Najróżniejsze już symulatory wprawiały w zdumienie czy wzbudzały śmiech. Weźmy choćby Vatican Gardens, czyli głośny symulator papieża. Ale – parafrazując popularne powiedzonko – kto doświadczył polskich lat 90-tych, ten się w cyrku nie śmieje.
A pamiętasz jak '93? – pytał Juchas u DJ-a 600V w nieśmiertelnym klasyku z albumu Szejsetkilovolt. No to, jeżeli ktoś nie pamięta albo żałuje też bardzo, że tamte czasy minęły bezpowrotnie, powstaje gra, która umożliwi powrót do przeszłości.
Nosi tytuł OHV, a jej twórcą jest Przemysław Hadała, który pisał niedawno na Twitterze: Co do postępu prac, jest on uzależniony od ilości wolnego czasu, który mam. A ostatnio mam go niewiele. Więc idzie trochę wolniej.
Jest nad czym pracować. Jak wynika z opisu gry na Steamie, symulator pozwoli na eksplorację otwartego świata i zapoznanie się z lokalną społecznością; znalezienie dorywczej pracy, odpicowywanie Poloneza i koronację na króla remizy.
Polska lata 90. 15% bezrobocie. Disco-polo. Dziurawe drogi. Paliwo po 2 zł. I ty, prosty chłopak z prowincji którego jedynym majątkiem jest nienadający się do jazdy samochód – brzmi zapowiedź. Rockstar już pewnie w strachu z tym swoim GTA 6.