranym 1:4 meczu z Petrochemią Płock, po czym wiosną odszedł do Krisbutu Myszków. Szalał głównie w niższych ligach, na trzecim i drugim poziomie, wprowadzał Raków do elity. 25 lat temu w II lidze potrafił np. załatwić Arkę Gdynia czterema trafieniami. „Waldek to znakomity snajper. Może niezbyt wyrafinowany technicznie, ale z tego co pamiętam najlepszy strzelec w dziejach występów Rakowa na drugim froncie. Niepokorny duch, miał swoje zdanie. Czasami bardzo uparty. Lubił się postawić” – wspomina Jacek Magiera.

9
Wojciech Kobeszko – Jagiellonia Białystok

Człowiek z Białegostoku, nie mogło być inaczej. Debiutował w czwartej lidze w 1999 roku i został najlepszym strzelcem z 35 golami. Wrócił do Jagi po krótkim epizodzie w Ceramice Opoczno. Z 23 bramkami jako król strzelców przyczynił się do awansu na zaplecze ekstraklasy, gdzie przez lata uzbierał mnóstwo trafień. Razem zgromadził 90 goli w lidze, ale z centralnym i okręgowym Pucharem Polski to będzie 106 trafień w barwach Jagiellonii. Nie dane mu było tylko zagrać na boiskach pierwszej ligi, mimo że na jesieni 2007 roku znalazł się w szerokiej kadrze Dumy Podlasia.

10
Bogdan Adamczyk – Lechia Gdańsk
BogdanAdamczyk.jpg

Zakochany w Lechii i tym mieście. Występował tam w latach 1954–1963 z dwuletnią przerwą na epizod w Zawiszy Bydgoszcz. Strzelił dla klubu z Trójmiasta 76 goli, z czego 36 w ekstraklasie. Mieszka w Wielkim Kacku, chodzi na mecze Lechii, dorabia poza piłką i niezwykle mu miło, gdy jeszcze ktoś wspomni o jego osiągnięciach. Na jego rezultaty polował ostatnio Flavio Paixao. W 2011 roku Adamczyk został odznaczony Złotym Krzyżem Zasług.

11
Marian Kielec – Pogoń Szczecin

Nazywany „Czarną Perłą z Wielgowa”, a to z powodu ciemnej karnacji i porównania stylem gry do Eusébio. Urodził się w Rumunii, a po zakończeniu kariery osiadł w Kanadzie. W jej trakcie zdążył jednak zdobyć 113 bramek dla Pogoni Szczecin. Przez wiele lat był jej kapitanem, a w sezonie 1962/1963 został królem strzelców ligi. Ulubieniec kibiców z lat 60. w tym roku świętował 78. urodziny. Jest teściem Leszka Wolskiego – najlepszego strzelca Pogoni w ekstraklasie.

12
Teodor Anioła – Lech Poznań

Trzykrotny król strzelców polskiej ligi, który zdobył dla Kolejorza 139 bramek. Grał w Lechu od 1945 do 1961 roku. W drużynie narodowej wystąpił siedem razy. Mówi się, że urodził się zdecydowanie za wcześnie, bo kilkadziesiąt lat później albo nawet w dzisiejszych czasach byłby gigantyczną gwiazdą. Diabeł, bo tak nazywano Aniołę, zmarł w 1993 roku. Rok później uznano go najlepszym zawodnikiem 75-lecia w Kolejorzu, powstał także turniej piłkarski Memoriał Teodora Anioły, w którym autor zestawienia miał możliwość dwukrotnie zagrać.

13
Janusz Sybis – Śląsk Wrocław

W ekstraklasie najczęściej trafiał Tadeusz Pawłowski (63 razy), a we wszystkich rozgrywkach Janusz Sybis (110 razy). Legenda znana z szybkości i dryblingu w tym roku będzie obchodzić 68. urodziny. Z WKS-em wywalczył mistrzostwo Polski i puchar krajowy, królem strzelców był tylko raz i to poziomie II ligi. Po zakończeniu kariery wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie w zespole Spirit Pittsburg mierzył się w amerykańskiej lidze piłki halowej. – To najważniejsza postać w historii Śląska. Jestem zdziwiony, że we Wrocławiu nie stoi jeszcze jego pomnik – uważa Tadeusz Pawłowski.

14
Stanisław Malczyk – Cracovia
400px-Cracoviaw1932foto2.jpg

Z klasyfikacją strzelców wszech czasów w Cracovii jest spory problem. Wiemy, że w ostatnich latach nikt nie trafiał tak jak Krzysztof Piątek, świetnymi napastnikami w czasach międzywojennych byli Karol Kossok czy Ludwik Gintel, ale trudno odwzorować całą klasyfikację, bo w przeszłości nie zawsze zwracano uwagę na sprawozdania z meczów. Nawet w oficjalnych rozgrywkach występują luki, lecz przyjmuje się, że najlepszym strzelcem Cracovii jest Stanisław Malczyk z 68 trafieniami na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej, czyli dawnej I ligi. W krakowskim klubie występował w latach 1927–1937, wtedy trzykrotnie został mistrzem kraju.

15
Ewald Dera – Piast Gliwice
Helmut-Hajn-Ewald-Dera.jpg

Cofamy się do odległych czasów. Ewald Dera przyszedł na świat w 1931 roku. Był najlepszym strzelcem i prawdopodobnie też asystentem w historii Piasta, głównie za sprawą występów w II lidze, gdzie w 1957 roku został królem strzelców. Razem strzelił dla ekipy z Gliwic 98 goli. Karierę zakończył w 1964 roku, a odszedł z tego świata w 1983 roku. Kiedy przestał grać, był jeszcze działaczem w Piaście. Po jego przedwczesnej śmierci zorganizowano młodzieżowy turniej jego imienia.

16
Lucjan Brychczy – Legia Warszawa

Legenda warszawskiego klubu, o czym regularnie przekonujemy się do dzisiaj. Jest z nim związany niemal całe życie. Aktualnie asystent trenera oraz honorowy prezes Legii Warszawa, trafił do CWKS-u w latach 50. „Kici” z pewnością jest przykładem, jak dba się o zasłużonych zawodników. Zdobył dla Legii 226 bramek w 452 meczach, jako zawodnik świętował cztery mistrzostwa Polski i trzy tytuły króla strzelców. Był kapitanem reprezentacji Polski i jednym z najwybitniejszych graczy polskiej ligi. W 2000 roku odznaczono go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za zasługi w działalności PZPN-u.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Uwielbia opowiadać o świecie przez pryzmat piłki. A już najlepiej tej grającej mu w duszy, czyli latynoskiej. Wyznaje, że rozmowy trzeba się uczyć. Pasjonat futbolu i entuzjasta życia – w tej kolejności, pamiętajcie.