Produkcja Charlie'ego Brookera za sprawą futurologicznego czarnowidztwa i głęboko społecznego podejścia do formuły science fiction z miejsca stała się jednym z najważniejszych tytułów złotej ery seriali. Problem w tym, że poziom piątego sezonu nastraja na przyszłość równie negatywnie, co złowróżbne epizody Black Mirror.
Czarne lustro zaczęło powoli tracić status nietykalnego produktu kultury już na wysokości Bandersnatch, ale dopiero nowa seria wiąże się z naprawdę poważnym rozczarowaniem. Ta tendencja znajduje odbicie choćby w agregatorach recenzji. Spójrzmy na Rotten Tomatoes. Sezon pierwszy - 97%, drugi - 87%, trzeci - 86%, czwarty - 85%, no i piąty - 67%. Metacritic? Trzeci sezon miał jeszcze ocenę na poziomie 82, czwarty - 72, natomiast ostatni - tylko 65.
Nie mamy zamiaru się nad tym rozczulać. Kopiemy leżącego, wskazując największe flopy w portfolio Charlie'ego Brookera.