Dlaczego uważamy Ryfę Ri za najciekawszą raperkę w Polsce? Oto cztery powody

ryfari.png

W porównaniu do mężczyzn - kobiet, które łapią za majka i robią choć odrobinę większą karierę, jest bardzo mało. Na ich tle zdecydowanie wyróżnia się Ryfa Ri, co do której nie mamy wątpliwości – jest najlepszą raperką w grze.

Kolektyw WCK będzie latał jak zły w podsumowaniach najlepszych płyt tego roku ze swoim Stej Tru. Jednym z jego najmocniejszych punktów jest Ryfa, a jej udział brawurowy udział w projekcie skłania nas do refleksji, że teraz to ona wiedzie prym wśród rymotwórczych przedstawicielek płci pięknej.

I mamy solidne podstawy, by tak sądzić.

1
Kobieca kobiecość

Największą bolączka kobiecej części sceny od dawna pozostaje fakt, że jej reprezentantki starają się usilnie udowodnić, że wcale nie są gorsze od facetów. Ma to oczywiście swoje uzasadnienie – nasza gra jest silnie zmaskulinizowana, a i raperom zdarza się w kuluarowych rozmowach sadzić androny o tym, że dziewczyny nie powinny rapować – ale również doprowadza do sytuacji, w których raperki skaczą ze skrajności w skrajność w pogoni za odrębnością. Ryfę można zaś przyrównać do WdoWy z pierwszej dekady tego tysiąclecia, czyli świadomej siebie kobiety, po której słychać, że ma w nosie opinie na swój temat i nie staje przy mikrofonie z dodatkowym balastem w głowie. To oczywista oczywistość i podstawa podstaw, ale zawsze warta docenienia.

2
Konkret pióro

Z kobiecością wiąże się zresztą także kwestia tekstów, bo i tu można ją manifestować. Z ręką na sercu – w historii polskiego rapu trudno znaleźć równie sugestywny, sensualny i seksualny track co Lubię pachnieć tobą. Ani razu nie ma w nim przegięcia w stronę cringe'u, jest za to gra głosem i bazowanie na naturalności odczuć. To jednak wyłącznie najbardziej jaskrawy przykład, a przecież spójną całość budują niekoniecznie wybijające się na pierwszy plan wrzutki, znamionujące pewność siebie w pisaniu. Ta ujawnia się nienachalnie w bradze dotyczącej gotowania w Dawaj sianko czy bardzo konkretnych wersach z Samotnego śniadania. Nie ma się do czego przyczepić.

3
Stillo ponad kilo

Ktoś, kto tworzy, a nie jest wyrazisty, powinien poszukać sobie czym prędzej nowego zajęcia, bo nic tu po nim. To mało błyskotliwe stwierdzenie, ale ważne, bo w rapie znaczy więcej niż gdziekolwiek indziej. Żeby zostać w nim postacią, trzeba mieć styl, który rozpoznajesz bez żadnego wahania po pierwszej nutce. Ten, który cechuje Ryfę, łączy w sobie nieco uliczny, acz intelektualny sznyt oraz truskulowy, momentami poetycki vibe, co w rezultacie daje mieszankę nie do przegapienia. Dodatkowo jej chropowaty, niekiedy quasi-knajacki i slangowy sposób nawijania, raz prosty, raz szatkujący bity, pozwala potencjalnie błyszczeć na każdym podkładzie. Raczej nie urodzi się z niego projektowa niuskuloza idąca ramię w ramię z trendami, ale to też jest silna strona – robienie dokładnie tego, w czym odnajdujesz się najlepiej.

4
Pani hip-hop

Tym samym dochodzimy do rzeczy, która od wieeelu, wieeeeeeelu lat nie jest niczym obligatoryjnym, ale umie poruszyć serca tych, którzy pamiętają, jak rap nie był tylko pewną formą wyrzucania słów z ust. Nim Ryfa na dobre zaistniała w świecie muzyki, już radziła sobie doskonale w świecie tańca – teraz, gdy równolegle realizuje swoje zajawy, czaruje w nawijkach amerykańskimi follow-upami (także tymi podawanymi w języku angielskim), można ją też złapać na podkładach, które składają się na swoisty rapowy wehikuł czasu. Keep it real w praktyce.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Pisze przede wszystkim o muzyce - tej lokalnej i zagranicznej.