Premierę tego filmu planowano na jesień 2017 roku, ale nic się wtedy nie wydarzyło. Wszystko wskazuje jednak na to, że była to cisza przed burzą.
Może i Konrad Niewolski udziela wywiadów, po których chce się sięgać po leki (Czerwona Kartka, anyone?), ale jego Symetria weszła już do klasyki polskiego kina, a grepsami z filmu mówiło całe pokolenie, w pokrętny sposób zafascynowane wydarzeniami dziejącymi się w celi.
Konkretne doniesienia na temat kolejnej więziennej produkcji pochodzą ze wspomnianego już 2017, gdy w roli głównej miał zostać obsadzony Sebastian Fabijański (pisaliśmy o tym tutaj). Teraz Gazeta Wrocławska porozmawiała z reżyserem, rzucając nieco światła na to, co nadejdzie.
Jacek B., pseudonim Lelek. Mówi wam to coś? Możliwe, że nie, więc przybliżmy pokrótce sylwetkę. To znany przed laty dolnośląski gangster, który spędził za kratami niemal 15 lat za kierowanie grupą przestępczą i zlecenie zabójstwa. Nie tak dawno został również aresztowany. Zarzut – kierowanie grupą stojącą za oszustwa podatkowe. Wyszedł jednak za kaucją.
To właśnie z nim będą konsultowane realia życia w więzieniu, a sam Lelek ma także wcielić się w rolę adwokata. Niewolski dodał także, że z racji na podobne zainteresowania gangster może być także współproducentem jednego z kolejnych filmów. Patryku Vega - teraz Twój ruch.
