Pierwsze informacje na temat nowego portalu, którego założycielem będzie były prezydent Stanów Zjednoczonych pojawiły się już na początku tego roku. Wówczas jeszcze trochę nie dowierzaliśmy, że ten pomysł doczeka się realizacji. A jednak.
W styczniu Donald Trump został zbanowany na Facebooku i Twitterze w związku z wpisami, które miały podżegać do zamieszek na Kapitolu i kwestionować wiarygodność wyników wyborów. A że polityk jest jednym z tych, którzy jeśli nie zostaną wpuszczeni drzwiami - wchodzą oknami, od razu zaczął planować postawienie konkurencyjnej strony.
Prace nad nowym serwisem społecznościowym najwyraźniej są już na zaawansowanym etapie. Jego wieloletni doradca, Jason Miller potwierdził, że platforma wystartuje za około dwa-trzy miesiące. Jego zdaniem strona przyciągnie dziesiątki milionów użytkowników i będzie absolutnym game-changerem w mediach społecznościowych. Ok, boomer.