Czyżby szykowała się jedna z najgrubszych współprac w hip-hopowym świecie? Zdjęcia ze studia są dość jednoznaczne.
Pamiętacie jeszcze tekst o tytule Kiedy fajni ludzie spotykają się z fajnymi ludźmi, czyli wspólne zdjęcia sław? Te fotki, gdyby były w nieco lepszej jakości, spokojnie by się tam nadawały. W końcu dwie żyjące legendy hip-hopu spotykające się w jednym studiu nagraniowym w 2020 roku to nie lada gratka.
Bo nie da się inaczej nazwać twórcy N.W.A., The Chronic i jednego z najważniejszych A&R-ów w historii rapu (więcej pisaliśmy o tym w tym miejscu). Statusu żywej legendy nie da się też odmówić nowojorczykowi, do którego należały lata 90. I 00's zresztą też. Dr. Dre i Nas spotkali się razem w studiu, a ktoś postanowił podzielić się tą nowiną ze światem. Wspólny numer? A może… wspólna płyta?
Nas i Dre przecinali w swoich karierach już kilka razy. Dre produkował numery na It Was Written i Hip-Hop is Dead Nasa, a współpracowali choćby przy okazji supergrupy The Firm. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo będziemy mogli spodziewać się kolejnego collabu. Nie liczylibyśmy jednak na zwrotki od obu panów. Dre już w całości skupił się na produkcji i biznesie, więc wskoczenie za mikrofon wydaje się prawie niemożliwe. Z drugiej strony – jak wracać, to tylko u boku równie legendarnych nazwisk…
Na zdjęciach ze studia pojawia się jeszcze jedna ciekawa postać – Slim The Mobster. To gość, który w 2008 roku przekonał do siebie Dre, a ten z kolei podpisał go do swojego labelu Aftermath Entertainment. Dre przekonał Eminema i 50 Centa, którzy także włączyli go w szeregi swoich wytwórni – Shady Records i G-Unit Records. Jego przygoda skończyła się jednak w momencie, w którym poszedł do więzienia – efektem było wyrzucenie go z Aftermath.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest współpraca Dre i Nasa nad nowym albumem tego drugiego. Słyszeliśmy o nim już w kilku przeciekach – m.in. od Big Seana, który mówił o nadchodzącym krążku Nasa jeszcze w lutym tego roku. Mimo wszystko trzymamy kciuki za odrębny, wspólny projekt.