Denzel Curry to jeden z najbardziej niedocenionych raperów w grze. Już tłumaczymy dlaczego

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
denzelcurry.jpg

Raper z Florydy ma energię, świetne teksty i intrygującą osobowość. Czas przybliżyć jego sylwetkę.

Hip-hop nie jest sprawiedliwy. Historie wielu artystów i artystek, którzy ze wszech miar zasługiwali na wielką (albo przynajmniej porządną) karierę, kończą się zawodem. Z wielu przyczyn – czasami nogę podstawia los, czasem brak odpowiedniego zaplecza i ludzi, którzy są w stanie tę muzykę pchnąć dalej. A czasami ktoś bierze kij i najpierw wkłada go sobie w szprychy, a później bije się nim po głowie (ekhem, Azealia Banks).

Przez jakiś czas wydawało się, że w czyśćcu rap gry na długo pozostanie utalentowany młodzian z Florydy ukrywający się pod ksywą Denzel Curry. Choć zaczynał w Raider Klanie pod skrzydłami SpaceGhostPurrpa, to nie dotknęła go klątwa grupy, która, choć wpływowa, nigdy nie osiągnęła popularności adekwatnej do swojego wkładu w muzykę. Mimo wszystko wciąż wiele przed nim – nie sposób nie odnieść wrażenia, że powinien zdobyć większą popularność. W związku z tym, że niedawno wypuścił kapitalny materiał z Kennym Beatsem i na fali informacji, że stał się częścią supergrupy ze Slowthaiem, JPEGMafią i Zillakamim, postanowiliśmy napisać o nim kilka słów.

1
Nostalgic 64, czyli skrzyżowanie wpływów

Floryda to ciekawe miejsce pod względem muzyki, bo z jednej strony ocean podpowiada lżejszy vibe, a z drugiej bliskość ciężarów trapu i Dirty Southu podsuwa mocniejsze brzmienie. Na debiutanckim albumie Denzela Curry’ego, wydanym w 2013 Nostalgic 64, słychać jak wiele zawdzięcza Atlancie i okolicom, chociaż stawia tutaj równie silny, autorski stempel. Kaskadowe flow bywa miejscami monotonne, ale już słychać, że ten raper to ktoś wyjątkowy. Teksty obfitujące w nawiązania do gier czy anime, niebywała charyzma w głosie, kapitalny dobór bitów – to było wbicie się na scenę z siłą i dojrzałością, jakiej brakuje wielu.

2
Futurystyczny i odważny

Nostalgic 64 nie podbiło świata w stopniu, w którym powinno, ale Denzel zamiast pójść w wygładzenie brzmienia pod masowego odbiorcę, odbił w kompletnie przeciwną stronę. Dzisiaj połowa nowoczesnego rapu brzmi psychodelicznie, ale wydana w 2015 roku podwójna epka 32 Zel/Planet Shrooms wykreowała kompletnie inny poziom odlotu. Eksperymentowanie z bitami i brzmieniem głosu, krążenie po tematach – Curry nie celował w mainstream, a w samą materię Wszechświata. Z wiadomych względów nie był to przełom w karierze, bo materiał po raz kolejny zdobył poklask głównie w niezalowych kręgach. Co prawda singiel Ultimate, prezentujący bardziej zjadliwą stronę wydawnictwa, został małym przebojem, ale prawdziwy gamechanger dopiero miał nadejść.

3
Imperialny Freshman

Być może Ultimate było głównym powodem, dla którego Curry trafił do Freshmanów XXL, ale równie dobrze mógł mu pomóc album Imperial wydany na początku 2016. To materiał dużo bardziej skupiony i różnorodny pod względem flow – energetyczny styl rapera potrafił zmęczyć w przeszłości. To był kolejny sygnał, że Denzel potrafi funkcjonować na najwyższych rapowych poziomach. Z pewnością wyróżnienie pomogło mu zyskać nowe kontakty i wychodzić pewne ścieżki, a jego status w rap grze zaczął rosnąć powoli, ale stale.

4
Clout Cobain na fali

2018 to przełomowy rok dla Denzela. Album Ta13oo okazał się być nie tylko wielkim sukcesem artystycznym (do tego akurat się przyzwyczailiśmy), ale także komercyjnym. Ogromną rolę odegrała tu popularność kawałka Clout Cobain, okraszonego interesującym teledyskiem. Co ciekawe, krążek nie poszedł na kompromisy; to miejscami mroczny, niepokojący album, eksplorujący niewygodne tematy jak rasizm czy zdrowie psychiczne. Ale osobowość gospodarza, bardzo ciekawe zabiegi ze stylami rapowania, zawartość liryczna i intrygujące bity zrobiły swoje, a środowisko otworzyło się na niego jeszcze szerzej. Niespełna rok później pojawił się kolejny album Curry’ego, Zuu, lżejszy w treści od poprzednika, lecz równie dobry. Co prawda żaden singiel nie zbliżył się do sukcesu wspomnianego tracku, ale RICKY osiągnął solidne wyniki, nie mówiąc o tym, że to niemożebny sztos.

5
Ciągle po swojemu

Po Clout Cobain Denzel mógł łatwo wpaść w złe koleiny branży, ale na szczęście to się nie stało. Zuu było, jak wspomnieliśmy, lżejsze, ale nie wykorzystywało skomercjalizowanego brzmienia. Mimo ogromnego potencjału na mainstream, Curry gra na własnych zasadach. Niedawno wypuścił wspólny projekt z Kennym Beatsem, który eksploruje różne oblicza hip-hopu i jest skąpany w abstrakcyjnej, popkulturowej narracji. Reprezentant Florydy rozwija się jako raper i wciąż pracuje nad swoim flow – z pewnością krytyka monotonii z początku kariery mocno go zmotywowała. Rap z potencjałem na dużo, dużo więcej. Trzymamy kciuki!

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz, muzyk, producent, DJ. Od lat pisze o muzyce i kulturze, tworzy barwne brzmienia o elektronicznym rodowodzie i sieje opinie niewyparzonym jęzorem. Prowadzi podcast „Draka Klimczaka”. Bezwstydny nerd, w toksycznym związku z miastem Wrocławiem.