Jak podają amerykańskie media, 50-letni raper przedawkował narkotyki i trafił do nowojorskiego szpitala pod pilną obserwację.
Niestety, wieści płynące zza Oceanu nie napawają optymizmem. DMX, jeden z najpopularniejszych raperów lat 90. i wczesnych 2000., przesadził w piątkowy wieczór z odurzającymi substancjami. Lekarze placówki w White Plains podają, że jego stan jest bardzo poważny. W wyniku przedawkowania narkotyków DMX doznał ataku serca, a z tego, co mówią specjaliści wynika, że konsekwencją wypadku może być nawet stan wegetatywny.
Earl Simmons, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko słynnego artysty z nowojorskiego Yonkers, przez większość swojego życia borykał się z uzależnieniem. Jego powracające problemy z narkotykami były nie tylko tematem newsowych nagłówków, ale również twórczości rapera. W 2016 roku został znaleziony nieprzytomny na parkingu, ale jak się później okazało, mógł to być atak astmy. W ostatnich latach po raz kolejny było głośno o jego problemach z prawem - nowojorczyk został skazany za przestępstwa podatkowe.
Przypomnijmy, że DMX ma na swoim koncie siedem studyjnych albumów, z czego ostatni, Undisputed, ukazał się w 2012 roku. W trakcie swojej barwnej kariery raper był też trzykrotnie nominowany do nagrody Grammy i nagrywał z takimi artystami, jak m.in. Aaliyah, Jay-Z, Mary J. Blige, Eminem, Busta Rhymes czy Swizz Beatz. Simmons zaliczył też kilkanaście ról filmowych, m.in. w akcyjniakach Andrzeja Bartkowiaka Od kołyski aż po grób czy Romeo musi umrzeć.